
Dzień przed spotkaniem wyjazdowym Interu ze Spartą Praga w 7. kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów, udział w konferencji prasowej wziął szkoleniowiec Nerazzurrich, Simone Inzaghi.
Jakiego Interu możemy się spodziewać?
- Zdajemy sobie sprawę z wagi tego meczu. Jeśli chodzi o skład, cały czas mam wątpliwości. Jesteśmy tuż po spotkaniu z Empoli, będę zmuszony dokonać pewnych wyborów, a wszelkie znaki zapytania zostaną wyjaśnione dopiero jutro rano. Sparta nie rozgrywała oficjalnych spotkań od 15 grudnia, ale dobrze spisali się w ostatnich dwóch meczach towarzyskich. To fizyczna drużyna. Występowałem kilka razy na tym stadionie jako zawodnik i nigdy nie było łatwo.
Co z Francesco Acerbim? Czy masz jakieś oczekiwania odnośnie Mercato?
- Klub, Prezydent, Ausilio i Baccin cały czas są w pobliżu zespołu i monitorują sytuację. Zawodników, których mam obecnie do dyspozycji nie wymieniłbym na nikogo innego. Acerbi wykonuje dobrą pracę i wydawało się, że jest krok od powrotu na spotkanie z Empoli. Wciąż jednak nie może wrócić do pełni sił i nie będzie jeszcze brany pod uwagę do meczu z Lecce włącznie. Będzie musiał wykonać trochę indywidualnej pracy. Jestem jednak spokojny, wkrótce dołączy do zespołu i da nam wiele dobrego.
Jak ważny mecz przed Wami?
- Zagramy z fizyczną drużyną, która ustawia się w formacji 3-5-2 i porusza się po boisku pionowo. Ten zespół dobrze radził sobie w meczach z Salzburgiem i Stuttgartem. Porażki, których doznali były z silnymi przeciwnikami takimi jak Atletico Madryt czy Manchester City. Czeka nas wiele pojedynków, będziemy musieli wykorzystać swoją technikę. Sparta występowała w Lidze Mistrzów już wiele lat temu, oni mają te rozgryki w DNA.
Występowałeś już tutaj jako zawodnik Lazio.
- Pamiętam to doskonale. Grałem w meczu Lazio - Sparta i strzeliłem dwie bramki na Olimpico, a tutaj asystowałem Ravanelliemu. Wróciliśmy tu ponownie z Mancinim jako trenerem: przegraliśmy i zostaliśmy wyeliminowani. Wspomnienia są więc zarówno pozytywne, jak i negatywne. Teraz po raz pierwszy będę prowadził tutaj zespół jako szkoleniowiec. Liczę na to, że zagramy dobre spotkanie.
Jak myślisz, dlaczego nie jesteś odpowiednio doceniany we Włoszech?
- Nie jest to dla mnie żaden problem, nie lubię kiedy ludzie mówią o mnie, a nie o drużynie. Trzeba mówić o Interze i o zawodnikach, którzy notują świetną passę. Musimy to kontynuować, chcemy być obecni w Lidze Mistrzów do końca. Chcemy również stawiać czoła trudnym rywalom w walce o obronę Scudetto.
Jak wygląda sytuacja Frattesiego?
- Dobrze pracował w ciągu ostatnich dwóch dni, wcześniej wszedł na boisko z ławki bez treningu. Ciągle zastanawiam się, czy postawić od pierwszej minuty na niego czy na Barellę, który grał w ostatnich siedmiu meczach. Jeśli Davide nie zacznie od początku, z pewnością pomoże nam w dalszej fazie meczu. On cały czas jest spokojny, a oglądanie go w takiej formie jak w trakcie ostatnich treningów daje mi wielką nadzieję.
Co z Buchananem?
- Zapytałem ostatnio wszystkich zawodników, czy ktoś jest niezadowolony. Nie tyle z powodu atmosfery w szatni, która jest bardzo dobra, ale z powodu innych czynników. Nikt nie powiedział mi, że wolałby zmiany otoczenia. Tajon doznał poważnej kontuzji, ale teraz trenuje bardzo dobrze. Ufamy mu i wiemy, że w dalszym ciągu może nam pomóc.
Komentarze (0)