
Inter Mediolan przegrał na własnym stadionie z Lazio 1:3. Gole dla gości strzelali Floccari, Hernanes oraz Onazi, dla gospodarzy trafił Alvarez.
Pierwszą dobrą sytuację do strzelenia bramki miał Inter, dokładniej mówiąc Ricardo Alvarez. Bombę Rickiego z trudem wybronił Marchetti, wybijając futbolówkę przed siebie. W 10. minucie meczu wspaniałym rajdem przez pół boiska popisał się Kovacić, mijając po kolei graczy Lazio. Następnie Chorwat dograł piłkę do Rocchiego, który silnym strzałem trafił w bramkarza Lazio. Dziesięć minut później Biancoselesti wyszli na prowadzenie. Po wrzutce w pole karne Interu źle zachowali się zarówno obrońcy, jak i bramkarz Interu, którzy przepuścili lecącą piłkę. Ta wpadła na plecy Floccariego, który po chwili cieszył się z przypadkowej bramki. Na wyrównanie czekaliśmy do 33. minuty. Po wrzutce Pereiry piłkę do siatki głową skierował Alvarez. Inter 1 – 1 Lazio. Ten sam zawodik parę minut później stanął przed szansą na zdobycie gola numer 2. Akcja rozpoczęła się od podania Guarina w środek pola karnego. Strzał Cambiasso został zablokowany, a futbolówka trafiła wprost pod nogi Rickiego. Niestety były gracz Velez spudłował z pięciu metrów na pustą bramkę. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy goście po raz kolejny objęli prowadzenie. Rzut karny za faul Ranocchi wykorzystał Hernanes.
Po wznowieniu gry Nerazzurri nie zwalniali tempa. Raz po raz znajdowali się pod polem karnym Lazio. Bomba Guarina z 48. minuty przeleciała tuż obok prawego słupka. Kilka minut później strzału próbował Kovacic, ale był on zbyt słaby by zaskoczyć świetnie spisującego się tego meczu Marchettiego. W 58. minucie ponownie trafienia bliski był Guarin, ale i tym razem futbolówka nie znalazła drogi do bramki. W 70. minucie za ewidentny faul w polu karnym na Guarinie została przyznana jedenastka Nerazzurrim. Do piłki podszedł Alvarez, lecz bramki nie strzelił. Argentyńczyk poślizgnął się, a futbolówka wylądowała na trybunach. Choć Inter nie przestawał w atakach, a Lazio się broniło, to Rzymianie zdobyli kolejnego gola. Piekielnie silnym strzałem z dystansu Handanovicia pokonał Onazi. Czarnoskóry zawodnik „zerwał pajęczynę” słoweńskiemu bramkarzowi. Na tablicy wyników widniał rezultat 1-3 i do końca spotkania nie uległo to zmianie.
Inter 1-3 Lazio (HT: 1-2)
Strzelcy: Floccari 22, Alvarez 33, Hernanes 45+4 (pen), Onazi 76.
Inter: 1 Handanovic; 42 Jonathan (Benassi 31), 23 Ranocchia (Pasa 53), 40 Juan Jesus, 31 Pereira; 17 Kuzmanovic (Garritano 80), 10 Kovacic, 19 Cambiasso; 14 Guarin, 11 Alvarez; 18 Rocchi.
Trener: Andrea Stramaccioni.
Lazio: 22 Marchetti; 29 Konko, 3 Dias (Ciani 46), 26 Radu, 19 Lulic; 87 Candreva, 24 Ledesma (Onazi 60), 8 Hernanes, 27 Cana; 99 Floccari (Gonzalez 60), 11 Klose.
Trener: Vladimir Petkovic.
Sędzia główny: Mauro Bergonzi (Genoa).
Żółte kartki: Ledesma 32, Ranocchia 45+3, Juan Jesus 75, Pereira 83.
Czas doliczony: 3 + 4 minuty.
Widzów na stadionie: 39,528.
Komentarze (52)
1szej polowy nie ogladalem
2 polowa, powiem ze jak by grali w kazdym meczu z takim zaangazowaniem to 2 miejsce by bylo
Pasa spoko, Garritano ladna kacja, mlodzi powinni grac a nie Roki, ktory mial super okazje i prosto w bramkarza, chociaz mogl strzelic, bo byl gwizdniety spalony, ktorego nie bylo
Guarin znow jaki dzik, szkoda ze nic nie strzelil, dawno bramki nie zdobyl, ta jedna sytuacje jak zmarnowal, no Lazio sporo szczescia, ale sprzyja lepszym, bramkarz fajnie bronil
bramka 3 dla Lazio super gol,strzal zycia, jakby kaleka strzelil karnego to moze nawet bysmy to wygrali
zostawic Hande Juana Rano Guarina Palacio Antka uzupelnic nowymi transferami, dokupic Peruzziego, napstnika, moze Fernando, reszte skladu uzupelnic Pasa Garritano Longo, moze Duncanem, i mamy spoko pake, nowy trener, z rok dac mu niech sie ograja , a potem za 2 lata miazdzymy
trzeba tylko pozbyc sie miszczuf, Silvestrow Jonathanow Schelootom Rochcich, Mundigayow Garganow, bo to sredniacy, na Parme czy Atalante dobrzy
FORZA INTER
Szkoda tylu zmarnowanych sytuacji, a najbardziej karnego
Chłopaki coś próbowali ale widać było brak koncepcji, za którą odpowiedzialny jest trener. I nie gadajcie, że nie ma kim grać, to są zawodnicy, którzy mają umiejętności aby zagrać coś ciekawego, a grali jak amatorska drużyna.
Co do poszczególnych zawodników, to widać już od ok. pół roku, że Ranocchia stanął w miejscu albo wręcz się uwstecznił. Guarin nie gra skoro jest źle ustawiony. Kovacić - oby nas nie opuścił, bo to diament, który trzeba szlifować. Alvarez - gdyby więcej myślał i miał z kim grać to byłoby dobrze. Cambiasso - ładne podania... do tyłu... Reszty graczy nie chce mi się opisywać. I jeszcze ta cudna murawa i te kiksy, m.in. Alvarez, Rocchi.
W kurzyli mnie tym meczem.
Forza INTER
Strama out, pol skladu out i budujemy od nowa
Alvarez idź do Atletico