
Wśród wielu problemów trapiących drużynę Interu jest słaba forma, jaką prezentuje w tym sezonie Marcelo Brozovic. Simone Inzaghi chce go odbudować i w niego wierzy, ale wczorajsze spotkanie pokazało, że dyspozycja Chorwata dalej odbiega od oczekiwań.
W tym sezonie 30-latek przez większość czasu zmagał się z kontuzjami i w tym czasie zdążył także wpaść w konflikt z zarządem. Działacze zarzucili mu, że ten nie podchodził do rehabilitacji profesjonalnie przez co jego powrót do zdrowia wydłużył się. Gdy już wrócił do dyspozycji nie powrócił do dawnej formy. Z tych powodów w klubie miała zapaść decyzja o pożegnaniu się z pomocnikiem w letnim mercato.
W Brozo wierzył Inzaghi, ale jak pokazał jego wczorajszy występ ta wiara w swojego podopiecznego może szybko zgasnąć. Wejście Chorwata na boisko nie wniosło nic do gry, a dziennikarze La Gazzetty dello Sport uważają, że nawet miało negatywny wpływ na drużynę. Może to równać się z tym, że nic nie stanie na przeszkodzie, aby klub pożegnał się z nim latem, nawet Inzaghi.
Forma chorwackiego piłkarza to także duży problem dla trenera Interu przed dwumeczem z Benfiką w Lidze Mistrzów. Na jego pozycji podczas rehabilitacji grał Hakan Calhangolu, który spisywał się bardzo dobrze. Turek niestety doznał ostatnio kontuzji, która wyklucza go prawdopodobnie z wtorkowego meczu. Hakana może zastąpić Asllani, ale Inzaghi ma wątpliwości, czy dwudziestolatek to odpowiedni kandydat do gry w takim spotkaniu.
Komentarze (12)
7 wygranych, 1 remis, 2 porażki w lidze. Trzy kluczowe mecze w LM dające awans także bez Chorwata w składzie. Gość jest obecnie wrakiem, a jego wczorajszy występ poniżej krytyki.
Mnie bardziej niż Brozo martwi ze gracze , którzy są w idealnym wieku i są / byli nasza nadzieja na długie lata przestali się rozwijać to jest Lautaro , Barella czy Bastoni. Wydaje mi się , ze w ich głowach może występować juz tez chęć zmiany otoczenia