Inter wygrał pierwsze w tym sezonie trofeum i pokonał w meczu o Superpuchar Włoch odwiecznego rywala z Turynu. Bohaterem zwycięzców został Alexis Sanchez, który przesądził o wyniku w ostatniej akcji dogrywki.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od prawdziwych fajerwerków, ale - ku zdziwieniu fanów zgromadzonych na Giuseppe Meazza - to Juventus wyszedł wysokim pressingiem i próbował odbierać piłkę już pod polem karnym Interu. Taki stan rzeczy nie potrwał jednak długo i parę minut później do głosu zaczęła dochodzić ekipa Simone Inzaghiego. Pierwsza dobra sytuacja dla gospodarzy miała miejsce w 7. minucie, kiedy po rzucie rożnym do piłki najwyżej doskoczył Stefan De Vrij. Holender nieznacznie się jednak pomylił, a niedługo później niecelny strzał zaprezentował także Lautaro Martinez. Sędzia Doveri podjął w tym spotkaniu kilka kontrowersyjnych decyzji. Jednak z nich miała miejsce w 11. minucie, w której według wielu obserwatorów Interowi należał się rzut karny po spóźnionej interwencji obrońcy Juventusu i kontakcie z nogami atakującego. Gra jednak toczyła się dalej.
Szesnaście minut później swoją najlepszą w meczu akcję przeprowadziła drużyna Juventusu, akcję, która dała gościom tego spotkania prowadzenie. Po dotarciu pod pole karne Interu Alvaro Morata zdecydował się na dośrodkowanie. Hiszpan posłał idealne podanie do Westona McKenniego, a Amerykanin z zimną krwią wpakował piłkę do siatki bramki Handanovicia. Radość Starej Damy nie trwała jednak długo, ponieważ w 34. minucie po faulu de Sciglio na Dżeko arbiter główny bez wahania wskazał na jedenasty metr i dał szansę na wyrównanie drużynie Simone Inzaghiego. Kibice spodziewali się, że do piłki podejdzie Hakan Calhanoglu, jednak odpowiedzialność przejął Lautaro Martinez i - tym razem - Argentyńczyk nie pomylił się, dając tym samym wynik 1-1. W końcówce połowy swoją szansę miał jeszcze Ivan Perisić, jednak świetna akcja Interu została ostatecznie zatrzymana przez ofiarny wślizg obrońcy Juventusu.
Początek drugiej odsłony spotkania sugerował, że dalej będziemy oglądać widowisko na najwyższych obrotach. Zaraz po przerwie jedną z najlepszych akcji dla Juve przeprowadził Federico Bernardeschi, który pomylił się nieznacznie, a jego uderzenie minimalnie minęło słupek bramki Interu. Z kolei 10 minut później swoją najgroźniejszą sytuację zmarnowali Nerazzurri. Denzel Dumfries otrzymał fantastyczne podanie na długi słupek i Holender zamknął akcję uderzając piłkę głową, jednak dobrze dysponowany tego wieczora zmiennik Szczęsnego, Mattia Perin, zdołał sparować piłkę na poprzeczkę i utrzymał remis w meczu. Do końca drugiej połowy nie mogliśmy już odczuwać wielu emocji, ponieważ Juventus zdecydował się na taktykę utrzymywania wyniku i cofnięcie pod własną bramkę. Pomimo przewagi we wszystkich statystykach Inter nie zdołał zagrozić bramce Perina.
Cały przebieg dogrywki zwiastował nam nieuchronne nadejście serii rzutów karnych. Stało się jednak inaczej. W ostatniej akcji drugiej połowy dogrywki doszło do dużego błędu w szeregach obronnych Juventusu. Najgorzej zachował się Alex Sandro, który próbował zgrywać piłkę klatką piersiową do bramkarza, a ostatecznie zanotował "asystę' do Alexisa Sancheza. I to właśnie Chilijczyk został niekwestionowanych bohaterem Interu pakując piłkę do siatki w ostatnich sekundach spotkania. Sędzia Doveri nie wznowił już gry i zakończył spotkanie zaraz po strzelonej bramce przez gospodarzy.
Samir Handanović podniósł pierwsze w tym sezonie trofeum dla Nerazzurrich. Jest to również debiutancki puchar w karierze Simone Inzaghiego, jako szkoleniowca Interu.
