
Jak donosi Corriere dello Sport oraz La Gazettta dello Sport, Domenico Berrrdi w Interze to coraz bardziej prawdopodobna opcja.
Zawodnik zaakceptował propozycję 5-letniego kontraktu z zarobkami około 2,5 mln euro za sezon )obecnie zarabia 1,1 mln euro) i jest zdecydowany na przenosiny do Mediolanu. Kwestią sporną pozostają natomiast negocjacje pomiędzy Interem a Sassuolo oraz pierwszeństwo wykupu piłkarza, które posiada Juventus. CDS jest zdania, że Inter aby zakupić piłkarza musiałby podnieść swoją ofertę do 30 mln euro.
Z kolei La Gazetta twierdzi, że oferta warta 25 mln euro w zupełności wystarczy na zakończenie negocjacji z Sassuolo i cała transferowa saga niedługo zostanie zakończona. Berardi ma wkrótce powrócić z wakacji i odbyć spotkanie z trenerem Di Francesco na temat jego przyszłości. Kolejną przeszkodą w całej sytuacji może być osoba prezesa Sassuolo - Giorgio Squnziego, na co dzień fana Milanu, który wolałby uniknąć straty dwóch tak ważnych piłkarzy jak Sime Vrsaljko i Domenico Berardi.
Lawina informacji prasowych ruszyła, także raczej jako zasłonę dymną możemy potraktować wczorajsze wypowiedzi działaczy Sassuolo, jakoby żadna oferta od Interu za Domenico nie wpłynęła do klubu. Czy cała sprawa zakończy się dla Interu pozytywnie - zobaczymy już wkrótce.
AKTUALIZACJA:
Agent piłkarza, Simone Seghedoni dla Radio Sportiva odpowiedział Beppe Maroccie o przyszłości swojego agenta (Marotta powiedział wcześniej, że Berardi nie dołączy do Interu):
Marotta nie widzi Berardiego w Interze? Ostatnio słowo należy do Sassuolo. Otrzymaliśmy ważną ofertę dla piłkarza i dla klubu. Poczekamy aż Domenico wróci z wakacji i zastanowimy się nad nią. Nie dla Juventusu? Pragnę wyjaśnić, że ta decyzja zapadła z trzech powodów: po pierwsze Sassuolo nie chciało go stracić, po drugie Domenico nie miałby tam pewnego miejsca w składzie i po trzecie on nie chciał zatrzymać swojego rozwoju. Niespodziewanie dostaliśmy jednak ofertę od Interu nad którą warto się zastanowić, jednak to nie znaczy że Berardi nie zostanie w Sassuolo. Jesteśmy zaszczyceni tym, że Juve interesuje się losem Domenico, jednak to nie od nich zależy przyszłośc mojego klienta.
Natomiast Sassuolo w międzyczasie złożyło zapytanie do Milanu w sprawie Suso, który powraca z wypożyczenia z Genoi. Czyżby piłkarz Milanu miał być zastępcą Berardiego w Sassuolo?
Komentarze (55)
P.S. Nie, to że ktoś chce gdzieś pracować, generalnie nic nie znaczy, choć w tym przypadku to spore uogólnienie. Rozmawiamy o byłym piłkarzu, chcącym tu wrócić, będącym obecnie jednym z trzech najlepszych szkoleniowców na świecie, który utrzymuje świetne kontakty z naszym vice-prezydentem, z którym się również przyjaźni. Dodajmy do tego kontekst, gdzie nasz klub został przejęty przez majętnego właściciela, a Simeone w Atletico trochę się już wypalił - o czym świadczy jego wypowiedź po finale Ligi Mistrzów oraz wszechobecne plotki, wedle których, szefostwo Atletico obiecało Diego wydanie dużych pieniędzy na wzmocnienia, żeby tylko został w Madrycie. To wszystko świadczy chyba o czymś więcej, niż jak to nazwałeś, "moim śmiesznym przypuszczeniem".
Btw. Apropos Polski i jej drogi do finału, to pokonanie Szwajcarów jest m
P.S. Nie, to że ktoś chce gdzieś pracować, generalnie nic nie znaczy, choć w tym przypadku to spore uogólnienie. Rozmawiamy o byłym piłkarzu, chcącym tu wrócić, będącym obecnie jednym z trzech najlepszych szkoleniowców na świecie, który utrzymuje świetne kontakty z naszym vice-prezydentem, z którym się również przyjaźni. Dodajmy do tego kontekst, gdzie nasz klub został przejęty przez majętnego właściciela, a Simeone w Atletico trochę się już wypalił - o czym świadczy jego wypowiedź po finale Ligi Mistrzów oraz wszechobecne plotki, wedle których, szefostwo Atletico obiecało Diego wydanie dużych pieniędzy na wzmocnienia, żeby tylko został w Madrycie. To wszystko świadczy chyba o czymś więcej, niż jak to nazwałeś, "moim śmiesznym przypuszczeniem".
Btw. Apropos Polski i jej drogi do finału, to pokonanie Szwajcarów jest m
P.S. Nie, to że ktoś chce gdzieś pracować, generalnie nic nie znaczy, choć w tym przypadku to spore uogólnienie. Rozmawiamy o byłym piłkarzu, chcącym tu wrócić, będącym obecnie jednym z trzech najlepszych szkoleniowców na świecie, który utrzymuje świetne kontakty z naszym vice-prezydentem, z którym się również przyjaźni. Dodajmy do tego kontekst, gdzie nasz klub został przejęty przez majętnego właściciela, a Simeone w Atletico trochę się już wypalił - o czym świadczy jego wypowiedź po finale Ligi Mistrzów oraz wszechobecne plotki, wedle których, szefostwo Atletico obiecało Diego wydanie dużych pieniędzy na wzmocnienia, żeby tylko został w Madrycie. To wszystko świadczy chyba o czymś więcej, niż jak to nazwałeś, "moim śmiesznym przypuszczeniem".
