
To zwycięstwo było setnym ligowym triumfem Simone Inzaghiego jako trenera Interu. Co ciekawe, dokonał tego w 150 meczach Serie A, stając się drugim szkoleniowcem w historii Serie A (po Liedholmie), który odniósł 100 zwycięstw z dwoma różnymi klubami.
- Niestety, walka o mistrzostwo nie jest już tylko w naszych rękach. Możemy jedynie grać poważnie i zorganizowanie, tak jak dziś. Torino to silny zespół, nie przegrał u siebie od dziewięciu meczów – tym bardziej jestem dumny z naszej postawy. Cieszę się z występu Zalewskiego – dobrze się odnalazł w drużynie, zagrał jako pomocnik i poradził sobie świetnie. Mimo braków w środku pola, cała drużyna pokazała intensywność i jasność w grze.
- Teraz damy zawodnikom kilka dni wolnego – to potrzebne. Musimy nadal trenować z radością, bez presji, bo właśnie to przynosiło efekty.
- Martinez? To bramkarz, którego bardzo chcieliśmy. Pokazał swoją wartość, gotowość i pozytywne nastawienie – idealny przykład na to, jak ważna jest rywalizacja.
- Wieczór po zwycięstwie nad Barceloną? Obejrzałem jeszcze raz ten mecz. Zobaczyłem, jak bardzo walczyliśmy całym sercem. Nie mamy budżetu PSG czy Bayernu, ale mamy charakter. I to nas niesie.
Komentarze (0)