Marco Materazzi jest gościem UEFA w Londynie przed zbliżającym się finałem Ligi Mistrzów. Włoch rozmawiał z dziennikarzami Sport Mediaset o swoich przemyśleniach na temat Interu, Lautaro oraz oczekiwań względem przyszłego sezonu.
- Druga gwiazdka? Jest piękna. Mówią, że my ze starej gwardii jesteśmy zazdrośni, ale ja byłem ich pierwszym fanem. Stworzyli rodzinę, drużynę. Już od zeszłego roku w Stambule, gdzie minimalnie minęliśmy się z tym, o czym marzyliśmy. W tym roku zamknęli cykl wykorzystując dodatkową motywację, a to było niełatwe po przegranym finale. Dodatkowo odeszli zawodnicy, których postrzegaliśmy jako silnych i niezastąpionych, a w ich miejsce przyszli silniejsi niż Ci, którzy odeszli. Zespół bardzo pomógł im się zintegrować i zdobyć mistrzostwo w Derbach Mediolanu.
Co powiedziałbyś Lautaro?
- Nie może być ojcem wszystkich, ale jest kapitanem wszystkich. Wie, jakie ma znaczenie w szatni. To on decyduje, a nie Ci, którzy próbują go zmusić do wybrania innych ścieżek. Chce być królem Mediolanu i jest nim, podobnie jak Bastoni i Barella. Może chodzić z wysoko podniesioną głową w Mediolanie i z koroną na głowie.
Czego oczekujesz w przyszłym roku?
- Oczekuję ciągłości. Pokazuje to Oaktree, które weszło na poziom korporacyjny bez zazdrości, jak to miało miejsce po drugiej stronie Mediolanu. To oznaka inteligencji i kompetencji, co jest przydatne dla nas, kibiców.
Komentarze (5)
Marco zasługuje na posadę w klubie , takich ludzi tu trzeba.