
Po fatalnych 45 minutach Inter przegrywał na Meazza z Milanem 0:2. Prowadzenie "gościom" dał Rebić, a strzałem głową rezultat podwyższył Zlatan Ibrahimović. Wszystko to na nic wobec postawy Nerazzurrich po przerwie! Inter odrobił stan meczu w 2 minuty za sprawą strzałów Brozovicia i Vecino. Prowadzenie gospodarzom zapewnił Stefan de Vrij, a zwycięstwo przypięczętował w samej końcówce Romelu Lukaku.
Spotkanie lepiej zaczęli zawodnicy Stefano Piolego. Pierwsze 10 minut to próba przejęcia inicjatywy przez Ibrę i spółkę, na co z opóźnieniem ale jednak zareagowali piłkarze Antonio Conte. Inter nie potrafił jednak podporządkować sobie tempa i stylu gry, a na boisku nie widać było nawet cienia taktycznej przewagi nad rywalami, którą Nerazzurri prezentowali kibicom jeszcze przed końcem ubiegłego roku.
Wobec niemocy, pełniącego w tym meczu rolę gospodarza, Interu do głosu raz po raz zaczęli dochodzić zawodnicy Milanu. Rossoneri nie prezentowali spójnej wizji w swoich ofensywnych próbach ale indywidualności w osobach m.in. Rebicia i Ibry pozwalały im na stwarzanie zagrożenia pod bramką Padellego, Rezerwowy bramkarz Interu popełnił ogromny błąd w 40. minucie gry kiedy nie sięgnął piłki zagrywanej w stronę Rebicia, a ten z najbliższej odległości wpakował ją do bramki Interu. Jeszcze przed przerwą Milan podwyższył na 2:0. Na długim słupku akcję gości zamknął głową wspominany już Ibrahimović, a w sytuacji tej również lepiej zachować mógł się Padelli.
Po wyjściu z szatni na drugą połowę Inter potrzebował 6 minut aby złapać oddech. Wytchnienie kibicom na Meazza jak i przed telewizorami dał strzałem zza pola karnego Marcelo Brozović. Już 2 minuty później stan spotkania wyrównał Vecino. Nerazzurri wyrównali wynik meczu zanim na zegarze wybiła 54. minuta gry.
Po kilku minutach, które wstrząsnęły czerwono-czarną częścią Mediolanu, obie drużyny postanowiły uspokoić nieco wydarzenia boiskowe. Inter niwelował przewagę w posiadaniu piłki wypracowaną przez Milan do przerwy co owocowało częstszymi wizytami pod polem karnym odwiecznego rywala. Kibice na Meazza oczekiwali już powoli zameldowania się na boisku z ławki Christiana Eriksena kiedy po kolejnej akcji ofensywnej, piłkarze Conte zamienili rzut rożny na kluczowego w tym starciu gola. Wymagający strzał głową tuż nad murawą wykonał Stefan de Vrij i wyprowadził Inter na prowadzenie w meczu derbowym.
Inter nie pozwolił już podnieść się Milanowi. Jakość w środku pola podniósł dodatkowo Eriksen i Inter znów był w stanie dłużej utrzymywać się przy piłce na połowie rywala. Mimo prób również ze strony gospodarzy (poprzeczka po strzale z rzutu wolnego Eriksena), podwyższenie prowadzenia nadeszło dopiero w samej końcówce spotkania za sprawą Romelu Lukaku. Belg ustalił wynik spotkania na 4:2 po asyście Victora Mosesa.
Duży zastrzyk energii dla Interu za sprawą comebacku na Meazza w meczu, który może zbudować na dobrę tę drużynę. Wobec porażki Juve, Nerazzurri odrabiają także 3 punkty straty do Starej Damy i wracają na fotel lidera Serie A.
INTER 3:2 Milan
40' Rebić, 45' Ibrahimović; 51 Brozović, 53 Vecino, 70' de Vrij, 90' Lukaku
INTER (3-5-1-1): 27 Padelli; 2 Godin, 6 de Vrij, 37 Skriniar; 87 Candreva, 8 Vecino, 77 Brozovic, 23 Barella, 15 Young; 9 Lukaku, 7 Sanchez.
