
Według La Gazzetty dello Sport, działacze Interu już przed ostatnim półfinałem Ligi Mistrzów z Milanem zaczęli rozumieć, że Romelu Lukaku nie zamierza wiązać swojej najbliższej przyszłości z ich klubem. Na tym torze myślenia utwierdziła ich później nieobecność Belga na ślubie Federico Dimarco.
Romelu Lukaku miał już przed dwumeczem z Rossoneri rozmawiać z dwoma klubami na temat swojego przyszłego kontraktu i znaczeniu w drużynie. Klubami tymi były Juventus oraz … Milan. Taką informację podał mediolański klub odnosząc się do słów, jakie Belg wypowiedział na niedawnej konferencji prasowej swojej reprezentacji.
Ślub Dimarco odbył się 23 czerwca. Zaproszony na niego został także Romelu Lukaku, ale napastnik nie pojawił się na nim nie informując o tym ani przyszłego pana młodego, ani kolegów z drużyny. Belg w czasie ślubu swojego kolegi z drużyny był na wakacjach w Turcji. Nie odbierał telefonów od dyrektorów Nerazzurrich, ani od kolegów z drużyny, w tym kapitana zespołu, Lautaro Martineza. Część drużyny zaczynała rozumieć, jaki może być tego powód, ale nie do końca zakładali oni, że taki scenariusz może się ziścić. Równocześnie niepokój wśród działaczy zaczęło budzić zachowanie agenta piłkarza, Ledure.
Nerazzurri nie zakładali najczarniejszego scenariusza, czego potwierdzeniem ma być fakt, że nowy nabytek klubu, Thuram, nie dostał numeru po Lukaku. Klub trzymał ten numer specjalnie dla Big Roma. Belgijski snajper był już wtedy tak naprawdę poza Interem.
Komentarze (16)
Finalnie bardzo dobrze na tym jako klub wyszliśmy-mamy kapitalnego (o niebo lepszego) młodszego Thurama a nie kłamliwego, drewnianego Lukaku.
Życie napisało jednak najlepszy scenariusz na tę pozycję i kurna nie mogło być lepiej.
gosc jest memem .
nie rozumiem jedynie tego zalu kibicow po tym co odwalil- ja mam totalnie gdzies go i nigdy nie uwazalem go za krola tutaj.
Co innego Skriniar- on byl w sercach kibicow.