
Były obrońca Interu Mediolan uważa, że Marcus Thuram pod jednym szczególnym względem jest porównywalny z Edinem Dzeko.
W rozmowie z włoskim nadawcą Sky Sport Italia po zwycięstwie Nerazzurrich nad Fiorentiną 4:0, były obrońca zauważył, że Thuram potrafi utrzymać piłkę i ustawiać kolegów z drużyny podobnie jak Dzeko.
Zdobyty gol był tylko wisienką na torcie bardzo pozytywnego występu Thurama. Był to mecz bardzo przypominający te z Monzą i Cagliari. Thuram pokazał, że nawet jeśli nie wpisze się na listę strzelców, może pomóc drużynie w inny sposób. 26-latek asystował Denzelowi Dumfriesowi w meczu z Cagliari i ogólnie rzecz biorąc nie bał się wrócić głęboko po piłkę i sprawić, że wszystko może wydarzyć się pod bramką przeciwnika.
Nie odbiega to od tego, jak Dzeko grał przez dwa sezony w Interze. Bośniak zyskał nawet reputację kogoś w rodzaju „dyrektora napastników” dzięki temu, jak wpadał do pomocy i pozwalał, aby gra przepływała mu przez stopy.
W meczu przeciwko Fiorentinie, Thuram pokazał szybki pierwszy kontakt z piłką, wizję podań oraz siłę i równowagę, aby utrzymać się przy piłce nawet w ciasnych przestrzeniach. Pomogło mu to w poruszaniu się po boisku.
Bergomi zauważył to i docenił w swojej wypowiedzi:
- Nie jestem wielkim fanem Thurama atakującego z tyłu, ale tego, jak zarządza piłką. Pod tym względem przypomina mi Dzeko. Sposób, w jaki zachowuje się jako rozgrywający dla swoich kolegów z drużyny jest niesamowity. Inter to świadomy siebie zespół. Nie wystarczy od razu nacisnąć pedał gazu. Okazują szacunek swoim przeciwnikom, a kiedy już odblokują mecz wspaniale jest zobaczyć, jak potrafią kontratakować. De Vrij gra bardzo dobrze. Wszyscy dobrze się bronią. W porównaniu z zeszłym sezonem cały zespół wygląda na zwarty. Od czasu do czasu ryzykują utratę kontrataków, ponieważ wszyscy pomocnicy są numerami dziesiątymi, ale obrońcy zachowują ostrożność. Spodziewam się, że Pavard przejmie obowiązki obrońcy pierwszego wyboru. Darmian jest jak komputer, zawsze jest precyzyjny.
Komentarze (16)
Mam nadzieję, że to już nie tendencja i efekt nowej miotły w postaci Thurama, tylko jego realne umiejętności, które na stałe zbudują nam taki obraz Interu. Póki co jest wielkie wow, ale oby w tym była przede wszystkim powtarzalność, a przed każdą topową drużyną w Europie staniemy jak równy z równym i bez strachu.