
Simone Inzaghi wziął udział w pomeczowej konferencji prasowej gdzie odpowiadał na pytania dziennikarzy po wygranym meczu w Lizbonie z Benfiką 2:0.
- Jestem bardzo zadowolony z meczu zagranego przez chłopaków. Cieszymy się tym wieczorem, to pierwszy krok w kierunku półfinału. Czeka nas trudny mecz, przeciwko drużynie, która przed dzisiejszym wieczorem nigdy nie przegrała. Zwycięstwo jest w pełni zasłużone. Teraz czeka na nas ważny mecz ligowy, a potem rewanż. Mamy przewagę, ale nic nie jest rozstrzygnięte.
Czy spodziewałeś się, że Benfica będzie tak ustawiona defensywnie w pierwszej połowie?
- To jakościowy zespół, bardzo silny, ale na ich drodze stanęła bardzo silna drużyna. Wiemy, że mamy przewagę przed rewanżem, ale nic nie jest dla nich wykluczone. Będziemy musieli zrobić to co dziś także w Mediolanie.
Więcej spokoju po pierwszej bramce.
- Jestem również zadowolony z pierwszej połowy. Przyjazd tutaj i granie z taką drużyną nie jest dla każdego. Dokonałem trzech zmian jednocześnie, nie zapominajmy, że to czwarty mecz w ciągu kilku dni, trzeci w ciągu sześciu. Terminarz jest prawie niemożliwy, ale jesteśmy Interem i w ciągu tych dwóch lat nigdy nie zostawiliśmy niczego w tyle. Zawsze chcemy tam być: wiemy, że są obiektywne trudności z powodu zmęczenia, ale starałem się dużo zmieniać. Przy innym wyniku słuchalibyśmy jutro innych osądów, ale myślałem o dobru zespołu: potrzebowaliśmy świeżej energii.
Na poziomie osobistym natomiast, co oznacza to zwycięstwo?
- Jestem do tego przyzwyczajony, to część pracy. Ważne są odpowiedzi moich zawodników: w trzech meczach bez zwycięstwa, mimo tego co mówiono, byłem pogodny i spokojny. Czasem trzeba mieć jasną głowę i zostawić z tyłu wynik. Widzieliście, jak zespół grał, kiedy nie wygrywaliśmy.
Jak ważny jest gol Lukaku? Ta sama celebracja, co w Turynie, ale bez kartki...
- To prawda. Wszyscy napastnicy wykonali świetną pracę, nigdy nie miałem ich wszystkich dostępnych w ciągu roku. Teraz, kiedy ich mam, staram się rotować nimi jak najlepiej, ponieważ w tej chwili grają na równym poziomie.
Komentarze (28)
Liczę teraz na podtrzymanie koncentracji w meczach ligowych, oby ten piękny sen nie skończył się miejscem poza LM, no chyba że wygramy LM to nie było tematu ;d
Ten mecz to dla mnie taka mieszanka. Taktyka Inzaghiego bardziej pasuje pod zespoły ofensywne, kilku zawodników zagrało naprawdę dobry mecz i słaba dyspozycja Benfica.
Pytanie dlaczego trener i zespół nie potrafią tej energii wykrzesać na ligę.
Po tym meczu zdania jak na razie nie zmieniam. Bardziej potwierdza że zespół nadal ma duży potencjał tylko nie jest wykorzystywany. A to juz odpowiedzialność trenera. Jak to się nie zmieni to trzeba się żegnać. Tak samo jak trzeba było z Conte bo dawał ciała w LM. My potrzebujemy kogoś kto będzie dawał na trzech frontach. A nie że w jednym super a na drugim horror.
Jeśli SI ma smykałkę, to niech wygrywa.
Ale było że mistrz 27 mln
4 miejsce chyba 18
Ale zgoda, jak za caly sezon kasa słaba
1 runda lm plus bilety z meczu domowego i juz wpada prawie tyle
I tak jak Simone mówi: "Przy innym wyniku słuchalibyśmy jutro innych osądów" 100% prawda, moglibyśmy zagrać identyczne spotkanie, ale znów nie strzelić gola a np Rafa by wykorzystał którąś sytuację, byłoby 1-0 dla Benfiki i teraz byłoby grzmienie. I też jak Simone mówi, że czasem trzeba odstawić na bok wynik i nie w takim sensie, że wyniki się nie liczą, bo są najważniejsze i to one decydują jak daleko drużyna zachodzi, ale też żeby przykładać dużą uwagę do tego jak gra Inter, a Inter gra od przerwy na repki dobrze lub bardzo dobrze,
bo jeżeli drużyna gra dobrze to prędzej czy później efekty w postaci wyników nadejdą i dzisiaj byliśmy tego świadkiem. Miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
Takie wyniki jakie Inter osiaga niemozliwe bylyby do osiagniecia przez Lazio bo jednak wciaz mamy w skladzie mistrzow, zawodnikow ktorzy wygrali a wiec wiedza jak to zrobic.
Trzeba im trenera ktory tez wygral cos wiecej niz puchar Wloch.
Nie ma co sie zachwycac bo nawet jesli przejdziemy Benfice ale przegramy z Milanem badz Napoli w polfinale znowu zaczna sie narzekania i slusznie bo jestesmy lepsi od tych 2 ekip ale gramy ponizej potencjalu
Dajmy im pracować. Nie możemy się zachwycać ani ganić. Zachwyt spowoduje że dostaniemy 3 w rewanżu a kolejna nagonka będzie pogłębiała kryzys.
Kibicujmy chłopakom i jeśli byłby finał plus top 4. Pod kątem finansowym byłby to sezon najlepszy od 2010 roku.
No ale do tego jeszcze dlaeja drogą ale nie niemożliwa.
3majmy się i walczmy.
Ps.
Wiecie co mnie jabardziej boli w TV że o Interze i Benfice powiedzieli może jakieś szczątkowe informacje w 5 minut. Natomiast nad klubami zarządzanymi przez pertro dolary smucili 4 h
Szacunek za wynik w LM, dziś Inter wyglądał bardzo solidnie. Natomiast brak LM w przyszłym roku to będzie tragedia klubu, a terminarz jest taki sobie lekko mówiąc.