
Inter przełamał fatalną passę i po 10 latach niebytu powrócił do wiosennych zmagań w Lidze Mistrzów. Sytuacja w grupie D ułożyła się w taki sposób, że Nerazzurri do starcia z Realem Madryt przystąpią bez presji i noża na gardle. Mimo wszystko, stawka tego spotkania jest wielka – wygrana grupy da rozstawienie i teoretycznie łatwiejszego rywala 1/8 finału. Początek wtorkowego meczu, który z pewnością dostarczy kibicom wiele emocji, o godzinie 21. Estadio Santiago Bernabeu jest już przygotowane na wielki spektakl z udziałem obu drużyn.
Dobra forma gospodarzy
Prawie trzy miesiące minęły już od spotkania obu drużyn w 1. kolejce grupowych zmagań w Champions League. Na Stadio Giuseppe Meazza lepsi po golu w samej końcówce okazali się Królewscy, ale wielu ekspertów i sympatyków obu zespołów po tamtym meczu uważało, że to Nerazzurri byli stroną wiodącą i tylko niewykorzystane przez nich okazje sprawiły, że nie wygrali tego spotkania. Od tamtego momentu Real cały czas utrzymuje wysoką i równą dyspozycję. Podopieczni Carlo Ancelottiego w swojej rodzimej lidze zajmują 1. lokatę i utrzymują bezpieczną, bo aż ośmiopunktową przewagę nad drugą Sevillą. Piłkarze z Madrytu w LaLiga przegrali tylko jedno spotkanie, z Espanyolem Barcelona i od tamtego czasu w 8 meczach zdołali zanotować aż 7 zwycięstw.
Czołowymi postaciami Realu w tym sezonie są z pewnością Vinicius Junior i Karim Benzema. Królewscy we wtorkowym spotkaniu będą musieli sobie radzić jednak bez Francuza, który w ostatnim meczu ligowym z Realem Sociedad doznał urazu lewego uda i do gry powróci za jakiś czas. Oprócz niego Ancelotti nie będzie mógł skorzystać także z kontuzjowanych Ceballosa i Bale’a.
Rozpędzony Interu powalczy o wygranie grupy
Aż 10 lat Inter czekał na to, aby ponownie na wiosnę zagrać w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. To, czego nie udało się zrobić Spallettiemu i Conte, dokonał Simone Inzaghi. Pomimo początkowych trudności, czyli porażki z Realem i straty punktów z Szachtarem, Nerazzurri zdołali wygrać trzy kolejne starcia i zapewnić sobie awans już po piątej serii gier. Drużyna z Mediolanu nie ma zamiaru jednak się zatrzymywać i zadowolić się samym awansem. Inter poleciał do Madrytu z chęcią sprawienia niespodzianki i wywalczeniu 1. lokaty w grupie D.
Podopieczni Simone Inzaghiego są naładowani swoimi ostatnimi znakomitymi występami w Serie A. Po powrocie z listopadowej przerwy reprezentacyjnej Nerazzurri złapali bardzo wysoką formę i dzięki serii zwycięstw zdołali zbliżyć się do liderującego Milanu na zaledwie jeden punkt. Mistrzowie Włoch zdecydowanie poprawili grę w defensywie, a Samir Handanovic nie puścił gola w czterech ostatnich spotkaniach. Znakomitą dyspozycję utrzymuje także cały czas ofensywa mediolańskiego klubu, dzięki czemu liczba goli strzelonych w tym sezonie przez Nerazzurrich plasuje ich w tej kategorii w czołówce Europy.
Do wtorkowego starcia Inter przystąpi bez kilku zawodników, którzy borykają się z kontuzjami. Na Bernabeu nie zagra na pewno Joaquin Correa, Matteo Darmian oraz Andrea Ranocchia. W wyjściowym składzie powinniśmy z kolei zobaczyć w końcu Stefana de Vrija, który w ostatnim czasie leczył uraz.
Przed nami wielkie emocje
Jutrzejszy mecz z pewnością będzie dla wszystkich dużym widowiskiem. Pierwszy gwizdek sędziego Felixa Brycha wybrzmi o godzinie 21. Mamy nadzieję, że Nerazzurrim uda się sprawić niespodziankę i pokonać gospodarzy, którzy będą faworytami tego pojedynku.
Przewidywane składy:
Real (4-3-3): Courtois; Carvajal, Nacho, Alaba, Marcelo; Valverde, Casemiro, Camavinga; Asensio, Jović, Vinícius
Inter (3-5-2): Handanovič; Škriniar, De Vrij, Bastoni; Dumfries, Barella, Brozović, Çalhanoğlu, Perišić; Džeko, Lautaro Martínez
Transmisja:
Spotkanie "na żywo" będzie można oglądać za pośrednictwem kanału Polsat Sport Premium 1.
Komentarze (18)
Forza Inter
FORZA INTER ⚫🔵!
Czemu kompletnie odwrotnie? Przecież też w lidze biją każdą drużynę, w LM mają awans. Są dokładnie w takiej samej sytuacji jak my.
W tym meczu Real może tylko stracić(w domyśle pozycję z przed meczu).Porażka spycha ich do drugiego koszyka.
Nie no ok, teoretycznie mogą stracić, acz niewiele.
Tam jeszcze dużo wody upłynie zanim drużynę ułożą
no z Asenio i Jovicem w pierwszym składzie, nasze szanse wzrastają
powodzenia, ważny mecz, bo jednak większość faworytów wyjdzie z 1 miejsca