
Achraf Hakimi jest kolejnym zawodnikiem po Romelu Lukaku, który chciałby wrócić do Interu. Okrzyk "Forza Inter sempre!" podczas ostatniego reprezentacyjnego live ożywił plotki dotyczące transferu Marokańczyka.
Corriere dello Sport w swoim dzisiejszym wydaniu pisze o potencjalnym powrocie Achrafa Hakimiego.
Nerazzurri ciągle są z nim. Kiedyś było to tylko marzenie. Po tym, co stało się z Lukaku Hakimi zaczął wierzyć, że powrót do Mediolanu jest możliwy. Wyznał to nawet kilku byłym kolegom z Interu, z którymi utrzymuje kontakt, głównie z Lautaro. Mówił o tym także podczas spotkania ze znajomymi, których zaprosił do Paryża na mecz Ligi Mistrzów. "Gdybym mógł to bym się nie wahał i wrócił do Interu". Błędem byłoby stwierdzenie, że Hakimi nie radzi sobie w PSG.
Z technicznego punktu widzenia jest zawodnikiem pierwszego składu. Jeżeli istnieją jakieś problemy to jest to kwestia stosunków wewnętrznych. Szczególnie burzliwie jest w szatni drużyny, ponieważ w zespole jest mnóstwo gwiazd. W Interze Hakimi cenił harmonię i jedność.
Według Corriere dello Sport Hakimi poważnie myśli o powrocie do drużyny Nerazzurrich, a biorąc pod uwagę liczne plotki dotyczące odejścia Denzela Dumfriesa może liczyć na powrót na swoją pozycję. Tradycyjnie problemem jest fakt płynności finansowej klubu - Inter nie może konkurować z zarobkami oferowanymi przez PSG. Co więcej - w przeciwieństwie do Lukaku - wartość Hakimiego po transferze do PSG nie spadła. Pamiętajmy jednak, aby nie lekceważyć geniuszu Giuseppe Marotty.
Komentarze (18)
większość graczy wypowiada się bardzo dobrze, o klubie, atmosferze itp
wiadomo kasa w innych klubach większa, ale nie oszukujmy się na paliwo do lambo im nie brakuje, zarabiają kokosy, przykład Lukaku może wielu graczy zniechęcić do odejścia
co do Hakimiego, raczej powrót mało realny
Po za tym Hakimi chyba troszkę nie bardzo wie czego sam chce, bo zawsze coś jest nei tak. Ciekawe czy w upragnionym Realu byłoby mu OK.
Bylibyśmy mistrzem Włoch bo Hakimi by został, a to gość co we Włoszech rozstrzygał losy meczów.
Niestety to tylko gdybanie, a jego powrót nierealny.