
Roberto Mancini na swojej pomeczowej konferencji prasowej rozmawiał z dziennikarzami na temat pogromu, jaki dokonał się na Stadio Giuseppe Meazza. W roli ofiary wystąpił Inter, natomiast katem była Fiorentina.
- Wczesny gol zmienił całkowicie kurs gry, potem straciliśmy drugą bramkę, a czerwona kartka dla Mirandy praktycznie skończyła mecz. Niektóre mecze po prostu nie idą tak, jak trzeba. Niewiele można z tym zrobić.
- Zaczęliśmy mecz w ustawieniu 3-5-2, ponieważ chcieliśmy dać więcej miejsca na prawej stronie. Ale gra źle się zaczęła. Niewiele można tutaj powiedzieć. Grając w jedenastu mogliśmy myśleć o gonieniu wyniku, ale grając o jednego mniej wszystko się skomplikowało. Mecz ułożył się tak, że po 30 minutach było po wszystkim.
- Gratuluję Fiorentinie, świetnie grali piłką, ale strata bramki w pierwszych minutach wszystko zmieniła. Ciężko znaleźć rytm po takiej bramce. Nie róbmy z tego afery i idźmy naprzód. Przegraliśmy mecz i tyle. To dopiero początek sezonu, jesteśmy w czołówce tabeli i opinie innych nie zmienią mojego punktu widzenia odnośnie drużyny.
- Ciągle musimy poprawić się w kilku aspektach, ale teraz nie ma perfekcyjnych drużyn. My już twardo stąpamy po ziemi, więc wynik niczego dla nas nie zmienił. Skupiamy się na przygotowaniu do następnego spotkania.
Komentarze (20)
Shaka sprzedano bo potrzebna była kasa na inne transfery. Patrząc teraz co ten super talent wyprawia w Stoke, oddanie go było dobrą decyzją