Podczas posiedzenia Football and Technical Advisory Panels (FAP-TAP) IFAB (International Football Association Board), któremu przewodniczył Noel Mooney, dyrektor generalny Football Association of Wales, poruszono szereg tematów dotyczących poprawy płynności gry oraz ograniczenia przerw i strat czasu.
Wśród omawianych kwestii znalazły się:
- możliwość zastosowania zasady liczenia czasu po podaniu bramkarza również do rzutów z autu i wznowień gry od bramki,
- strategie mające na celu skrócenie czasu traconego z powodu kontuzji i zmian zawodników.
W odniesieniu do protokołu VAR dyskutowano o ewentualnym rozszerzeniu kompetencji arbitrów wideo, tak aby mogli interweniować w sytuacji błędnego pokazania drugiej żółtej kartki. Odpowiednia propozycja ma zostać przedstawiona podczas corocznego spotkania IFAB, zaplanowanego na 20 stycznia 2026 roku w Londynie. Obecnie protokół VAR dopuszcza weryfikację wyłącznie w przypadku bezpośrednich czerwonych kartek – zarówno wtedy, gdy decyzja sędziego na boisku została uznana za zbyt surową, jak i wtedy, gdy oczywisty faul kwalifikujący się do wykluczenia został pominięty.
Na spotkaniu poruszono również temat eksperymentów z alternatywną koncepcją spalonego. Ich celem jest ograniczenie „milimetrowych” decyzji i sprzyjanie ofensywnej grze – być może poprzez powrót do zasady tzw. „światła między ciałami”. Uczestnicy zgodzili się jednak, że kwestia ta wymaga dalszych analiz i testów, zanim zapadną ostateczne decyzje.
Komentarze (4)
Jak chcą coś zmienić żeby sprzyjać ofensywnej grze, to niech po prostu, tak jak nie ma spalonego na własnej połowie, niech nie będzie go w polu karnym.
Za to symulowanie przy braku kontaktu, bądź sugerowanie, że dostało się w twarz kiedy kontakt był z barkiem, czy gdzieś tam indziej karać bezwzględnie.
Od razu czerwona kartka i co najmniej dwa mecze zawieszenia.