
Po remisie 1:1 z Monterrey na inaugurację Klubowych Mistrzostw Świata 2025, Carlos Augusto podzielił się swoimi wrażeniami. Brazylijczyk asystował przy golu Lautaro Martíneza, który wyrównał po trafieniu Sergio Ramosa.
— Drużyny z Ameryki Południowej zawsze są wymagającymi rywalami — grają agresywnie i walczą o każdą piłkę. My zaczęliśmy słabo, ale szybko się otrząsnęliśmy. Mieliśmy szanse, by wygrać, ale zostały nam jeszcze dwa mecze.
— Murawa była sucha, a upał dokuczliwy. Nie lubię się usprawiedliwiać, bo warunki były takie same dla obu stron, ale na takim boisku trudno o płynny futbol. Musimy jednak skupić się na tym, co możemy poprawić.
— Sztab wniósł nowe pomysły, dogadujemy się bardzo dobrze. Wiemy, jaką mamy jakość i musimy to potwierdzać na boisku.
Komentarze (1)