Pomimo, że od Derbów Włoch minęły już 3 dni to niesmak w środowisku Interu pozostał. Po pierwsze Nerazzurri po raz kolejny wyglądali słabo na tle swojego rywala, a po drugie wielu uważa, że bramka Juventusu, która ustanowiła końcowy wynik spotkania, była zdobyta nieprawidłowo.
Sytuację bramkową zdecydowali się uważnie prześledzić dziennikarze DAZN, włoskiego nadawcy Serie A. Oto jaki według nich był przebieg wydarzeń:
- Od momentu bramki do momentu zatwierdzenia gola przez Chiffiego minęły dokładnie 3 minuty i 52 sekundy. Barella jako pierwszy protestował domniemane dotknięcie ręką, jeszcze wtedy, gdy piłka była w grze. Pomocnik Interu natychmiast kwestionował drugie dotknięcie Vlahovicia; nie dotknięcie Rabiota, ani pierwsze Serba. Na boisku Nerazzurri byli pewni przewinienia. Następnie Barella zdawał się uspokajać kolegów z drużyny, podczas gdy Juventus się wywyższał. Wszyscy zawodnicy Interu podeszli do Chiffiego, a na ławce Nerazzurrich do Inzaghiego dołączył Barella. Bremer zauważył protesty i zwrócił na nie uwagę Danilo, który skonfrontował się z Dimarco. Następnie do wymiany zdań doszło pomiędzy Calhanoglu, najpierw z Locatellim, a potem z Acerbim, który potwierdził, że protesty dotyczą drugiego przewinienia Vlahovicia, który znajdował się wówczas przy linii bocznej. Inzaghi również stwierdził, że to ewidentna ręka. Rabiot na boisku zapytał Danilo, co się właściwie dzieje i nawet na ławce Juventusu w międzyczasie przeglądane były powtórki. Pierwsze wrażenia Bianconerich wydawały się być takie same jak Nerazzurrich, podczas gdy Allegri pozostawał pogodny i śmiał się z całego zajścia ze sztabem i kibicami Juventusu. Chiffi następnie uznał bramkę i aby zakończyć protesty Barelli, niemalże wydawało się, że chce mu wręczyć gwizdek.
Komentarze (2)