
Już jutro o 18:45 Inter zmierzy się z Viktorią Pilzno w Lidze Mistrzów. Wygrana Nerazzurrich w tym meczu zapewni im awans do fazy pucharowej tych rozgrywek. Na przedmeczowej konferencji wraz z Simone Inzaghim zasiadł Henrikh Mkhitaryan. Pomocnik Interu odpowiadał na następujące pytania dziennikarzy:
Dokąd może zajść ten Inter?
- Chcemy zajść jak najdalej, nie jesteśmy jeszcze na naszym najwyższym poziomie. Nadal możemy się poprawić, zarówno ofensywnie jak i defensywnie. Chcemy osiągać nasze cele.
Po meczu z Sassuolo pisałeś o początku powrotu Interu. Mógłbyś wskazać jeden aspekt, w którym się poprawiłeś?
- W mediach społecznościowych piszemy różne rzeczy. Napisałem, że zaczynamy nową wersję Interu. Mecz z Sassuolo nie był łatwy, a po nim z nadzieją pojechaliśmy na Camp Nou. Jutro gramy nasz najważniejszy mecz w grupie i musimy go wygrać, aby z niej wyjść.
Drużyna zareagowała natychmiastowo. Co się zmieniło?
- Jestem w Interze dopiero od 4 miesięcy. Rozmawialiśmy ze sobą i zrozumieliśmy, że musimy grać do końca. Nawet we Florencji, kiedy straciliśmy bramkę, atakowaliśmy i próbowaliśmy wygrać. Gdy zobaczyłem, że Dzeko przejął piłkę, ruszyłem sprintem. Wiedziałem, że Barella mnie zauważy.
Co się dzieje z Lukaku?
- On i Brozović to dwaj bardzo ważni gracze. Potrzebujemy wszystkich. Wiem, że Lukaku może nam wiele dać. Ma doświadczenie i świetną osobowość.
Pomyłka, której nie możecie jutro popełnić?
- Jedyne co musimy to zagrać nasz mecz, zdobyć bramkę więcej od przeciwnika i wygrać. Nie ma łatwych meczów, a ten jutrzejszy będzie dodatkowo najważniejszy.
Jak widzisz rozwój Asllaniego?
- Trenerzy nad nim pracują. My robimy swoje. Asllani ma ogromny potencjał, ma wielką chęć do nauki i doskonalenia się. Reszta zawodników także stara się mu pomagać.
Co się działo na początku sezonu, że straciliście tyle punktów?
- Wszystkie drużyny mają wzloty i upadki, także my. Zaczęliśmy słabo, a teraz gramy dużo lepiej. Chcemy jeszcze bardziej się poprawić. Odnaleźliśmy swój styl gry. Chcemy wygrywać każdy mecz, błędy się zdarzają, a my musimy dawać z siebie wszystko.
W jakiej roli czujesz się najlepiej? Co się zmienia w przypadku obecności Brozovicia i Calhanoglu?
- Uważam, że gra mi się teraz znacznie lepiej. Lubię być blisko bramki przeciwnika, ale lubię też być w centrum pomocy. Nic się nie zmienia grając z Brozoviciem i Calhanoglu. Są bardzo jakościowi i dobrze się dogadujemy.
Komentarze (1)