Simone Inzaghi oraz Matteo Darmian pojawili się na przedmeczowej konferencji prasowej, aby odpowiedzieć na pytania zgromadzonych tam dziennikarzy.
- Przeanalizujemy mecz z AS Romą i skupimy się na Barcelonie. To trudny moment ze względu na wyniki. Myślę, że zagraliśmy dobry mecz przeciwko Romie i zasłużyliśmy na inny wynik, ale jesteśmy świadomi, że musimy zrobić więcej.
Jak ponownie rozpalić entuzjazm w piłkarzach?
- Dzięki zwycięstwom i wynikom. Mamy jutro wielką szansę, mierzymy się z silnym zespołem, jednym z najlepszych w Europie, który niezasłużenie przegrał z Bayernem Monachium. Mają wysoką jakość w każdej formacji, musimy być bardzo zdeterminowani. Jedynym sposobem na zakończenie kryzysu są zwycięstwa. Mogliśmy zacząć w sobotę, ale wynik nie ułożył się po naszej myśli.
Stan zawodników
- Będziemy oceniać Lautaro. Badania nie uwydatniły żadnych problemów, był zmęczony po meczu z Romą. Dzisiaj częściowo trenował z drużyną, jutro ocenimy szanse na występ. Podobnie ma się sytuacja z Roberto Gagliardinim - decyzja odnośnie jego powołania również zapadnie jutro. Correa czuje się dobrze. Wykluczony jest występ Brozovicia i Lukaku. Mamy innych zawodników, na których możemy polegać w takich chwilach. Czeka nas jedenaście spotkań rozgrywanych co trzy dni. Mam nadzieję, że będę miał do dyspozycji pełny skład.
Czy słaby start w lidze jest dodatkową motywacją w Lidze Mistrzów?
- Barcelona jest bardzo silna. To jedna z drużyn, które grają najlepszy futbol w Europie. Wiemy, jakie znaczenie ma ten mecz. Grupa jest otwarta. Jesteśmy Interem, postaramy się zagrać wszystkimi swoimi siłami.
Bramkarz
- Oceniam rzeczy z meczu na mecz. Jutro w bramce pojawi się Onana.
Co najbardziej martwi trenera w spotkaniu z Barceloną
- Są kompletną i silną drużyną, mogą zrobić wszystko. Są zorganizowani, mają najlepszy współczynnik odzyskanych piłek w Europie. Wiedzą jak grać z piłką i bez. Mają też Lewandowskiego.
O porażce z Bayernem i mocnych stronach Interu
- Zdajemy sobie sprawę z trudności z tamtego meczu. Ponieśliśmy najwyższą cenę pomimo dobrej gry. Nie było nas w kluczowych momentach, powinniśmy lepiej bronić przy bramce Sane i lepiej wykorzystywać swoje okazje. Jutro przed nami silny przeciwnik, musimy go ograniczyć i uderzyć w odpowiedniej chwili.
O decyzji dotyczącej Dybali
- Mamy klub i zarząd, który razem zmierza w jednym kierunku. W sprawie Lukaku i Dybali wybór został podjęty wspólnie. Sytuacja trenerów zawsze zależy od wyników. Jeśli ich nie ma to trener jest pierwszym winnym. Jestem do tego przyzwyczajony.
Czy Acerbi przeskoczył de Vrija w hierarchii?
- Bardzo dobrze się zadomowił. Jest jakościowym graczem, ale nie zostawiam w tyle de Vrija, który miał dwa bardzo dobre lata przed moim przybyciem. Bardzo możliwe, że jutro zobaczymy go w pierwszym składzie.
Czy strach bierze górę, kiedy Inter traci bramkę
- To jest ten moment, oglądałem jeszcze raz mecz z Romą i taktycznie nie mam nic do zarzucenia. Zespół ma dużo chęci, jesteśmy wielkim klubem, a w sobotę oglądało nas 70 tysięcy osób. Zespół cierpi z powodu braku filarów i punktów. Przy drugiej bramce popełniliśmy niewybaczalny błąd. Było nas siedmiu w polu, a zostawiliśmy dwie dziury. Dzień wcześniej dużo pracowaliśmy nad stałymi fragmentami gry. Musimy to robić lepiej. Chłopaki dali z siebie wszystko na boisku.
Komentarze (18)
kibice: że cię już po meczu zwolnią