Radja Nainggolan udzielił wywiadu dla Gazzetty dello Sport.
W rozmowie z dziennikiem pomocnik wypowiedział się na temat swojej przeszłości oraz Derbów Mediolanu.
To dobrze przygotować się do każdego meczu tak samo, jednak ciekawią mnie moje pierwsze derby Mediolanu. To są gry w których wiesz o co grasz. Kibice zaczepiają mnie i mówią byśmy spróbowali wygrać w niedzielę, jednak generalnie jest dużo spokojniej. W Rzymie miałem kolegów w drużynie, którzy nieustannie podburzali we mnie ogień przed meczami derbowymi.
Spalletti ciągle powtarza nam, że 2 mecze z Milanem to osobna liga i jestem przekonany, że ryk tłumu na stadionie będzie imponujący. 6 zwycięstw z rzędu dało nam pewność siebie, Inter już teraz znaczy wiele, ale nadal mamy rzeczy do poprawy. Na przykład musimy mniej cierpieć by wygrywać mecze. Zwycięstwa w bólach mogą być piękne, tak jak to z Tottenhamem, jednak zawodnicy zawsze wolą wysokie wygrane.
Czy jesteśmy lepsi od Milanu? Mamy wielu zawodników na najwyższym poziomie, jednak widziałem Milan w ostatnich spotkaniach i oni także mają mocny zespół, który sprawi nam wiele problemów. Jednakże, jak powiedziałem znajomemu, nawet jeśli przegramy oba mecze derbowe, ale skończymy w Lidze Mistrzów, a Milan na piątym miejscu w tabeli - biorę to.
Icardi i Higuain? Pipita pracuje więcej dla swoich kolegów z drużyny, jednak ja wolę Mauro. Jeśli dasz mu pół szansy na strzelenie bramki to on ją strzeli, żyje z tego.
Roma? Pożegnanie nie było moją winą, no, co najmniej nie kompletnie. Byłem zawiedziony niektórymi działaniami zarządu, których jako człowiek nie mogłem zaakceptować. Także popełniałem błędy i to nie podlega wątpliwościom, np. te wideo w Nowy Rok... Jednak oni zrobili pewne rzeczy nie mówiąc mi nic, woleli tak załatwić sprawę, niż spotkać się twarzą w twarz jak mężczyźni. Roma chciała pieniędzy za mój transfer, dowiedziałem się, że zaakceptowali oferty zagranicznych klubów, których ja nigdy bym nie zaakceptował. Byłem traktowany jako mało ważny zawodnik, robili pewne rzeczy za moimi plecami. W tym momencie zadzwonił do mnie Spalletti, nie zastanawiałem się długo. Na początku miałem pewne obawy, jednak powitano mnie tu bardzo dobrze. Zastałem w Mediolanie bardzo dobrze zorganizowany klub, każdy wie co robi i każdy jest zawsze obecny.
Steven Zhang jest zawsze, podczas gdy Prezydent Romy odwiedza klub raz na rok. Myslę, że człowiek z taką rolą powinien być obecny w zespole, to jest także ważne dla fanów. Co roku wymieniają 3, lub 4 graczy, może gdyby Prezydent był w klubie to mógłby lepiej wytłumaczyć te zmiany.
Czy Juve da się zatrzymać? Są silni, wygrywają 7 lat, jednak sezon jest długi, a dotychczas nie mieli dużo pojedynków na szczycie. Musimy grać dobrze, pozostać na ich ścieżce i przegrać jak najmniej meczy, tak by być gotowym na wykorzystanie ich potknięć. Czemu ich nie lubię? Cierpiałem tak wiele razy, że w pewnym momencie po prostu już nie możesz dłużej wytrzymać. Jednak oni chcieli mnie 5 lat z rzędu! Zawsze odmawiałem, i może właśnie dlatego cały czas chcą mnie ściągnąć.
Cristiano Ronaldo? Jest szansą, sprowadzi większą uwagę na ligę, która ją utraciła, dla nas jest zachętą, by spróbować ich pokonać. Messi czy Ronaldo? Wybieram Leo. Cristiano potrzebuje drużyny, podczas gdy Messi potrafi czasami przedryblować czterech, czy pięciu graczy i sam wygrać mecz.
Liga Mistrzów? To łatwiejszy turniej, niż Serie A. Jest 6 meczów w grupie i każdy gra o zwycięstwo, podczas gdy we Włoszech każdy broni bramki w 10-tkę, co stwarza ogromne kłopoty by strzelić bramkę. Mój irokez? Wystarczy, mam już 30 lat i nie chcę go więcej widzieć. Długo go nosiłem i cieszę się, że dzieci naśladują moją fryzurę.
Najlepszy zawodnik z którym grałem? Poza Tottim myślę, że Pjanic. Juventus bez niego nie byłby Juventusem. Poza tym jest Maicon, patrzysz na niego i myślisz - jak do cholery to zrobiłeś?
Czy Inter będzie moim ostatnim klubem? Może tak być. Nie dlatego, że nie zamierzam grać długo.
Komentarze (8)
Pozory mylą.
Pozdr.