
Simone Inzaghi w środowy wieczór dołożył następne trofeum do gabloty Interu. Włoski trener pomimo kolejnego sukcesu jest zirytowany postawą części dziennikarzy, którzy wciąż nie uważają go za topowego włoskiego trenera.
Tuttosport pisze, że Inzaghi jest już zirytowany taką postawą i przytaczają fakty, które świadczą o tym, że zarówno dziennikarze jak i eksperci powinni zmienić do niego swoje nastawienie. Inzaghi zdobył ze swoim obecnym pracodawcą trzy puchary. Dołożył do tego sukces w Lidze Mistrzów, którego w Mediolanie nie widziano od dziesięciu lat, tzn. awansował do 1/8 finału tych rozgrywek. Taka sztuka nie udała się wcześniej Conte oraz Spallettiemu. Swoje trenerskie umiejętności udowodnił w dwumeczu z Barceloną, kiedy świetnie przygotował swój zespół do potyczki z faworyzowanym hiszpańskim zespołem.
Gdy przejmował stery w Interze z jego zespołu odeszły najmocniejsze ogniwa: Lukaku, Hakimi oraz Eriksen. Mimo to Inter grał dalej skuteczną i atrakcyjną dla oka piłkę. Zespół liczył się także w walce o Scudetto. Wtedy złośliwie twierdzono, że to jeszcze wpływ przygotowania zespołu przez jego poprzednika. Niewątpliwe największy wpływ na jego postrzeganie miało przegrane w zeszłym sezonie na finiszu rozgrywek Scudetto na rzecz Milanu. Niewątpliwe wygrane krajowego mistrzostwa zmieni u dziennikarzy to jak będą patrzyli na Inzaghiego.
Komentarze (13)
Według mnie wyciąga z obecnej kadry 100% i z innymi szkoleniowcami bylibyśmy w dużo gorszym położeniu
Nie chodzi mi o to, żeby dostawał sobie parę mln na uzupełnianie składu, tylko realne pieniądze na poważne wzmocnienia.