Gorzki wieczór dla Interu na San Siro przeciwko Liverpoolowi: Nerazzurri zostali pokonani przez The Reds po bardzo zaciętym i intensywnym meczu, pełnym fizycznych pojedynków. Inter został pokonany dopiero w końcówce meczu dzięki kontrowersyjnemu rzutowi karnym, przyznanemu pomimo głośnych protestów Nerazzurri. W wywiadach po meczu trener Cristian Chivu przeanalizował występ swoich podopiecznych:
- Sprawiedliwy byłby remis, biorąc pod uwagę, jak się potoczyła gra. Na początku trochę cierpieliśmy z powodu ich pressingu, potem znaleźliśmy właściwe rozwiązania, nawet przy dwóch wymuszonych zmianach, które później wpłynęły na nas w kluczowym momencie drugiej połowy, gdy brakowało już energii. Potem pod koniec meczu doszło do sytuacji, która jest już drugą w ostatnich dwóch meczach Ligi Mistrzów, przez co nie zabieramy do domu żadnych punktów: ale walczyliśmy i daliśmy z siebie wszystko, mieliśmy odwagę próbować do samego końca. Musieliśmy być bardziej skuteczni w ataku, ale mecz był pod wpływem dwóch zmian, które musieliśmy wprowadzić w pierwszych minutach spotkania.
- Nie komentuję decyzji sędziowskich: mówię o kulturze osobistej, o tym, czego musimy uczyć, zwłaszcza w takich meczach. Sędzia był dobrze ustawiony, widział wszystko i nie podyktował rzutu karnego, a kiedy interweniuje VAR, trzeba zrozumieć dynamikę sytuacji. Trzeba zaakceptować tę decyzję, musimy nauczyć się walczyć również z niesprawiedliwością i nieprzyjemnymi sytuacjami, trzeba być bardziej ostrożnym i myśleć o tym, co chcemy zrobić dobrze. Spodziewaliśmy się ich intensywności i presji, mogliśmy zagrać lepiej, ale zaczęliśmy nieco onieśmieleni, potem powoli rozkręciliśmy się i znaleźliśmy odpowiednią taktykę gry. Spodziewaliśmy się, że utrzymamy energię z pierwszej połowy, staraliśmy się to zrobić, ale kiedy energia opadła, nieco zbytnio się cofnęliśmy.
Komentarze (0)