
Inter pewnie zwyciężył w meczu z Fiorentiną, pokonując zespół gości 4:0. Vicenzo Italiano, trener Violi udzielił pomeczowych wypowiedzi na konferencji prasowej.
45-letni trener komentował postawę swojego zespołu na stadionie Giuseppe Meazzy.
- Nie zdołaliśmy się podnieść po pierwszej bramce, nie potrafiliśmy zagrać tak, jak chcieliśmy i w zasadzie zniknęliśmy z pola gry. Zawiedliśmy zarówno w elemencie fizycznym, jak i mentalnym. Chciałem dziś wystawić skład, który prezentował największy entuzjazm i chęć do gry, jednak ten mecz pokazał, że na tym poziomie najważniejsza jest 100-procentowa gotowość do gry. Biorę za to na siebie pełną odpowiedzialność, w przeszłości zdarzało mi się już wysyłać takich piłkarzy do gry, jednak dziś był to błąd. Musimy zapomnieć o tym spotkaniu i pamiętać, że to nie jest Fiorentina.
Padło również pytanie o to, czy drużyna została osłabiona w zakończonym już mercato, które klub z Florencji podsumował zyskiem 20 milionów euro.
- Odeszli ważni gracze, ale przyszli też nowi, którzy według mnie mogą dać bardzo wiele. Nie zmienię zdania na temat tego, co zrobiliśmy po 55-60 nieudanych minutach. Uzgodniliśmy te ruchy z klubem, interweniując i działając tam, gdzie mogliśmy się wzmocnić. Dziś przeciwko Interowi, który grał świetnie przygotowany na własnym stadionie, tak po prostu mogło się zdarzyć. Pracujemy dalej, nie zważając na tysiące wymówek, których moglibyśmy się chwycić. Powtórzę - nowi zawodnicy mają bardzo wiele do zaoferowania.
Italiano mówił także o tym, co powie piłkarzom oraz jakie wnioski wyciągnie z tego meczu.
- Rozmawiałem już ze swoimi zawodnikami i powiedziałem im, że odpowiedzialność za podjęte decyzje spada na mnie, ale nie możemy w ten sposób wyłączać się z gry. Niektórzy nie byli zdolni do gry na 100 procent i świetnie, że byli zawodnicy, którzy starali się to nadrobić, ale zawsze musimy dawać z siebie wszystko na boisku. Mogą zdarzyć się gorsze mecze i biorąc pod uwagę fakt, że to dopiero początek sezonu, to jestem spokojny. W naszych przygotowaniach koncentrowaliśmy się na awansie w Lidze Konferencji, na co poświęciliśmy wiele sił i energii. Oddaliśmy ten mecz i postaramy się, aby to się więcej nie powtórzyło. Podobało mi się pierwsze 20-25 minut w naszym wykonaniu, nawet jeśli specjalnie nie zagroziliśmy pod bramką rywala, to dobrze podchodziliśmy do rozgrywania i odbioru piłki. Kiepsko strzelaliśmy, straciliśmy bramki po kontrach, w których nie potrafiliśmy przeszkodzić przeciwnikowi. To normalne, że po kiepskie grze się przegrywa. To się zdarza, ale nie można oddawać meczu w ten sposób.
Kolejnym tematem poruszonym przez dziennikarzem były nadchodzące 2 tygodnie, w których będzie czas na lepsze zgranie zespołu.
- Żałuję, że część naszych zawodników musi opuścić klub i udać się na zgrupowania reprezentacyjne. Chcieliśmy im dać dzień wolny, ale musimy wrócić do treningów. Chłopcy rozumieją jak mamy grać w piłkę, więc ważne, aby włożyć w to odpowiednią ilość pracy i nie dopuścić więcej do podobnego wyniku.
Kończąc wywiad, Italiano został zapytany o to, czy jego zespół jest gotowy zaatakować czołowe 7 pozycji w lidze.
- Nie wiem, to nie jest przecież tak, że co roku te siódemka wygląda tak samo. Od 10-15 lat drużyny zmieniają swoje pozycje w tabeli i staram się rzucić im wyzwanie. Zobaczymy co się zdarzy, przed nami jest wiele klasowych drużyn, ale jeśli będziemy wystarczająco dobrzy, to mamy szanse nawiązać z nimi walkę.
Komentarze (2)