
Podczas programu Pressing doszło do gorącej wymiany zdań między Fabrizio Biasinem a Ivanem Zazzaronim. Tematem debaty była postawa mediów wobec Interu, a także nieprzyznany rzut karny w derbach Mediolanu.
Biasin rozpoczął dyskusję od mocnego stanowiska:
– Z pewnością tego nie widzieli, bo gdyby to widzieli, wezwaliby sędziego, ale zadaję sobie pytanie: skoro jest tylu sędziów, czwarty sędzia, jest 20 osób oglądających te rzeczy, są monitory. Nikt nie widzi tego faulu i mówisz: „Cóż, zdarzyło się to raz”; nie, nie zdarzyło się to raz, zdarzyło się to cztery razy w ostatnich czterech meczach. I tak, ponieważ od tylu tygodni, od tylu miesięcy przychodzę tutaj i słyszę, jak ludzie mówią: „Inter ma małą pomoc”, „Inter otrzymał pomoc”. Bo jeśli ktoś nie krzyczy, to nie dostaje tego, co mu się należy. W końcu dzisiaj Inzaghi stracił cierpliwość i rozumiem go.
Zazzaroni bronił swojego stanowiska, twierdząc, że nigdy nie mówił o tym, jakoby Inter był faworyzowany przez sędziów.
– To bardzo rygorystyczne, ale nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek w Pressingu mówił, że Interowi się pomaga.
Biasin nie odpuszczał:
– Przepraszam, Ivan, mieszkasz w tym samym kraju, jesteś we Włoszech. Od półtora roku słyszę o „manewrowanych mistrzostwach”, „małych pomocnikach”, tym i tamtym. Cztery mecze, cztery rzuty karne dla Interu!
Zazzaroni próbował uciąć temat:
– Manewr na czyją korzyść? Inter dominował w zeszłym roku.
Biasin przypomniał wcześniejsze wypowiedzi Zazzaroniego:
– Przypominam ci, że jeszcze rok temu mówiłeś, że prezydent Interu jest dobry w radzeniu sobie w pewnych sytuacjach, mówiłeś to, co? Ja tego nie powiedziałem, co?.
Zazzaroni zaprzeczył:
– Tak, Marotta jest dobry, potwierdzam, że radzi sobie w pewnych sytuacjach, ale nigdy nie mówiłem o karnych. Nigdy. Znajdź mi nagranie. Sytuacje są sytuacjami politycznymi. Twoje dzisiejsze bycie ofiarą uważam za nietrafione. Wygłosiłem inne przemówienia na temat Marotty, nigdy nie mówiłem o karnych. Nigdy.
Biasin skwitował:
– Podoba mi się, że udajesz, że nie słyszysz, ale minęły miesiące.
Zazzaroni nie dał się sprowokować:
– Niczego nie udaję. Niczego nie udaję, wiem, jak mówić i wiem, jak słuchać. Czytasz niewłaściwe gazety.
Biasin nie dawał za wygraną:
– Ale nie słyszałeś o tym, że Inter jest faworytem Serie A w ostatnich miesiącach? Nigdy o tym nie słyszałeś? Nie, nie. W porządku, w takim razie poddaję się. Nie ma żadnych tekstów o "faworyzacji Marotty". Nigdy o tym nie słyszałeś? "Liga Marotty", nigdy o tym nie słyszałeś?.
Zazzaroni zakończył debatę:
– Ale co mnie obchodzi, co mówią na zewnątrz? Zawsze mówiliśmy, że Inter dominował.
Gorąca wymiana zdań między dziennikarzami pokazała, jak różne są spojrzenia na Inter i jego rzekome „uprzywilejowanie” w Serie A.
Komentarze (5)
Wszyscy chodzą i cały czas Marotta league choć ja jakoś nie pamiętam, żeby w czymkolwiek jakiś sędzia czy władze ligi pomogły. A na naszych meczach w tym sezonie często największe pomyłki są na naszą niekorzyść. Jestem daleki od teorii spiskowych ale niech wreszcie sędziowie się ogarną i niech wystawiają takich co wiedzą co robią, bo jak przegramy ligę bo tu nie było karnego, bo tu poszła akcja bramkowa rywala choć był faula na zawodniku Interu, to wtedy sorry ale wtedy Napoli to będzie ch**, a nie mistrz kraju.
Taki Milan ciągle płacze, ciągle dostaje pomoc i udają ofiary, a są beneficjantami pomyłek sędziowskich.
Zbyt dużo jest tych błędów na niekorzyść Interu.
Zresztą w samej SerieA jest sporo dziwnych decyzji sędziowskich.
Jak Varowcy zaczną dostawać mocne kary to myślę że te błędy znacząco by się zmniejszyły.