
Sky Sport zastanawia się nad przyszłością Marcusa Thurama. Zawodnik Interu ma co prawda ważny kontrakt z zespołem Nerazzurrich, ale jest jedna niepokojąca rzecz - klauzula.
Sky podkreśla, że „nie można pominąć jednego szczegółu: klauzula opiewająca na kwotę 85 milionów euro zawarta w kontrakcie Markusa Thurama może nie być już tak dobrze postrzegana".
- Mimo, że mówimy o tak wysokiej kwocie, na jaką niewiele klubów byłoby stać od razu, Francuz zyskuje coraz większą popularność, a cały świat zwraca na niego uwagę. Niezależnie od tego, czy chodzi o Ligę Mistrzów, czy Serie A, Tikus stał się czynnikiem decydującym. Zawsze szybki, pełen natchnienia, silny, zdecydowany. Stare rajdy skrzydłem stały się „rajdami rakietowymi” w samo serce obrony przeciwnika. Nauczył się panować nad piłką, prowadzić drużynę do ataku i coraz częściej pojawia się w polu bramkowym.
- Z tego powodu, niezależnie od tego, jaka rewolucja w ataku będzie miała miejsce, Inter pod koniec sezonu może zdecydować się na dalszą ochronę swojego klejnotu, być może usuwając klauzulę, aby zbudować atak przyszłości wokół niego i Lautaro. - czytamy.
Komentarze (14)
A nawet jakby ktoś dał 85 mln do ręki to jaki to tytułowy "problem"? Wszyscy w klubie byliby zadowoleni z takiego przypływu gotówki, David za free lub inne wymysły Marotty z Ausilio i klub by wyszedł lepiej kadrowo i jeszcze zarobiony.
Ale ta gadka nie ma sensu, bo jak wspomniałem na samym początku, nikt tyle nie zapłaci w całości. Prasa pisze byle coś pisać, żeby parę groszy zarobić to wymyślają swoje teorie.
Tak samo ciągnęli przez miesiąc nierealny transfer Frattesiego do Romy.
Na i w okół niego trzeba budować linię ataku.
Argentyńczyk jest jak inny Argentyńczyk czyt. Icardi, trochę nastrzela, odejdzie i się o nim zapomni.