Inter wygrywa 5:0 z Szachtarem i awansuje do finału Ligi Europy! Nerazzurri byli bezlitośni. Po dublecie ustrzelili Lautaro oraz Lukaku, a jedną bramkę strzelił Danilo D’Ambrosio.
Mecz rozpoczął się dosyć ospale. Oba zespoły utrzymywała się przy piłce, jednak nie wynikały z tego żadne sytuacje bramkowe. W 19. minucie Barella przejął piłkę po nieudanym wybiciu Pyatova i dośrodkował ją do Lautaro, który głową umieścił futbolówkę w siatce. Chwilę później Inter był bliski podwyższenie wyniku, jednak Nerazzurrim nie udało się wykorzystać tej szansy. Najgroźniejszą okazją Szachtaru w pierwszej części meczu był strzał z woleja nad poprzeczką. Po połowie spotkania, zespół z Doniecka miał na koncie zero strzałów celnych.
Druga połowa rozpoczęła się obiecująco dla drużyny z Lombardii. Lautaro był bliski przelobowania Pyatova, a Lukaku zagroził bramce Ukraińca precyzyjnym strzałem. Odpowiedzią Szachtaru był strzał głową Juniora Moraesa, który trafił z bliskiej odległości prosto w Handanovicia. W 62. minucie, po rzucie rożnym bramkę głową zdobył zamykający akcję Danilo D’Ambrosio. Od tej pory Inter się nie zatrzymywał. Szansę na kolejną bramkę zaprzepaścił Gagliardini, który za daleko wypuścił sobie futbolówkę. Następnie Lukaku nie czysto trafił w piłkę, marnując przy tym świetną okazję. W 74. minucie Lautaro oddał precyzyjny strzał obok słupka, podwyższając wynik na 3:0. Już w 78. minucie po złym podaniu przeciwnika, Argentyński napastnik przejął piłkę i podał ją do Romelu Lukaku, który umieścił ją w siatce. W 84. minucie, gola na 5:0 znowu zdobył Belg. Po przyjęciu futbolówki poza polem karnym, obrócił się z nią i pobiegł w kierunki bramki rywala, przepchał obrońcę i wykończył akcję strzałem pomiędzy nogami bramkarza.
Już w piątek Inter zagra w finale z Sevillą. Ten mecz napewno doda Nerazzurrim sporo pewności siebie.
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 2 Godin, 6 De Vrij, 95 Bastoni; 33 D'Ambrosio, 23 Barella, 77 Brozovic, 5 Gagliardini, 15 Young; 9 Lukaku, 10 Lautaro
Rezerwowi: 27 Padelli, 7 Sanchez, 11 Moses, 12 Sensi, 13 Ranocchia, 20 Valero, 24 Eriksen, 30 Esposito, 31 Pirola, 34 Biraghi, 37 Skriniar, 87 Candreva
SZACHTAR DONIECK (4-2-3-1): 30 Pyatov; 98 Dodô, 4 Kryvstov, 5 Khocholava, 22 Matviyenko; 8 Marcos Antonio, 6 Stepanenko; 11 Marlos, 21 Alan Patrick, 7 Taison; 10 Junior Moraes.
Rezerwowi: 81 Trubin, 9 Dentinho, 14 Tetê, 15 Konoplyanka, 19 Solomon, 20 Kovalenko, 27 Maycon, 28 Marquinhos, 50 Bolbat, 76 Pikhalonok, 77 Bondar, 99 Fernando.
Komentarze (67)
Świetny występ głównie w drugiej połowie, aż chce się jeszcze i jeszcze, trzeba kupić piwko na piątek niech już się chłodzi. FORZA
Co prawda, pierwsza połowa nie była tak kolorowa, do 1-szej bramki nie mieliśmy żadnej okazji ( no chyba , że przegapiłem, bo mi transmisja kilka razy się przycieła), gra była bardzo wolna, Gaglia kołek jak zawsze, Brozo niby rozgrywał, ale nie kojarze żadnego kluczowego podania, tylko Barella grał jakby załadowali mu nowe baterie Duracella.
Odbiór, piękne dośrodkowanie i gol.
