
Ligowe zmagania wracają! Po przerwie reprezentacyjnej Inter wyruszył do Turynu, aby tam zdobyć punkty na niezwykle trudnym obiekcie tamtejszego Juventusu. Simone Inzaghi na przedmeczowej konferencji prasowej nawoływał drużynę do pełnej koncentracji.
Jutro zmierzą się dwie najlepsze defensywy w Serie A. Obie podchodzą do meczów zupełnie inaczej. Jakie są podobieństwa między drużynami?
- Przede wszystkim mecz będzie wielkim wyzwaniem z punktu widzenia całego boiska. Pierwszy i drugi zespół w tabeli zmierzą się ze sobą. Wiemy, co oznacza mecz Juventusu z Interem, będzie on ważny dla obu stron, które zaliczyły świetny start i bronią się dobrze jako zespół. Zmierzą się ze sobą dwie strony o podobnych składach i będzie wiele wyzwań, w których musimy dobrze sobie poradzić.
Czy spodziewałeś się, że Juventus będzie w takiej sytuacji?
- Tak, Juventus ma Allegriego i jest drużyną, która zawsze chce wygrywać, podobnie jak Inter. Mają wielkie ambicje, a w tym roku mają też więcej czasu na przygotowanie się do meczów. Nie ukrywamy tego, bierzemy na siebie odpowiedzialność i jest to dla nas bodziec do poprawy każdego dnia. Są momenty, kiedy ludzie mówią, że Inter jest niepokonany, inne, kiedy mówią, że jesteśmy słabsi, ale te rozmowy zależą od wyników.
Co z Cuadrado? Dlaczego nie został powołany?
- Mam świetnych zawodników, którzy są bardzo odpowiedzialni i rozegrali wiele ważnych meczów. Mamy wielu graczy, którzy wrócili po 10 dniach z reprezentacjami narodowymi, wydawało się słuszne, aby dać im trochę czasu z rodzinami, również dlatego, że teraz rozegramy trzy mecze wyjazdowe z rzędu. Jutro nie będzie Bastoniego ani Pavarda, dzisiaj ocenimy Cuadrado i Sancheza. Cuadrado trenował wczoraj przez całą sesję, miał problem ze ścięgnem, ale jest ogromnym atutem.
Jak ważne będzie zwycięstwo z psychologicznego punktu widzenia?
- Ma duże znaczenie, ale nie uważam tego meczu za decydujący. Będzie to ważne dla naszej kampanii ligowej, ale wciąż jest wiele meczów. Wiemy, co ten mecz znaczy dla nas, klubu i naszych fanów.
Będzie chcieli narzucić swoje warunki?
- Oczywiście postaramy się zagrać nasz futbol, mamy przed sobą dobry skład, zwarty i dobrze broniący. Juventus ma zawodników, którzy mogą zmienić losy meczu w każdej chwili: musimy być niezwykle skoncentrowani przez całe 95 minut, zawsze trudno jest grać z taką drużyną jak Juventus
Masz dobre wyniki przeciwko Allegriemu w meczach pucharowych, gorzej w lidze. Jak to możliwe?
- Każdy mecz z Juventusem jest inny: wygraliśmy wiele w ciągu ostatnich kilku lat, w tym finały dwa lata temu i półfinał Pucharu Włoch w zeszłym sezonie. W zeszłorocznych mistrzostwach ponieśliśmy dwie różne porażki: w Turynie w pierwszym meczu zagraliśmy świetny mecz, ale nie wykorzystaliśmy w pełni swoich szans, w drugim straciliśmy koncentrację i nie mogliśmy nadrobić strat. Pracowaliśmy nad tym w ciągu kilku dni, które mieliśmy do dyspozycji, podobnie jak Juventus.
Czy zadowoliłby Cię remis?
