
Stefan de Vrij rozmawiał z Il Giornale na temat m.in. swojej przyszłości. Zapraszamy do lektury!
Jaka będzie twoja przyszłość?
- Inter musi zadecydować, w moim kontrakcie jest opcja przedłużenia o kolejny rok. Jestem tu bardzo szczęśliwy.
Rozgrywasz bardzo dobry sezon, nawet lepszy niż ten rok temu. Czy przeżywasz właśnie drugą młodość?
- Nie wiem jak zrobić takie porównania, jednak powiem tyle, że inwestuje dużo w swoje zdrowie. Mówią, że gra po 30-tce jest trudna, lecz fizycznie czuję się bardzo dobrze.
Celebrowałbyś bramkę strzeloną Lazio?
- Spędziłem cudowne lata w Lazio i mam stamtąd piękne wspomnienia. Szanuję klub, jednak staram się jak najlepiej grać dla mojego obecnego zespołu. Gwizdy kibiców Lazio? To normalne i trzeba to zaakceptować.
Jak włoski futbol zmienił się przez ostatnie 10 lat?
- Myślę, że wyniki w Europie mówią tu dużo. My gramy w finałach, Atalanta wygrała ligę Europy. Jeśli kluby włoskie tak dobrze radzą sobie w Europie to znaczy to, że jesteśmy konkurencyjni. Gdy przybyłem do Włoch to było tu tylko Juve, które dominowało w lidze.
Thuram i Lautaro powiedzieli ostatnio, że chcą dać z siebie wszystko i w lidze i Champions League. Dla wielu z was, szczególnie jeśli chodzi o puchary, to musi być ten rok, prawda?
- Mamy skład i zrozumienie, które pozwala nam wierzyć, że poradzimy sobie wszędzie. Możemy pokonać każdego. Oczywiście nie będzie łatwo, jednak mamy to przekonanie. W między czasie patrzymy na każdy kolejny mecz.
Gdyby to zależało od Stefana de Vrija, to dla Interu chciałby on San Siro, czy nowego stadionu?
- Granie na San Siro to zawsze piękne doświadczenie. Gdy moja rodzina przyjeżdża z Holandii lub nawet inni piłkarze w Champions League to zawsze każdy jest pod wrażeniem tego stadionu. To nie jest łatwe pytanie: serce mówi zostańmy na San Siro, jednak nowy stadion pozwoliłby Interowi rozwinąć się jeszcze bardziej.
Komentarze (6)