
Po zwolnieniu Gian Piero Gasperiniego jednym z kandydatów do zajęcia jego miejsca na ławce trenerskiej Interu był Luis Figo. Choć ostatecznie żadna oferta ze strony Massimo Morattiego nie padła, to Portugalczyk przyznał, że gdyby w przyszłości doszło do podobnej sytuacji, na pewno nie powiedziałby „nie”:
- Czy zostanę kiedyś trenerem? Nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć tego, co wydarzy się w przyszłości. Jeżeli łączą cię z jakimś klubem doskonałe relacje, tak jak mnie z Interem, to nie możesz odrzucać takich ofert, oczywiście o ile w ogóle się pojawią. Na tę chwilę nie chcę jednak pracować w roli trenera, ale z czasem być może zmienię decyzję. Uważam, że zatrudniając Ranieriego Inter dokonał słusznego wyboru. To bardzo doświadczony szkoleniowiec i w tym momencie potrzebowaliśmy właśnie takiej osoby.
[hide]
Figo, pełniący obecnie funkcję ambasadora Interu, wypowiedział się także na temat sytuacji Wesleya Sneijdera, który mimo zamknięcia okna transferowego cały czas łączony jest z przenosinami do Manchesteru United:
- Wesley jest szczęśliwy w Mediolanie i zawsze powtarza, że chce zostać w Interze i wygrywać z tym klubem kolejne trofea. Oczywiście plotki transferowe są częścią piłki nożnej, ja też wielokrotnie byłem łączony z innymi klubami. Dla Holendra fakt, że jest łączony z grą dla United jest powodem do dumy, ale to normalne, bo Sneijder jest niesamowitym piłkarzem. Teraz jednak musi skupić się na powrocie do zdrowia i jak najlepszej grze dla Interu.
Komentarze (13)
Co do newsa.Figo to legenda jako piłkarz , ale gdyby w Interze zaszła taka sytuacja jak na początku sezonu to raczej rozpatrywałbym na miejscu zarządu jakiegoś innego faceta.