W pierwszej połowie mieliśmy tylko dwie akcje , druga to strzał DD i poprawka LM, a Szachtar jeden grożny strzał z daleka, więc mecz nudny, chociaż pod naszą kontrolą.
Druga połowa to już co innego, punkt zwrotny, instynktowna obrona Samira, niby strzał w środek, ale Handa był w biegu, jakby wpadło kto wie, a tak chwile później DD i 2-0 , po meczu.
Brawo dla Brozo, kolejna świetna po centrze Barelli, wrzutka w tym meczu.
Niedawno pisałem, że Conte to pierwszy trener, gdzie DD nie podnosi tyłka z ławki, a tu proszę, trochę dłużej mu to zajęło, ale wygryzł Antka i Mosesa ....
Powrót LULA to kolejny powód do radości.
Rzuciła mi się w oczy jeszcze jedna rzecz, o której niektórzy pisali, Lukaku to drugi po Brozo odganiacz much, akcja z końca 1 połowy, podaje fatalnie do Barelli i macha rękami.
Akcja chwile później, Brozo podaje mu za plecy, macha rękami.
Akurat tu miał racje
Akcja z 2 połowy, źle podaje, macha łapami, dopiero jak widzi, że wychodzi kontra , wraca.
Irytujące to jest, ale i tak miażdzy, rajd niczym Bolt z końca spotkania, klasa.
Jak mecz się rozpoczął, to patrze, Piatov, kurde myśle, ile on już lat tam gra, przypomniało mi się jedno spotkanie z jego udziałem, jak rozdawał bramki na prawo i lewo, wczoraj też 1szy gol po cudownym podaniu do Barelli.
W ogóle przypomina mi takiego grajka z klasy b, gdzie grają chłopaki 15 , 20 , 25 lat i jeden 40 latek, który stoi na bramce i jednocześnie pełni role trenera...mam wrażenie że on w tym Szachtarze gra od zawsze.
Szkoda, że United nie wygrało, niestety Sevilla ma patent na LE, mam nadzieje, że po wysokim zwycięstwie nie położymy spotkania, jak to często nam się zdarzało.
Forza, oby wygrać finał, a sezon będzie na prawdę bardzo dobry ( vice + LE)
Chociaż lubiłem Spalettiego i uważałem, że nie zasłużył na zwolnienie to jednak zatrudnienie Conte było wejściem na kolejny level.
Przede wszystkim gramy jak drużyna. W defensywie zagraliśmy wybitnie i nie daliśmy żadnych argumentów Szachtarowi. Wszyscy świetnie się poruszali i wykonywali dużą pracę.
Co do Gagliardiniego - zagrał bardzo dobry mecz. Wiadomo, że w ofensywie nie daje dużo, ale trzeba przyznać, że wywalczył sporo piłek, znakomicie się poruszał i wyłaczył z gry Marlosa. Także nie rozumiem narzekania na niego, bo zagrał dobrze, a przede wszystkim lepiej wpasowywuje się w taktykę Conte niż Eriksen.
Teraz jazda z Sevilla!
On nie strzela fochow tylko pokazuje i daje do myślenia młodszym mniej doświadczonym kolegom żeby następne podanie było lepsze dokładniejsze. To ich motywuje.
Oczywiście cieszę się z finału, jasna sprawa, ale nie mam zamiaru być chorągiewką i bezgranicznym fanem Conte oraz jego wyborów za to, że osiągnął finał i drugie miejsce w lidze - jakkolwiek dziwnie to zabrzmi
Niemniej, liczę, że w następnym sezonie wyciągnie wnioski i będzie lepiej, a na pewno dał już podwaliny po drużynę, która w następnych kilku latach (przy pozbyciu się przeciętniaków, takich jak GG) ma szansę w końcu coś zdziałać w Europie i na krajowym podwórku.
Bo na tego kmiota już patrzeć nie mogę.
Jest finał! Forza Inter! 👊🏻⚫🔵
po każdej bramce me się radowało.
oni tak samo rozjebali Atalantę 2-0 w ostatnim meczu na wagę wicemistrzostwa.
oby w finale została ta koncentracja i zero w tyle.
z optymizmem patrzę na finał.
pierwszy finał od 10 lat, od pamiętnej tripletty Jose Mourinho.
FORZA INTER!💙💙💙