
Inter odpada z Pucharu Włoch. Bramkę dającą Milanowi awans do półfinału tych rozgrywek zdobył w 104. minucie Patrick Cutrone.
Oba zespoły spokojnie weszły w spotkanie. Piłka rozgrywana była w wolnym tempie, a akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Podopieczni Gennaro Gattusso po raz pierwszy bramce strzeżonej przez Handanovicia zagrozili w 19. minucie. Po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska piłkę głową uderzył Bonaventura, ale świetną paradą popisał się słoweński bramkarz i zdołał przerzucić futbolówkę ponad bramką. W 23. minucie wydawało się, że Nerazzurri obejmą prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę w stronę bramki zgrywał Perisic, a do własnej bramki wbił sobie ją Antonio Donnarumma. Sędzia Marco Guida zaliczył to trafienie, ale po weryfikacji przez system VAR dopatrzył się tam spalonego Ranocchii, który nie brał udziału w akcji, ale absorbował uwagę bramkarza. W 29. minucie groźny strzał oddał Suso, ale kolejny raz dobrze na posterunku stał Handanovic. Kilka minut później głową próbował Icardi, ale jego strzał minął słupek bramki Milanu.
W 57. groźną okazję do strzelenia bramki wypracowali sobie Rossoneri, ale strzał Bonaventury nie powędrował do celu. Dwie minuty później Inter wykreował najlepszą sytuację w meczu. Piłkę w pole karne dorzucił Matias Vecino, przed bramkę zgrał ją głową Mauro Icardi, ale fatalnie spudłował Joao Mario, który z ok. trzech metrów trafił prosto w bramkarza. W 65. minucie ponownie gola zdobyć mógł Bonaventura. Po dośrodkowaniu piłkę wybijał Handanovic, ta trafiła na głową zawodnika Milanu i zamiast do praktycznie całkowicie odsłoniętej bramki poszybowała obok. W 79. minucie bliski celu był Suso, ale po jego strzale i rykoszecie futbolówka obiła tylko poprzeczkę. Kilkadziesiąt sekund później akcja przeniosła się na drugą stronę. Dwójkową akcję Perisic-Brozovic zmarnował ten pierwszy, który będąc w bardzo dogodnej sytuacji posłał piłkę wysoko nad bramką. Chorwat próbował jeszcze szczęścia kilka minut później, ale jego strzał zza pola karnego z problemami wybił Donnarumma.
W 104. minucie Rossoneri zdobyli bramkę, który zadecydowała o losach awansu. Obrońcom Interu urwał się Patrick Cutrone i strzałem z pierwszej piłki pokonał Handanovicia.
MILAN (4-3-3): 90 Donnarumma; 20 Abate, 19 Bonucci, 13 Romagnoli, 68 Rodriguez; 79 Kessié, 21 Biglia, 73 Locatelli; 8 Suso, 7 Kalinic, 5 Bonaventura.
Ławka rezerwowych: 90 A. Donnarumma, 65 Soncin, 22 Musacchio, 29 Paletta, 17 Zapata, 2 Calabria, 31 Antonelli, 18 Montolivo, 10 Calhanoglu, 11 Borini, 63 Cutrone, 9 André Silva.
Trener: Gattuso.
INTER (4-2-3-1): 1 Handanovic; 7 Joao Cancelo, 13 Ranocchia, 37 Skriniar, 55 Nagatomo; 11 Vecino, 5 Gagliardini; 87 Candreva, 10 Joao Mario, 44 Perisic; 9 Icardi.
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 46 Berni, 98 Lombardoni, 21 Santon, 29 Dalbert, 20 Borja Valero, 77 Brozovic, 17 Karamoh, 23 Eder, 99 Pinamonti.
Trener: Spalletti.
Komentarze (45)
Ostatnio jakby sędziowie byli przeciwko nam.
Z LAzio biore remis w ciemno. Moim zdaniem w tym meczu nie możemy prowadzic gry a raczej nastawić sie na kontry gdyż sil będzie na 60 min.
