La Gazzetta dello Sport pozytywnie ocenia pracę Daniele Doveriego, wspieranego przez Aureliano w roli VAR-u, zwłaszcza w kontekście najbardziej kontrowersyjnej akcji meczu Hellas Verona - Inter, która zakończyła się żółtą kartką dla Bissecka.
Faul Bissecka na Giovane był ryzykowny, ale kierunek piłki – w stronę linii bocznej, a nie bramki – nie uzasadniał czerwonej kartki za pozbawienie rywala oczywistej szansy na zdobycie gola. Żółta kartka, którą Doveri pokazał po konsultacji z asystentem Lo Cicero, wydaje się więc właściwa, podobnie jak brak interwencji VAR-u Aureliano - czytamy w analizie.
Również decyzja o niepodyktowaniu rzutu karnego dla Esposito była – zdaniem Gazzetty – słuszna. Napastnik Interu upadł w polu karnym po minimalnym kontakcie z Bellą-Kotchapem, jednak Doveri uznał, że kontakt nie był wystarczający do wskazania na „jedenastkę”.
Verona protestowała również przy decydującej bramce samobójczej Frese, zarzucając faul Esposito na Bellu-Kotchapie, lecz sędzia zachował konsekwencję w swojej interpretacji, kontynuując linię „tolerancji wobec drobnych fauli”.
Komentarze (9)
ten "łokieć" to takie naciągane i rozdmuchane. Zwykła twarda gra ciałem
A tak przy okazji: Bastoni zawalil bramke i to czerwo tez by bylo na jego konto bo beznadziejnie podal i Bisseck sie ratowal. Mam nadzieje,ze to pojedynczy wyskok i nie uczyni z tego zwyczaju. Wystarczy nam Bisseck, ktory w koncu dostal szanse na 2gi mecz z rzedu i znowu nie wygladalo to dobrze.