Btw. Apropos Polski i jej drogi do finału, to pokonanie Szwajcarów jest m
P.S. Nie, to że ktoś chce gdzieś pracować, generalnie nic nie znaczy, choć w tym przypadku to spore uogólnienie. Rozmawiamy o byłym piłkarzu, chcącym tu wrócić, będącym obecnie jednym z trzech najlepszych szkoleniowców na świecie, który utrzymuje świetne kontakty z naszym vice-prezydentem, z którym się również przyjaźni. Dodajmy do tego kontekst, gdzie nasz klub został przejęty przez majętnego właściciela, a Simeone w Atletico trochę się już wypalił - o czym świadczy jego wypowiedź po finale Ligi Mistrzów oraz wszechobecne plotki, wedle których, szefostwo Atletico obiecało Diego wydanie dużych pieniędzy na wzmocnienia, żeby tylko został w Madrycie. To wszystko świadczy chyba o czymś więcej, niż jak to nazwałeś, "moim śmiesznym przypuszczeniem".
Btw. Apropos Polski i jej drogi do finału, to pokonanie Szwajcarów jest m
P.S. Nie, to że ktoś chce gdzieś pracować, generalnie nic nie znaczy, choć w tym przypadku to spore uogólnienie. Rozmawiamy o byłym piłkarzu, chcącym tu wrócić, będącym obecnie jednym z trzech najlepszych szkoleniowców na świecie, który utrzymuje świetne kontakty z naszym vice-prezydentem, z którym się również przyjaźni. Dodajmy do tego kontekst, gdzie nasz klub został przejęty przez majętnego właściciela, a Simeone w Atletico trochę się już wypalił - o czym świadczy jego wypowiedź po finale Ligi Mistrzów oraz wszechobecne plotki, wedle których, szefostwo Atletico obiecało Diego wydanie dużych pieniędzy na wzmocnienia, żeby tylko został w Madrycie. To wszystko świadczy chyba o czymś więcej, niż jak to nazwałeś, "moim śmiesznym przypuszczeniem".
Btw. Apropos Polski i jej drogi do finału, to pokonanie Szwajcarów jest m
P.S. Nie, to że ktoś chce gdzieś pracować, generalnie nic nie znaczy, choć w tym przypadku to spore uogólnienie. Rozmawiamy o byłym piłkarzu, chcącym tu wrócić, będącym obecnie jednym z trzech najlepszych szkoleniowców na świecie, który utrzymuje świetne kontakty z naszym vice-prezydentem, z którym się również przyjaźni. Dodajmy do tego kontekst, gdzie nasz klub został przejęty przez majętnego właściciela, a Simeone w Atletico trochę się już wypalił - o czym świadczy jego wypowiedź po finale Ligi Mistrzów oraz wszechobecne plotki, wedle których, szefostwo Atletico obiecało Diego wydanie dużych pieniędzy na wzmocnienia, żeby tylko został w Madrycie. To wszystko świadczy chyba o czymś więcej, niż jak to nazwałeś, "moim śmiesznym przypuszczeniem".
Btw. Apropos Polski i jej drogi do finału, to pokonanie Szwajcarów jest m
P.S. Nie, to że ktoś chce gdzieś pracować, generalnie nic nie znaczy, choć w tym przypadku to spore uogólnienie. Rozmawiamy o byłym piłkarzu, chcącym tu wrócić, będącym obecnie jednym z trzech najlepszych szkoleniowców na świecie, który utrzymuje świetne kontakty z naszym vice-prezydentem, z którym się również przyjaźni. Dodajmy do tego kontekst, gdzie nasz klub został przejęty przez majętnego właściciela, a Simeone w Atletico trochę się już wypalił - o czym świadczy jego wypowiedź po finale Ligi Mistrzów oraz wszechobecne plotki, wedle których, szefostwo Atletico obiecało Diego wydanie dużych pieniędzy na wzmocnienia, żeby tylko został w Madrycie. To wszystko świadczy chyba o czymś więcej, niż jak to nazwałeś, "moim śmiesznym przypuszczeniem".
Btw. Apropos Polski i jej drogi do finału, to pokonanie Szwajcarów jest m
5 kwietnia 2016 Simeone: "In my career I imagine to go to some places, so I hope to come back to Milano in the future. But it’s just my imagination, at the same way I imagined to come back here in Madrid"
27 kwietnia 2016 Simeone: "I’ve spoken on the phone with Zanetti and I’m not afraid to say it – the words reported by Tuttomercatoweb.com -. One day I will return to Inter because they have left me good memories as a player and I have an objective as a coach to return."
28 maj 2016 kibice Atletico zapytani o Simeone przed finałem LM, źródło fcinternews.it: “If we should win the cup, we would all be happy. He can even leave this Summer and we won’t say anything. We would consider him free to join Inter.”
Skoro sam Simeone o tym mówi, to chyba nie taki mit
Pozdr.
wyzej masz czlowieku napisane OD AGENTA BERARDIEGO ze jak najbardziej jest to mozliwe wszystko w rekach Sassuolo