
Jose Mourinho odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej, która odbyła się w związku ze środowym spotkaniem w półfinale Pucharu Włoch, pomiędzy Interem i Fiorentiną.
W minionych dniach powiedziałeś, że Twoim celem, respektując rozgrywki Pucharu Włoch, jest awans do finału tych rozgrywek.
Każdy, kto awansuje do półfinału chce oczywiście zagrać w finale, to normalne. Fiorentina nie jest jednak łatwym przeciwnikiem, tym bardziej, że rewanż zostanie rozegrany dopiero w kwietniu i nikt nie może dziś powiedzieć, co czeka nas za dwa miesiące: Czy my i oni nadal będziemy grać w Lidze Mistrzów, czy jedna z drużyn, czy może ani my, ani oni; również, w jakiej dyspozycji będą piłkarze, kto będzie kontuzjowany, czy będziemy odczuwać zmęczenie, czy też nie. Grając jeden mecz półfinałowy teraz, a drugi za dwa miesiące jest nieco dziwne. To prawie tak, jakby zagrać połowę meczu, wrócić do domu i po dwóch miesiącach rozegrać druga połowę. Mimo to chcę oczywiście wygrać. Jaki wynik byłby najlepszy w pierwszym meczu? Nie wiem, ponieważ możemy wygrać jutro 3:0, a w rewanżu przegrać 4:0 i w takim przypadku wynik 3:0 byłby straszny. Nie można powiedzieć, jaki wynik byłby najlepszy. Jedyne, co mogę powiedzieć, to nie odpowiada mi rozgrywanie rewanżu w kwietniu, ale tak musi być, na jutro powołaliśmy wszystkich zawodników, których mamy do dyspozycji, nie ma żadnego zawodnika będącego do mojej dyspozycji, którego bym nie powołał.
[hide]
Czy wystawisz taki skład, jaki miał zagrać z Parmą? I w jakiej dyspozycji jest obecnie Mariga, który dziś po raz pierwszy trenował z Wami?
Jak widać powołani są wszyscy zawodnicy, którzy mogą grać. W tej chwili zespół z jednego meczu nie może się wiele różnić od zespołu z innego meczu, ponieważ w niedzielę gramy mecz ligowy i kolejny w środę, co oznacza, że od środy do środy rozegramy trzy spotkania: dwa ligowe i półfinał w Pucharze Włoch. Trzy mecze w ciągu ośmiu dni to dużo, dlatego będę zmuszony pozwolić niektórym zawodnikom odpocząć. Na przykład mamy czterech środkowych obrońców i żaden z nich nie rozegra czterech meczów z rzędu, ale żaden też nie zagra zero spotkań, nikt nie zagra trzy razy i nikt zero, jednak na niektórych pozycjach nie mamy więcej zawodników i dlatego niektórzy będą musieli zagrać we wszystkich trzech meczach. Mariga? Jest dodatkową opcją w linii pomocy, podobnie, jak Krhin, który powraca po dłuższej przerwie. Posiadamy więc równowagę, której chcieliśmy, a którą straciliśmy po odejściu Vieiry i dyskwalifikacji Sneijdera. Tak Mariga odbył z nami swój pierwszy trening, wiemy, że wrócił po kontuzji mięśnia, jakiej nabawił się w Parmie, jednak jest w wystarczająco dobrej dyspozycji, aby móc grać. Jest to zawodnik, który mi odpowiada, ponieważ ma możliwości, aby być jeszcze lepszym, może się poprawiać w wielu elementach, nie jest „skończonym produktem”. Odpowiada mi posiadanie w zespole takich piłkarzy, jak on, czy Krhin, czyli dwudziestojednoletnich, czy dwudziestodwuletnich, ponieważ są gotowi do gry dzisiaj, ale też będą jeszcze lepsi w przyszłości.
Jesteś zaskoczony, że trenerzy przyznali Massimo Allegriemu nagrodę „Panchina d’Oro”?
Nie, Byłem zaskoczony, kiedy po raz pierwszy ją wygrałem, ponieważ była to nagroda, o której nie słyszałem, tak jak piłkarskie Oscary, gdzie głosują zawodnicy. W krajach, gdzie pracowałem wcześniej nie ma tego typu nagród, na które głosują piłkarze: było to dla mnie bardzo miłe i miało duże znaczenie. Czy zdenerwował mnie fakt, że koledzy po fachu nie oddali swoich głosów na mnie? Nie, nie, wręcz przeciwnie jestem zadowolony, ponieważ otrzymałem 6 czy 7 głosów, co było dla mnie zaskoczeniem, pozytywnym zaskoczeniem. Tak, jak zawodnicy głosowali na mnie, tak samo trenerzy mogą głosować na kogoś innego, jest to absolutnie normalne.
Byłeś zawiedziony faktem, że Ledesma i Simplicio, którzy byli blisko Interu, ostatecznie nie trafili do Twojego zespołu?
Nie znam szczegółów negocjacji, wiem tylko, że po odejściu Vieiry rozmawialiśmy o sprowadzeniu zawodnika, którzy przywróciłby równowagę w linii pomocy i to nam się udało. Życzę sobie, aby Simplicio i Ledesma byli szczęśliwi i znaleźli rozwiązania ważne dla ich życia. Tego sobie życzę. Teraz jednak jest z nami Mariga, piłkarz, który nie jest „ukończonym produktem”, piłkarz, który jeszcze musi dużo pracować, aby grać na najwyższym poziomie, ale też gracz z dużym potencjałem i o charakterystyce, która mi bardzo odpowiada.
