
W przededniu pierwszego półfinałowego starcia Interu z Milanem w półfinale Ligi Mistrzów, udział w oficjalnej konferencji prasowej wziął szkoleniowiec Nerazzurrich, Simone Inzaghi.
Jesteście przygotowani do tego meczu w najlepszy możliwy sposób?
- Kwalifikacja do półfinału Ligi Mistrzów, awans do finału Coppa Italia oraz ostatnie wyniki w lidze pomogły nam przygotować się do tych spotkań najlepiej, jak potrafimy. Wiemy, jakie jutrzejszy mecz ma znaczenie dla nas i dla kibiców. Chcemy zagrać jak najlepiej.
Jak czują się Lautaro i Correa?
- Są różne momenty w cyklu gry napastnika. Mieliśmy okres, w którym zdobywanie bramek sprawiało nam duże trudności. Teraz napastnicy ponownie są skuteczni, ale ja nie zwątpiłem w nich nawet podczas gorszych chwil. Większym problemem jest to, jeśli samo stworzenie sytuacji jest problemem. My czegoś takiego nie doświadczyliśmy. Teraz każdy z napastników zdobywa bramki i musimy to kontynuować.
Jak wygląda drużyna od strony mentalnej?
- Będziemy musieli uruchomić jutro nasze serca i głowy. Co do gry z sercem nie mam żadnej wątpliwości, a odnośnie mądrej gry również jestem przekonany, że potrafimy to robić. W tym meczu będzie dużo pułapek, mając w pamięci to, że rywalizacji trwa 180 minut.
Jakie będą jutrzejsze derby?
- Rozegraliśmy już kilka spotkań z Milanem. Część wygraliśmy, kilka przegraliśmy. Te mecze są dla wskazówkami przed najbliższą rywalizacją, jednocześnie trzeba pamiętać, że każde spotkanie to osobna historia. W tym starciu będą różne momenty. Będziemy widzieli Inter zarówno ofensywny, jak i broniący dostępu do własnej bramki. Potrzebne będzie bardzo duże zaangażowanie i chęć poświęcenia się dla zespołu.
Masz jakieś wątpliwości odnośnie wyjściowego składu?
- Posiadam odpowiednie pole manewru w środku pola i w linii ataku. Liczę również na to, że do mojej dyspozycji będą Danilo D'Ambrosio i Robin Gosens. Mamy trochę ograniczone pole manewru odnośnie rotacji w linii obrony i biorąc pod uwagę intensywność oraz liczbę spotkań jesteśmy w tej kwestii ograniczeni.
Jaki wpływ na grę Interu będzie miała obecność w składzie lub jej brak Rafaela Leao?
- Wszyscy znamy cechy Leao. Wiedza odnośnie jego obecności lub jej braku spowoduje pewne drobne korekty, ale nie zmieni naszego planu na to spotkanie. Z Milanem przegrywaliśmy i wygrywaliśmy. Wiedzą jak grać, potrafią wygrywać pojedynki, dlatego będziemy musieli zagrać na odpowiednim poziomie w każdym elemencie gry.
Jest szansa na grę Hakana Calhanoglu?
- W środku pola i ataku mamy sporą możliwość rotacji, czekamy jeszcze na dzisiejszy i jutrzejszy trening. Mam możliwość wyboru, dlatego jestem spokojny. Wszyscy wiedzą, że jeśli nie zagrają od początku, to będą przydatni w dalszym etapie meczu.
Czy przeszkadza Ci etykietka faworyta?
- Każdy mecz to historia sama w sobie, wiemy jak ważne jest jutrzejsze wyzwanie, które stoi przed nami. Chcemy zagrać w najlepszy, możliwy sposób.
Które elementy zaważyły na porażkach i zwycięstwach w ostatnich pojedynkach derbowych?
- Zagraliśmy siedem spotkań w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. Będziemy musieli być dobrzy i skoncentrowani. Podczas takich spotkań dochodzi do różnych wydarzeń, dlatego podczas całego meczu musimy dużo myśleć.
Czy to najważniejszy dwumecz w Twojej karierze?
- To bardzo ważne starcie, tak jak wiele innych finałów. Wiemy, czym dla obu klubów są derby. Jestem spokojny, ponieważ widziałem koncentrację i odpowiednie skupienie moich zawodników. Wszystko rozstrzygnie się w 180 minut.
Co sprawiło, że jesteś w tym miejscu?
- Po wyjściu z grupy, w której mierzyliśmy się z Bayernem i Barceloną drużyna zrozumiała, do czego jest zdolna. Wiemy, że wszystkie spotkania w Lidze Mistrzów są trudne. Porto i Benfica był dwiema bardzo wymagającymi przeszkodami, które pokonaliśmy. Teraz brakuje nam jeszcze jednej, żeby zagrać w wielkim finale.
Jaka jest różnica pomiędzy derbami Rzymu i Mediolanu?
- Oba mecze są równie emocjonujące.
Jak ważna z punktu widzenia grupy jest coraz lepsza forma Lukaku?
- Na jego formę wpływ miała kontuzja, przez którą wypadł na cztery miesiące. Teraz wrócił i pracuje dla drużyny, będąc jej ważną postacią. Tak samo jak Brozović.
Co mówicie do siebie w szatni?
- Nie możemy się przestraszyć, musimy dokonać tego razem, wspólnie z naszymi kibicami, którzy czekają na zwycięstwo. W ostatnich miesiącach wiele razem przeszliśmy, były również momenty trudne. Wszystko sprowadza się jednak do tego, żeby w odpowiedni sposób pokonać trudności. Teraz jesteśmy o 180 minut od finału, który w sierpniu wydawał się tylko marzeniem.
Czy ten Inter będzie podobny do tego z Rijadu?
- Wtedy mieliśmy małe problemy, nie było z nami Lukaku i Brozovicia. Teraz brakuje Skriniara i Gosensa. Zyskaliśmy w jednym obszarze, straciliśmy w innym. W Rijadzie zagraliśmy z ogromną wolą zwycięstwa. Jutro musimy wyjść na boisko z takim samym nastawieniem, jak wtedy.
Co czujesz, kiedy myślisz o przeszłości?
- Po porażkach i słabych występach nie wątpiliśmy w naszą siłę, tylko staraliśmy się nie zwracać uwagi na krytykę, która była duża. Teraz nadal jesteśmy w grze o wielki finał, również w lidze walczymy o jak najlepsze miejsce. Wiemy, co mamy robić w najbliższych meczach.
Komentarze (8)
https://youtu.be/CzpgK-XMCS4