
La Gazzetta dello Sport bierze pod lupę anemię Alexisa Sancheza oraz sytuację związaną z wyjazdem na mecze reprezentacji. Menadżerowie Interu nie są entuzjastycznie nastawieni do zachowania zawodnika, któremu zdecydowanie odradzano wyjazd na zgrupowanie.
O ile nie dojdzie do innych nieszczęśliwych wypadków to napastnik zasiądzie na ławce rezerwowych w sobotnich derbach. Prawie wszystkie problemy to anemia, która wynika z wartości hemoglobiny poniżej normalnego progu dla zawodnika. Menadżerowie są jednak niepocieszeni, ponieważ zawodnikowi odradzano wyjazd na zgrupowanie reprezentacji, aby pozostał w Mediolanie i doszedł do siebie z każdego punktu widzenia - także pod kątem kondycji fizycznej - czytamy na łamach La Rosea.
Prawdziwą przeszkodą stojącą przed Sanchezem jest kondycja fizyczna. Wyniki dotyczące hemoglobiny zdarzały się już wcześniej, w czasach Antonio Conte i zawodnik przechodził wtedy zabiegi, które szybko normowały te wartości.
Te wartości hemoglobiny, w dniu badania lekarskiego 25 sierpnia, były niższe niż zwykle, nawet w porównaniu do "historii" zawodnika. Nie oznacza to jednak, że piłkarzowi odmówiono szansy wejścia na boisko. CONI wydało zgodę z dołączoną radą i obowiązkiem. Porada była taka, aby Inter oszczędził Sancheza w meczu z Fiorentiną, aby mógł zakończyć leczenie bez ryzyka. Obowiązkiem był test sprawnościowy, który będzie musiał zostać powtórzony przez Chilijczyka w połowie sezonu.
Raport mówi o Sanchezie, który wczoraj regularnie trenował z grupą i został wstępnie powołany przez trenera Berizzo na mecz z Kolumbią.
To zirytowało klub Zhanga. Dyrektorzy długo rozmawiali z Chilijczykiem tłumacząc mu na wszelkie sposoby, że dobrze i słusznie byłoby zostać w Appiano. Co więcej - klub rozmawiał również z chilijskim sztabem medycznym i szefami federacji, ale nie znalazł żadnego "otwarcia". Przede wszystkim nie było poparcia zawodnika, który pojawił się na zgrupowaniu.
Tak więc Sanchez będzie dostępny dla Berizzo na mecz z Kolumbią, a także dla Inzaghiego na derby. Inter powtórzy testy po jego powrocie do Włoch, rozumiejąc, że prawdziwy znak zapytania dotyczy jego kondycji fizycznej, a nie anemii.
Komentarze (27)
Dla mnie, jest to zerowy profesjonalizm oraz pogarda dla klubu, który mu zaufał kolejny raz.
Inter to nie dom spokojnej starości wypłacający wypalonym zawodnikom ciepłe emeryturki.
Patrząc na to, jestem nadal pewien, że Inzaghi dalej będzie miał wywalone na nasze Lamborghini xd
Proponuję rozwiązać kontrakt i wypłacić rekompensatę. Spróbujemy za rok, może wtedy się uda XD