
Luis Jimenez udzielił wywiadu dziennikarzowi portalu Gianlucadimarzio.com. Oto co w nim powiedział chilijski pomocnik:
- Mogę uważać się za szczęśliwego piłkarza. Zawsze moje osobiste cele pokrywały się z tym, czego oczekiwał mój pracodawca. Kwalifikacje do Ligi Mistrzów z Lazio i Fiorentiną, tytuły mistrzowskie z Interem oraz obronienie przed spadkiem Ceseny. To wszystko wspomnienia, które kocham.
- Nerazzurri dali mi możliwość zadebiutowania w Lidze Mistrzów. Szkoda, że nie udało mi się zostać w zespole, aż do zdobycia potrójnej korony. Miałem dobre relacje z Mourinho, ale to ja poprosiłem go o możliwość przejścia do West Hamu. W swojej karierze potrzebowałem regularności, aby wrócić na szczyt. Nie znalazłbym tego w tamtym Interze.
- Grałem u boku znakomitych napastników: Adriano, Crespo, Cruz, Balotelli… Ibrahimovic to już jednak zupełnie coś innego. Poznałem wielu świetnych piłkarzy, ale Zlatan był krok przed nimi. Zobacz teraz jak prezentuje się na boisku. Ma prawie 40 lat, a wygląda jak dzieciak. Może trochę mniej biega, ale wie gdzie ma się znaleźć. Z zewnątrz może sprawiać inne wrażenie swojej osoby, ale to naprawdę to miły gość. Miły, zabawny i ambitny.
- Inter musi mieć ciągłość w tym sezonie, nie może pozwolić sobie na błędy. W porównaniu do ubiegłych lat Juve coś straciło, a jest w lidze teraz parę zespołów, które mogłyby to wykorzystać. Wśród nich są Nerazzurri, którzy mają za sobą świetne okno transferowe.
- Eriksen? Nie wiem. Jest wiele czynników, które mogą mieć wpływ na jego grę. Włoska i angielska piłka różnią się od siebie, ale jakość Christiana nie podlega dyskusji. Dla dobra Interu mam nadzieję, że uda mu się przekonać trenera Interu do swojej osoby. Conte ma wszelkie kwalifikacje, aby dać drużynę przewagę na innymi.
Komentarze (0)