Ławka: 1 Handanovic, 35 Stankovic, 11 Moses, 12 Sensi, 13 Ranocchia, 18 Asamoah, 20 Borja Valero, 24 Eriksen, 30 Esposito, 32 Agoumé, 33 D'Ambrosio, 34 Biraghi
Trener: Antonio Conte
AC MILAN (4-4-1-1): 99 G. Donnarumma; 12 Conti, 24 Kjaer, 13 Romagnoli, 19 Hernandez; 7 Castillejo, 79 Kessie, 4 Bennacer, 18 Rebic; 10 Calhanoglu; 21 Ibrahimovic
Ławka: 1 Begovic, 90 A. Donnarumma, 2 Calabria, 5 Bonaventura, 17 Leao, 20 Biglia, 22 Musacchio, 39 Paquetà, 46 Gabbia, 56 Saelemaekers, 93 Laxalt, 94 Brescianini
Trener: Stefano Pioli
Arbiter: Maresca
Asystenci: Peretti, Paganessi
Sędzia techniczny: La Penna
VAR: Mazzoleni, Schenone
Komentarze (81)
Przy pierwszym można dyskutować, czy Godin był faulowany. Przy drugim Zlatan zgubił Skriniara całkowicie. Tak czy inaczej w obu przypadkach Ibra miał dojście do piłki.
1 gol, opiera rękę na głowie Godina, dzięki czemu zyskuje przewagę, sędzia puszcza
pare min póżniej to samo, sędzia gwiżdze faul
przy strzale w słuperk, opiera rękę na głowie Skriniara, faul....
ciągle ta sama akcja
Większość czepia się Padelliego, ale to, co robili Godin i DeVrij (Skriniar w mniejszym stopniu, choć też) to kryminał. Widać było brak chemii między nimi i bramkarzem (trudno się dziwić) plus do tego zwykły pech. Pomoc nie wiedziała, co robić z piłką, Barella spał, Vecino i Candreva kopali się po czole, a Sanchez razem z Lukaku mogli w ogóle nie wychodzić na boisko.
Na druga połowę wyszła już inna drużyna, no i uśmiechnęło się szczęście. Niesamowita, ciary po prostu. Brozovic dał nadzieję, ale nie spodziewałem się, że dalej wszystko potoczy się tak szybko i zadamy takie ciosy. Aż ciężko uwierzyć. Jedne z najlepszych Derby jakie widziałem. A doping kibiców na stadionie to było coś pięknego.
Cały Inter - ten mecz dobrze pokazał bolączki i możliwości tej drużyny.
Do tego asysta Mosesa do Lukaku - coś pięknego.
Co do meczu, ucieszylem się gdy zobaczyłem opaske u brozovicia. Od samego początku w niego "wierzyłem". Dodatkowego kopa dostasłem gdy przeczytalem na stronie tej lub konkurecyjnej, że jest dużo lepszy od kovacicia ( odejście mateo). Ktoś napisał, że znajomy chorwat z pracy uważa go za dużo lepszego zawodnika, ponadto to samo uważał trener reprezentacji. Nie będę się rozpisywał. Dla mnie Marcelo to postać kluczowa, krytyki na jego temat nie przyjmuje. Il Capitano.
A ponadto chciałbym każdego wyróżnić. Erkisen ? Strzał życia prawie byłby, 3 cm i byłałby najlepsza bramka w historii. Ponadto De vrji przy 3;5;2 musi być. Najbardziej żaluje ze skriniar ani godin nie jest lewnonożny.
mina zlatana bezcenna
Milan tez jest cienki ale poziom Interu jest tak zalosny ze strzelili nam dwie bramki ktore skompromitowaly caly nasz klub pilkarski.
Nie bede juz ogladac wiecej bo nie moge dojsc do siebie po tym co zobaczylem.
Z rezerwami barcelony tak sie nie skompromitowali nawet, ten mecz dwoch druzyn o poziomie okregowki, jakby pierwsza grala z ostatnia.
Jestem zatrwozony tym marnym obrazem na jaki przyszlo mi dzis patrzec.
FORZA Inter