Javier Zanetti w wywiadzie udzielonym dla magazynu FourFourTwo przyznał, że w późnych latach dziewięćdziesiątych zainteresowanie jego osobą przejawiał Manchester United.
43-letni były kapitan Interu, a obecnie wiceprezydent klubu spędził na Stadio Giuseppe Meazza 19 lat swojego życia - od momentu zakontraktowania w 1995 roku do zawieszenia butów na kołku w 2014 roku. Następnie przeniósł się do siedziby klubu i objął rolę wiceprezydenta klubu.
- Były plotki o zainteresowaniu Manchesteru United moją osobą w późnych latach dziewięćdziesiątych. Spotkałem kiedyś sir Alexa Fergusona na lotnisku, kiedy byłem z moją żoną w Anglii. Rozmawialiśmy trochę o futbolu, ale zawsze byłem skupiony na mojej myśli o pozostaniu w Interze, nawet podczas tych skomplikowanych lat. Byłoby to dla mnie skomplikowane, aby odejść - bez względu na wszystkie okoliczności.
- Nie tylko Manchester wyrażał zainteresowanie, także wiele innych wielkich klubów, ale moja miłość do Interu przebijała wszystko. Byłem pewien, że zwycięstwa w końcu przyjdą. Rozmawiałem o tym z prezydentem Morattim i moją rodziną.
- Byłem kapitanem, chciałem zostawić ważny ślad na klubie. Były trudne momenty, ale zarząd zawsze pokazywał zaufanie do drużyny i pracowaliśmy wspólnie na sukces, na który tak długo czekaliśmy. Kiedy trafiasz do Interu klub sprawia, że czujesz się jak część rodziny, jak nowy syn.
Komentarze (1)