Konflikt Stevana Joveticia z klubem wydaje się być niemożliwy do naprawy.
Jak donosi La Gazetta dello Sport, Ramadani - agent Jojo, mówiąc o grupie piłkarzy, którzy mają ponoć mieć wpływ na decyzje trenera, miał na myśli głównie Mauro Icardiego. Argentyńczyk wraz z kilkoma innymi zawodnikami miałby według agenta wybierać zawodników, którzy wystąpią w następnym spotkaniu.
Na rewelacje prasowe szybko śmiechem zareagował Piero Ausilio
Myśleć, że zawodnicy wybierają skład i formację na mecz to absurd. Taka praktyka po prostu nie istnieje. Jeśli Jovetić nie gra to z powodów technicznych i taktycznych, o składzie decyduje trener.
Komentarze (9)
a co do Jojo to fakt że z szacunku dla człowieka pozwolili by mu odejść skoro nie chcą dać szansy. Całe życie uważam że stawianie sprawy jasno ułatwia unikania konfliktów. jak Jojo nie ma kontuzji to w następnym meczu powinien dostać szansę zamiast Perisicia, który zmarnował dwie setki w ostatnim meczu
ten zapis o konieczności wykupu został już spełniony, poza tym nasz klub stać na wyrzucanie pieniędzy (patrzy wysokość kontraktów, czy zakup Gabiniegola).
Nie znamy powodów tego że Jojo nie gra, widziałem za to że po 2 bramce Brozo w meczu z Genua, strzelec pobiegł się ściskać właśnie z Jojo. Więc chyba go lubią.
Pozdr.