- Nie, osobiście nigdy nie zadowoliłbym się remisem, w żadnym meczu, z wyjątkiem rewanżu po wygraniu pierwszego spotkania. Będziemy grać świadomi trudności, tak jak w ostatnich meczach wyjazdowych. Od teraz do 23 grudnia rozegramy 8 spotkań, w tym 3 na wyjeździe i dwa trudne mecze w Lidze Mistrzów.
Allegri ma więcej czasu na przygotowania. Chciałbyś się z nim zamienić?
- Nie, oczywiście, ale myślę też, że Juventus i Allegri zawsze chcą grać na europejskim poziomie. Pominięcie ich było dla nich rozczarowaniem, ale jeśli chodzi o ligę, będzie to zaleta.
Jak radzą sobie zawodnicy po powrocie z reprezentacji?
- Wrócili całkiem dobrze, podobnie jak po innych przerwach. Udowodnili to przede wszystkim pod względem mentalnym, zwłaszcza Włosi, którzy przygotowywali się do meczów niezależnie od tego, czy grali, czy nie. Uważam ich za szczęśliwych z powodu kwalifikacji - Lautaro, Sommera i Thurama. Carlos i Sanchez przegrali, więc byli trochę mniej szczęśliwi, ale będą mieli czas, aby to nadrobić.
Piłkarze Interu rozegrali w tym sezonie więcej meczów wyjazdowych niż Juventus i zyskali więcej czasu gry. Jak zawodnicy radzą sobie ze zmęczeniem?
- Trzeba pomóc im zregenerować się w najlepszy możliwy sposób. Tym razem gra w niedzielę dała dodatkowy dzień tym, którzy wracają do gry, z wyjątkiem graczy z Ameryki Południowej. Mecze, w których biorą udział, są bardzo ważne i mają ogromny wpływ na psychikę, większy niż liczba rozegranych minut.
Co sądzisz o odnowieniach ważnych zawodników? Czy spodziewasz się zobaczyć Locatelliego z Rabiotem kryjących Barellę?
- Nie wiem, co stanie się z zawodnikami Juventusu, tylko Allegri może na to odpowiedzieć. Nie wiem, czy odnowienia są oficjalne, ale byłbym bardzo szczęśliwy z powodu moich ważnych graczy, zasługują na to i byłby to wielki znak dla Interu i prezydenta, aby zatrzymać trzech bardzo ważnych ludzi, którzy grają dla Interu.
Straciliście mniej bramek niż Juventus: czy wasz futbol jest najlepszy we Włoszech?
- Nie mnie to oceniać, są to osądy, na które czasami wpływa mecz, który zostanie rozegrany. Defensywnie pracujemy dobrze, ale to nie tylko obrońcy, to praca całego zespołu, zaczynając od przodu. Jesteśmy prawie w jednej trzeciej sezonu, ale na razie zapewniamy dużą solidność.
W jaki sposób swoją rolę odgrywa Calhanoglu?
- Jest na świetnej drodze: po raz pierwszy zobaczyłem go w Milanie, jako atakującego skrzydłowego w 4-2-3-1. Myślałem, że jest naprawdę dobry, potem sprowadziliśmy go do gry w środku pola, a następnie przesunęliśmy go po problemie Brozovicia. Myślałem, że będzie w stanie pokryć tę rolę, przeniósł się z konieczności, ale dał mi dużo pewności siebie i pokazał, że lubi tam grać.
W mistrzostwach w Turynie wygrywałeś, gdy zasługiwałeś na porażkę i przegrywałeś, gdy zasługiwałeś na zwycięstwo. Czego możemy się nauczyć z poprzednich meczów przeciwko Juventusowi?
- Wydaje mi się to sprawiedliwą oceną. Prognozowanie nie jest łatwe, będą momenty, w których będziemy agresywni i takie, w których wszyscy będziemy musieli cierpieć razem. To będzie wymagało dużo skupienia. Juventus to drużyna z silnymi fizycznie i jakościowymi zawodnikami, będziemy musieli poświęcić im dużo uwagi
Komentarze (1)