Jakie niebezpieczeństwa czekają na Was w miesiącu, w którym rozegracie wiele spotkań we wszystkich trzech rozgrywkach?
Jest to miesiąc, w którym zagramy we wszystkich rozgrywkach, jednak tylko po jednym meczu z Chelsea i Fiorentiną i żadna z tych rozgrywek nie zakończy się w lutym, jednak czeka nas dużo meczów. Również w lidze na przykład w ciągu jednego tygodnia zagramy z Cagliari, Parmą i Napoli. Trzy mecze, dziewięć punktów do zdobycia. Będą to ważne tygodnie.
To prawda, że chcesz, aby Stanković powrócił na mecz z Chelsea?
Nie, nie można w ten sposób do tego podchodzić, nikt nie może powiedzieć, że Stanković znajdzie się w wyjściowym składzie z Chelsea. Zawsze staram się mieć jak najlepszą drużynę do dyspozycji na najbliższy mecz. To jest dla mnie ważne. Juto nie będzie Stankovica, ale będzie Sneijder. W następnym meczu mam nadzieję, że będę miał do dyspozycji Stankovica, ale zabraknie Sneijdera, mnie interesuje równowaga w zespole. Nie można mówić o pojedynczych zawodnikach, o Maiconie, Santonie, tylko o równowadze całej drużyny, a nie pojedynczych piłkarzach. Nikt nie może powiedzieć, że czeka na niego pewne miejsce w składzie.
To prawda, że obecny Inter jest dużo silniejszy w porównaniu z ubiegłym sezonem, zarówno patrząc na siłę całej grupy, jak również z punktu widzenia jakości w grze?
Drużyna, która traci jednego z najlepszych piłkarzy świata, piłkarza, który bez wątpienia w Interze przez ostatnie lata robił różnicę, taka drużyna generuje znaki zapytania i wątpliwości i tak się stało w momencie, kiedy Inter zdecydował o sprzedaży Ibrahimovica. To, co zrobiliśmy po jego odejściu wszyscy widzą. To, co uczynił klub, inwestując pieniądze uzyskane za Ibrahimovica w nowych zawodników. To, co zrobiliśmy my trenerzy i działacze wybierając zawodników, z którymi podpisaliśmy kontrakty. Następnie praca, jaką wykonali zawodnicy, którzy pozostali, i którzy przybyli. W tym momencie nie wiemy, czy odniesiemy większy sukces w porównaniu z ubiegłym rokiem, nie możemy powiedzieć, że zdobędziemy coś więcej, ponieważ w tej chwili nie wygraliśmy jeszcze absolutnie nic, zero, jednak prawdą jest, ze drużyna gra lepiej, gra lepsza piłkę w porównaniu z ubiegłym sezonem.
Pewien agent piłkarski podczas programu sportowego powiedział, że latem Inter chciał sprowadzić Hleba i dopiero w momencie, kiedy to się nie udało postanowił ściągnąć Sneijdera.
Kłamstwo, kłamstwo, totalne kłamstwo. Hleb stał się pewną opcją w momencie, kiedy Ibra odszedł do Barcy. Był to łatwiejszy sposób dla Barcelony, aby zapłacić za Szweda, było to także łatwiejsze dla Interu, ponieważ zyskałby piłkarza na pozycję, na którą wcześniej wybrany został Sneijder, który wtedy jednak powiedział jasno: „posiadam umiejętności, aby grać w Realu, zostanę w Realu, aby wywalczyć sobie miejsce, zostanę w Realu, pomimo, że są osoby, które nie chcą abym został, ponieważ kupują innych piłkarzy; dziękuję trenerowi, Interowi, ale nie odejdę do Mediolanu”. Później jednak Sneijder zmienił zdanie, ponieważ nie miał żadnych szans na grę.
Jak przebiega powrót do dyspozycji Samuela Eto’o?
Nie wiem. Szczerze mówiąc naprawdę nie wiem. Martwię się jutrem, a nie tym, co będzie pojutrze. Jutro Eto’o nie zagra, nie jest jeszcze gotowy, aby trenować, lekarz byłby z pewnością bardziej obiektywny niż ja, jednak powiedział mi po badaniach, że piłkarz nie ma żadnego urazu, który mógłby skutkować długą przerwą w grze, dlatego myślę, że jego powrót jest kwestią czasu.
Twoim zdaniem w Anglii mecz Parma-Inter zostałby rozegrany?
Nie mam pojęcia, ponieważ kiedy tam pracowałem ani razu nie spadł śnieg. Raz, w trakcie meczu pucharowego z Newcastle spadło odrobinę śniegu, jednak nie miało to znaczenia. Dopiero w tym roku w Anglii pojawił się problem z opadami śniegu, jednak jest to sprawa zupełnie wyrwana z kontekstu, ponieważ bardzo ciężko gra się w takich warunkach.
Toldo otrzyma jutro szansę zrehabilitowania się za błąd popełniony w meczu z Juventusem?
Toldo zagra, jednak to nie był błąd Toldo, tylko Silvino (trener bramkarzy przyp. red.) … (śmiech).
Możesz powiedzieć, kto jutro wybiegnie na boisko?
Lucio i Sneijder. Być może Milito.
Komentarze (6)
<br />
Toldo zagra, jednak to nie był błąd Toldo, tylko Silvino (trener bramkarzy przyp. red.) … (śmiech).<br />
<br />
<br />
<img src="/files/emoticons/12" alt="