
Niezależnie od tego, co Napoli zrobi jutro w Bolognii, według doniesień La Gazzetta dello Sport , Inter w Parmie stracił dwa punkty. Z 2:0 na 2:2 - kolejna strata punktów w tym sezonie. Źle dla Scudetto i bardzo źle, jeśli chodzi o przygotowania do meczu z Bayernem. Krótko mówiąc, krytyka pod adresem Nerazzurrich jest naprawdę ostra.
„Nawet w olśniewającej pierwszej połowie, przy wyniku 2:0 gdy wydawało się, że trzy punkty są w kieszeni, coś nie grało" – czytamy. "Sommer był zmuszony do wykonywania niesamowitych obron, jak miało to miejsce w poprzedniej kolejce przeciwko Udinese. Kiedy bramkarz bryluje, to znaczy, że gdzieś maszyna nie działa, jak należy. Simone Inzaghi, który był na trybunach, ze względu na swoje zawieszenie, nie błyszczał w zarządzaniu zespołem. Naszym zdaniem decyzja o rozpoczęciu z Asllanim jako rozgrywającym i Calhanoglu jako wysuniętym pomocnikiem była błędna. Eksperyment, który się nie powiódł. Calha jako dyrygent orkiestry to jeden z algorytmów, na których opiera się inteligencja gry Interu. Zmiany po przerwie także były błędne. Przy wyniku 1:2, z Parmą skupiającą się na kontratakach, nie zdjęlibyśmy ani Calhanoglu, ani Lautaro, nawet gdyby argentyński napastnik nie był w pełni swojej formy. Zdecydowanie powinien zejść z boiska Asllani, Calhanoglu powinien z powrotem przejść na swoją naturalną pozycję, a Martinez powinien zostać tam, gdzie był, aby udać się na polowanie trzeciego gola „pogrążającego Parmę”. Inzaghi z kolei wprowadził Frattesiego i Correę, którzy w ostatniej części wcale nie byli głównymi bohaterami, a wręcz byli mdli i ospali. Dimarco został zastąpiony Zalewskim, ponieważ otrzymał wcześniej żółtą kartkę, co było słuszną decyzją, ale Inter traci grunt pod nogami bez swojego lewonożnego zawodnika turbo".
I tak, jak zwykle, trener Nerazzurrich ląduje na ławie oskarżonych. A teraz - jak podaje La Gazzetta - pojawia się wiele wątpliwości co do formy Interu, i to tuż przed arcyważnym meczem w Lidze Mistrzów.
Komentarze (21)
do zaakceptowania byly jedynie mecze z atlantyda i lazjem, pozostale mecze byly bardzo ciezkie do ogladania a ich obraz wygladal czesto podobnie z wylaczeniem meczu z monza, ktory byl anomalia.
Inzaghi jesli chodzi o zarzadzanie kadra jest absolutnie jednym z najslabszych trenerow z czolowych druzyn i jakby mial sie w tym aspekcie rozwinac to juz dawno by to zrobil. To wybitny taktyk szkoda ze zna tylko 1 taktyke i formacje. Mozna sie oklamywac ze mecz z Bayernem jest wazniejszy niz z parma i bedzie trudniejszy. Czy to jest powod zeby mecz z parma konczyc z 8 rezerwowymi z ktorych w formie jest jedynie zalewski ktory zagral w klubie lacznie 100 minut i arna. Przeciez oni w lidze nie potrafia utrzymywac koncentracji od dawna. Acerbi, Bisseck, Miki, Frat, Asllani, Thuram, Darmian i Correa sa w formie absurdalnie niskiej, wrecz zenujacej z nimi nie da sie grac w tym momencie o cokolwiek a wszyscy z nich poza 1 konczyli ten mecz a byloby jeszcze gorzej jakby zdrowy byl Taremi bo by w tym meczu gral i jeszcze bardziej uposledzal ten zespol...
Bayern nas zajedzie fizycznie i bedzie tlamsil przez 90 minut nawet nie odczuwajac ze maja tyle kontuzji w defensywie bo my ich nie zaatakujemy a nawet jesli to nasi napastnicy jesli gwarantuja cokolwiek to jedynie ze zalicza kosmicznie spektakularne pudla.
Zmiany generalnie z pewnością były już przez Szymona zaplanowane przed meczem.
Inna jeszcze kwestia, że jakby kluczowi piłkarze zostali na boisku, bądź gdyby Inzaghi zdjął ich w samej końcówce i ten mecz zostałby wygrany, a potem w środę przyszłaby porażka z Niemcami, to byłoby pisanie, że Inzaghi podjął złe decyzje niepotrzebnie katując liderów w meczu z zespołem z dołu tabeli.
....z dedykacją dla Demona klepiącego po plecach Bastoniego siadającego właśnie na ławkę