
Za nami kolejna seria gier we włoskiej Serie A. Najbardziej zadowoleni mogą być kibice Juventusu, Napoli oraz Milanu, których drużyny wygrały swoje spotkania. Z kolei fani Interu muszą przełknąć kolejną gorzką pigułkę i zaakceptować fakt, że nawet komplet punktów w zaległym meczu, nie gwarantuje już Nerazzurrim pozycji lidera. Zapraszamy na podsumowanie 29. kolejki Serie A.
Salernitana 2-2 Sassuolo
Weekend rozpoczął się od sporej niespodzianki, a gospodarze tego spotkania pokazali, że do samego końca będą walczyć o utrzymanie w ekstraklasie. Salernitana pierwsza wyszła na prowadzenie, jednak Sassuolo jeszcze przed przerwą zdołało strzelić dwie bramki. Ostatecznie bohaterem drużyny z Salerno został Djurić, który ustalił wynik spotkania w 81. minucie.
Spezia 2-0 Cagliari
Gościom tego spotkania zdecydowanie zabrakło jakości w ofensywie i chociaż obie drużyny miały swoje podbramkowe sytuacje, to w sobotnim starciu do bramki trafiali jedynie podopieczni Thiago Motty. Wynik mógłby być jeszcze wyższy, jednak Verde nie wykorzystał karnego w pierwszej części spotkania. Po serii porażek, gospodarze zainkasowali trzy punkty co pozwoliło im oddalić się od strefy spadkowej. W drużynie Spezii cały mecz rozegrał Arkadiusz Reca, z kolei Sebastian Walukiewicz wciąż musi pauzować po poważnym urazie głowy.
Sampdoria 1-3 Juventus
Forma ekipy z Genui jest coraz słabsza z każdą kolejką. Dzisiaj jednak mogli powalczyć o punkty z Juventusem, jednak zaważyły błędy indywidualne, w tym samobójczy gol Yoshidy, sprokurowanie rzutu karnego i niewykorzystana "jedenastka" przez Antonio Candrevę. Bohaterem gości został Alvaro Morata, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Sampdoria musi zacząć spoglądać w dół tabeli, gdyż od strefy spadkowej dzielą ich już tylko cztery punkty, z kolei Juve pokazało, że jeszcze w tym sezonie włączy się do gry o najwyższą stawkę. Bartosz Bereszyński i Wojcicech Szczęsny rozegrali w swoich zespołach pełne 90 minut.
Milan 1-0 Empoli
Sobotnie zmagania zakończyło wieczorne starcie Milanu z Empoli. Całe spotkanie nie należało do najbardziej emocjonujących, a wynik został ustalony już w pierwszej połowie przez Kalulu. W drugiej części meczu gospodarze całkowicie skupili się na obronie wyniku i dzięki temu zdobyli kolejne trzy punkty i zostali liderem Serie A. W ekipie gości Szymon Żurkowski ponownie wyszedł w podstawowym składzie i rozegrał całe spotkanie.
Fiorentina 1-0 Bologna
Piłkarska niedziela na Półwyspie Apenińskim rozpoczęła się od meczu we Florencji, gdzie gospodarze podejmowali Bolognię. Obie ekipy wpisały się w trend spotkań o godzinie 12:30 i nie zapewnili kibicom wielu emocji. Od początku do końca przeważali gospodarze, jednak zwycięskiego gola udało im się zdobyć dopiero w 70. minucie. Dzięki kolejnym trzem punktom Fiorentina może zacząć myśleć o walce o europejskie puchary. Tym razem Krzysztof Piątek nie zdołał wpisać się na listę strzelców i zszedł z boiska niedługo po przerwie. Łukasz Skorupski rozegrał całe spotkanie, Bartosz Drągowski znowu całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych.
Hellas 1-2 Napoli
Po przegranej z Milanem, goście tego spotkania mieli coś do udowodnienia swoim kibicom i zdawali sobie sprawę, że strata kolejnych punktów może skomplikować sprawę w walce o mistrzostwo. Na wysokości zadania stanął jednak Victor Osimhen, który strzelił dwa gole i zapewnił Napoli komplet oczek. Hellas walczył jednak o korzystny wynik przez całe spotkanie. W drugiej połowie w drużynie gospodarzy pojawiła się spora frustracja, co pokazuje ilość żółtych oraz dwie czerwone kartki. Mateusz Praszelik nie dostał szansy od trenera Tudora i nie wstał z ławki tym spotkaniu. W barwach Empoli na boisku zobaczyliśmy Piotra Zielińskiego, który tym razem nie wyszedł w pierwszym składzie.
Atalanta 0-0 Genoa
Wyniki podopiecznych Gasperiniego w ostatnim czasie są zdecydowanie poniżej oczekiwań. Atalanta w pięciu meczach zdobyła tylko 5 punktów i prawdopodobnie "wypisała się" z walki o grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Genoa ma za sobą serię pięciu remisów, a do bezpiecznej strefy traci wciąż 6 punktów. W niedzielne popołudnie obie ekipy nie zdołały znaleźć drogi do bramki rywala. Kontuzjowany Aleksander Buksa nadal nie znajduje się w kadrze meczowej.
Udinese 1-1 Roma
Gospodarze zdawali sobie sprawę, że ewentualne zwycięstwo z drużyną Jose Mourinho może dać im sporą przewagę nad strefą spadkową i spokojną grę w ostatniej części sezonu. To właśnie oni wyszli na prowadzenie już w 15. minucie za sprawą Moliny. Udinese broniło wyniku praktycznie do ostatniej akcji spotkania, jednak ostatecznie w doliczonym czasie gry Lorenzo Pellegrini wykorzystał rzut karny, a Roma kolejny raz udowodniła, że mają w drużynie gen walki do samego końca. Dosyć niespodziewanie w pierwszym składzie gości wyszedł Nicola Zalewski, który rozegrał 65. minut.
Torino 1-1 Inter
Mediolańczycy stracili kolejne ważne ligowe punkty. Relacja ze spotkania TUTAJ
Lazio 1-0 Venezia
29. kolejka Seria A zakończyła się w Rzymie, gdzie Lazio podejmowało przyjezdnych z Wenecji. Nie powinno dziwić, że kolejny raz bohaterem gospodarzy został Ciro Immobile, który najpierw trafił do siatki będąc na spalonym, żeby niedługo później wykorzystać rzut karny i ustalić wynik na 1-0. Venezia przez długi czas sprawiała wrażenie solidnego beniaminka, jednak ostatnia seria trzech porażek sprawia, że ekipa Alberto Bertoliniego do końca sezonu będzie walczyć o utrzymanie we włoskiej elicie.
Źródło skrótów: https://www.youtube.com/c/seriea
Komentarze (2)