Cristian Chivu wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej przed półfinałowym starciem Interu z Bologną w ramach Superpucharu Włoch 2025. Spotkanie obu drużyn odbędzie się w Rijadzie w piątkowy wieczór o 20:00:
Inter nie wygrał żadnego trofeum od półtora roku, czy czujecie, że to może być punkt zwrotny, żeby zostawić przeszłość za sobą?
- My podchodzimy do całego sezonu mecz po meczu. Chcemy podchodzić do każdego spotkania z chęcią i ambicją, ta drużyna nadal ma duże pole do rozwoju i chcemy kontynuować naszą drogę. Jesteśmy tu dzięki nowemu formatowi tej rywalizacji. Skoro dotarliśmy do tego mini turnieju, zamierzamy zagrać o ten trofeum do końca.
Będziecie mieli o dzień mniej odpoczynku w razie finału, czy to może coś zmienić? Czy Calhanoglu jest gotowy do gry?
- Dzisiaj Calhanoglu trenował i jest do naszej dyspozycji. Zobaczymy czy zacznie od pierwszej minuty, czy wejdzie w trakcie meczu. Jeśli chodzi odpoczynek, jesteśmy przyzwyczajeni do grania spotkań w krótkich odstępach. Teraz musimy się skupić wyłącznie na jutrzejszym spotkaniu
Bologna przyjechała dzień wcześniej, dlaczego wy wybraliście przyjazd dopiero teraz?
- Wiedzieliśmy, że będzie chłodno, to była świadoma decyzja. Ja prosiłem, żebyśmy przyjechali tu jeszcze później, ale powiedziano mi, że to sześć godzin lotu i dwa godziny różnicy czasu, dlatego zdecydowaliśmy się przyjechać dzień wcześniej niż normalnie, żeby dać sobie jak najlepsze przygotowanie.
W ostatnich latach Bologna często wam sprawiała trudności. Dlaczego tak się dzieje? Co oznaczałoby dla was zdobycie trofeum po kilku miesiącach wspólnej pracy?
- Dla mnie nic by to nie zmieniło na poziomie osobistym. Nie jestem tu po swoją reputację. Jestem szczęśliwy z tego, jak wygląda drużyna i z naszej pracy. Chcemy pokazać, że ci zawodnicy są dobrzy i wartościowi zarówno na poziomie Serie A jak i w Europie. Bologna to zespół, który utrudnia życie każdemu. Ma wyrazistą tożsamość, dużą energię i sposób gry, który potrafi stwarzać problemy każdemu przeciwnikowi. Tylko dzięki pracy buduje się drużyny, które mogą zdobywać trofea, a my mamy jasność odnośnie tego co chcemy robić.
Co czujesz, trenując tę grupę piłkarzy?
- Cieszę się, że mogę trenować tych zawodników. Podjęli się wyzwania mimo trudnych momentów. Są zjednoczeni, głodni i chcą wygrywać trofea. Jako sztab zrobiliśmy wszystko, żeby przywrócić im zaufanie i pasję. Czasami nawet porażki potrafią rozwijać.
Jesteście na szczycie w lidze, ale przyznałeś, że zdarzały się różne błędy. Czy w bezpośrednich starciach z rywalami jest jeszcze coś do poprawy?
- Nie zapominajmy, że niektóre mecze były bezpośrednimi starciami jak to z Romą, ale nie musimy nikomu niczego udowadniać. Każda gra ma swoje pułapki, niezależnie od przeciwnika. My musimy dawać zawsze maksimum od siebie. Możemy wygrać albo przegrać, ale zawsze z podniesioną głową. Nie brakuje nam pragnienia, zaangażowania i ambicji, żeby próbować wygrywać wszystkie mecze.
A co myślisz o derbach w Superpucharze z zeszłego roku?
- Myślę, że to było w zeszłym roku. Teraz jest Bologna. Damy z siebie wszystko, a potem zobaczymy co nam to przyniesie.
No przecież ma zastawiać, walczyć i odgrywać xD
Komentarze (2)