Czyli w sobote LAzio, 06.01 wyjazd do Toskanii na Artemio Franchi i mega ciezki mecz , 2 tygodnie przerwy i Roma
Ci którzy sie ludza ze w te 2 tygodnie odbudujemy sie fizycznie sa w bledzie.. w 2 tygodnie można sie odbudowac na gora 4-5 meczy i później znow będą meczarnie
a tak,porażka to porażka a 100 min w nogach Candrevy i 120 Perisica odbije się na meczu z Lazio.
Biorąc pod uwagę naszą skuteczność 0-0 z Lazio biorę w ciemno
JM ciekawe ile setek wykorzystał odkąd jest u nas, może 1 na 20 :(
Jak się szybko nie ogarniemy, to pójdzie się walić wszystko to, co udało się wypracować w pierwszej części sezonu!
Duży plus co jestem w szoku Ranochia szok chłop przypomniał sobie jak się gra w piłkę .
Prosić na ławkę widać że chłop nie ma sily.
Icar aby machał łapami że mu kiepsko podaja i miał rację bo Antek jak i Ivan na oślep do rogu i wrzuta, tu powtuze kiepskie zmiany, Karamoah by zrobił różnice ma drybling, przytrzymał by piłkę a tak dupa.
Sory ale się upiłem oglądając ta tragedie i kiepsko z moją pisownia Forza Inter. Czekam na Lazio i mam nadzieję w końcu zobaczyć na prawej flance Cancelo z Karamoah, ale Spał ma małe jaja i się boi takiego eksperymentu a moim zdaniem to by ruszyło i dało trochę kreatywności w tej już nudnej rozpoznawalnej: Skrzydło wrzuta = dupa
- 16
PS. z Fiorentiną znowu lanie :(
Perisić jest tak
Ktoś pisał o zajechaniu? no nie róbmy sobie jaj. Grają na jednym froncie, więc 80% to jeden mecz tygodniowo. To są zawodowcy i pobierają za to duże pieniądze!
Perisic, Candreva - zostali kompletnie zajechani. Nie są w stanie wygrać ŻADNEGO pojedynku przez 120 min, ani stworzyć zagrożenia. Są obaj kompletnie bezproduktywni, jeden gorszy od drugiego. Mimo wszystko gorzej wygląda Candreva.
Nie mamy skrzydeł, nie mamy środka. Gagliardini zatrzymał się na pewnym poziomie przerywacza akcji, nie potrafi szybko podjąć decyzji co zrobić z piłką. Borja Valero moim zdaniem sprawdzi się jedynie jako cofnięty rozgrywający, o ile z przodu będzie jakiś trequartista z prawdziwego zdarzenia, a nie Brozović. Joao Mario gra tragicznie, ale zastanawiam się, czemu Spalletti nie wystawi go w lini z Vecino, tak jak w meczu z Chievo.
Co do Vecino, moim zdaniem jest to jedyny pewny punkt tej drużyny. Wielu go nie docenia, ale ten facet biega cały mecz, gra równo, haruje w defensywie i mądrze rozprowadza piłkę od tyłu. To on rozpoczął i przeprowadził jedyną DYNAMICZNĄ akcję w tym meczu, w 114 min. Jest to piłkarz, na którym trzeba budować ten zespół.
Jednym słowem, nie mamy linii pomocy, piłkarze rozpoczynają mecz jakby 3 dni wcześniej grali 120 min.
Niestety uważam, że Lazio po nas przejedzie. Bardzo chciałbym się mylić, ale grając na Giuseppe Meazza Rzymianie się cofną, my zaczniemy atakować pozycyjnie (w czym ostatnio jesteśmy tragiczni) i zostaniem skarceni z kontry (co Lazio robi fenomenalnie). Bardzo chciałbym się mylić.
A jeżeli chcemy marzyć o wywaleczeniu 4 miejsca (oby PSG/MU wykupiło Milinkovicia-Savicia....oby Juve wykupiło Strootmana....bo z taką formą naszych możemy tylko na cud liczyć) to wszystko w tej chwili leży w rękach A&S. Jeśli nie przyjdzie jakiś Pastore czy inny magik to marnie to widzę. A potrzebujemy co najmniej 2 a najlepiej 3 wzmocnień i to głównie pomocy/ataku.
Zapomniałbym, Eder... jak to jest, że to kolejny mecz, w którym on nawet piłki nie dotknął...niech gra Pinamonti, przynajmniej będzie się ogrywał, a efekt będzie taki sam.