
Zaplanowane na ten tydzień spotkanie działaczy Juventusu z agentem Paulo Dybali, podczas którego miały być omawiane warunki nowego kontraktu dla Argentyńczyka nie odbyło się. Działacze Starej Damy poprosili o przełożone go na kolejny termin co wprawiło w irytację otoczenie zawodnika, który zdaniem La Gazzetty dello Sport, zaczął poważnie rozważać oferty napływające z innych klubów.
Mowa tutaj m.in. o Interze, ale w kolejce po Dybalę ustawiły się także takie kluby jak Barcelona, Atletico Madryt i Tottenham. W październiku zeszłego roku Juve złożyło piłkarzowi ofertę czteroletniego kontraktu z zarobkami na poziomie 8 mln euro netto plus bonusy. Kolejna tura kontraktowych miała odbyć się w tym tygodniu, ale do niej nie doszło. Juventus poprosił o czas, który zamierza wykorzystać na dopracowanie umowy tak, żeby była bardziej korzystna dla zawodnika. Według mediolańskich dziennikarzy władze Bianconerich chcą zaoferować mu kontrakt, ale na zupełnie innych warunkach, niż te które przedstawiono w październiku zeszłego roku. Juve ustaliło sobie górną granicę zarobków, jakie może zaoferować każdemu ze swoich piłkarzy na 7 mln euro netto. Tyle dostał Vlahović i tyle samo ma otrzymać Dybala. Ponadto kontrakt byłby ważny przez trzy lata, nie cztery jak to zaproponowano na jesieni. To sprawiło, że agent Argentyńczyka oburzony tą postawą rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy dla swojego klienta.
Komentarze (4)
Teraz 3x7 mln
To pewnie nowa propozycja będzie opiewać na 6 mln