
Po poniesieniu pierwszej porażki w Lidze Mistrzów Mikel Arteta spotkał się z mediami na Stadio San Siro. Został zapytany o występ drużyny, jego opinię na temat tego, czy należał nam się rzut karny, a także przedstawił aktualne informacje na temat Kaia Havertza i Mikela Merino.
O jego ocenie gry
Najbardziej rozczarowującym elementem tego wieczoru jest z pewnością wynik. Jeśli chodzi o występ, postawę i dominację, jaką zaprezentowaliśmy przeciwko jednej z najlepszych drużyn w Europie na ich stadionie, to nie widziałem czegoś takiego w żadnym innym meczu, który oglądałem. Mimo to rzeczywistość jest taka, że wynik jest jednoznaczny, a my ponosimy za to odpowiedzialność. Mieliśmy wiele sytuacji, które mogliśmy lepiej wykorzystać, co mogło zaowocować przynajmniej dwoma golami. Dodatkowo odczuwamy ogromną frustrację, ponieważ dwie kontrowersyjne decyzje miały ostateczny wpływ na wynik i przebieg gry.
Co do dwóch decyzji o karnych dla obu drużyn...
Nie rozumiem tej decyzji, to tylko odchylenie, nie ma żadnego zagrożenia, nie możesz zareagować, ponieważ jesteś bardzo blisko, ale ok, decydują, że jest to rzut karny. Ale jeśli to jest karny, to ten na Mikelu Merino, kiedy Sommer uderzył go w głowę, musi być w 1000% odgwizdany. To są marginesy w tej grze i bardzo trudno to zaakceptować.
O tym, czy uważa, że nie udało nam się stworzyć wystarczającej liczby szans...
Martwi mnie dzisiejszy wynik i oczywiście w obu sytuacjach na koniec nie zrobiliśmy tego, co powinniśmy. Kiedy my tego nie zrobiliśmy, zrobił to ktoś inny i tyle. Z pewnością właśnie w taki sposób chcę widzieć swój zespół. Ze wszystkich wielkich meczów, jakie rozgrywamy w Europie, ten był zdecydowanie najlepszy w ciągu ostatnich kilku lat.
O tym, jak bardzo decyzje o karnych zadecydowały o meczu...
Niestety nic nie możemy zrobić, nie będziemy w stanie tego zmienić, więc niestety musimy to zaakceptować i iść dalej.
Co do przepisu o zagraniu ręką i kontuzji Havertza...
Na początku sezonu powiedziano nam, że to nie był rzut karny, to było jasne. Dzisiaj było inaczej. Jeśli chodzi o Kaia, to tak, ma duże rozcięcie. Musiał zejść z boiska, ponieważ potrzebował kilku szwów, ale miejmy nadzieję, że do weekendu wszystko będzie w porządku.
Co do tego, czy Merino zszedł z boiska z powodu kontuzji...
Nie doznał wstrząśnienia mózgu. Ale już wczoraj i dzisiaj nie czuł się najlepiej. Po tym, jak na niego spojrzałem, zdecydowałem się go zdjąć, ponieważ potrzebuję go gotowego w 100%.
O tym, dlaczego sędzia rozmawiał z nim w drugiej połowie...
To była prywatna, interesująca rozmowa.
O tym, czy trudno będzie wybrać zawodników na Chelsea...
Jeśli zagramy tak, jak gramy, będziemy mieli dużą szansę na wygraną z Chelsea. To jest droga, którą musimy podążać. Powiedziałem im, że jestem z nich dumny. Nie widziałem ich grających w Europie w taki sposób, jak my dzisiaj. Jesteśmy rozczarowani, ponieważ nie osiągnęliśmy tego, czego chcieliśmy, to na pewno.
Komentarze (8)