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 37 Skriniar, 6 De Vrij, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 77 Brozovic, 20 Calhanoglu, 14 Perisic; 9 Dzeko, 10 Lautaro
Rezerwowi: 97 Radu, 5 Gagliardini, 7 Sanchez, 8 Vecino, 11 Kolarov, 12 Sensi, 13 Ranocchia, 19 Correa, 22 Vidal, 32 Dimarco, 33 D'Ambrosio, 36 Darmian
Trener: Simone Inzaghi
JUVENTUS (4-4-2): 36 Perin; 2 De Sciglio, 24 Rugani, 3 Chiellini, 12 Alex Sandro; 14 McKennie, 27 Locatelli, 25 Rabiot; 20 Bernardeschi; 44 Kulusevski; 9 Morata
Rezerwowi: 1 Szczesny, 23 Pinsoglio, 5 Arthur, 6 Danilo, 10 Dybala, 17 Pellegrini, 18 Kean, 19 Bonucci, 21 Kaio Jorge, 30 Bentancur, 38 Ake, 45 De Winter
Trener: Massimiliano Allegri
Komentarze (72)
Niby dodatkowe 30min w nogach przed Atalantą, ale jufki też więc jeszcze się okaże, kto za to zapłaci w lidze.
P.S. Kolega ileś komentarzy niżej pisał, że oglądał z rocznym synem, mój czteroletni spał, ale tak się wydarłem po bramce Alexisa, że się obudził, przyszedł do mnie i zapytał: Tato, Inter już wygrał? To chodź już spać.
życzę wszystkim abyśmy takich triumfów jako kibice Interu świecili więcej i częściej, pozdrawiam!
O ile tego drugiego komentatora dobrze i ciekawie sie sluchało to Feddek brzmiał jakby tam siedział za karę. Co chwilę jakieś narzekania na grę, jeszcze mowione tonem jakby był 10-krotnym zdobywcą Złotej Piłki.
Tworzymy zgrany zespół i pokazujemy walkę i determinację co przekłada się na wyniki.
Udział przy zwycięskiej bramce mieli zawodnicy rezerwowi Di Marco, Correa, Darmian i Sanchez co pokazuje siłę całej ekipy i udowadnia że każdy zawodnik jest ważny i coś wnosi do gry całego zespołu.
Forza Inter
Super puchar
Pamiętam to jak dzis, miałem plan, mogliśmy wygrać pewnie, po 90 minutach
Ale piłkarze potrzebowali minut, Sanchez nie był zadowolony z minut jakie dostaje, Correa, Darmian po kontuzji potrzebowali gry
A tak pobiegali, po grali, wszyscy zadowoleni
W tym meczu byliśmy zdecydowanie lepsi. Od początku, do końca. Porażająca jest intensywność naszej gry. W drugiej części dogrywki na sprint stać jeszcze Bastoniego, czy Skriniara, którzy momentami grają jak wahadłowi, a nominalni skrzydłowi jakby byli napastnikami. Mimo, iż graliśmy conajmniej średnio jak na ostatnie nasze mecze, to dalej wyglądaliśmy o klasę lepiej od Juventusu, który grał jeden z lepszych meczy w sezonie. Przeszliśmy rewolucję w fazie ofensywnej i pressingu. Inzaghi lepiej korzysta z zasobów kadry. Uwolnił możliwości Sancheza, pasuje mu grać tak głęboko i kreować grę. Dumfries, choć jest zawodnikiem ubogim technicznie i mało ma walorów ofensywnych, to wzorowo grał w destrukcji na połowie rywala. Na naszych środkowych pomocnikach nie ciążą już restrykcyjne wymogi taktyczne, widać w nich luz i polot. Dżeko dziś, mimo iż beż wpływu na wynik, to bardzo przydatny w rozegraniu i zbijaniu piłek.
Cieszyłem się, że przychodzi Inzgahi, ale aktualna gra, wyniki i perspektywy po połowie sezonu przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Myślę, że jak osiągnie stawiane przed nim cele, powinien dostać jakiegoś Vlahovica, albo SMS, żebyśmy realnie mogli liczyć się w Europie. Brawo drużyna!
z Sampą i z Realem na SB
Obrona znowu najlepiej zagrala
Sanchez bohater ostatniej akcji.
Juve dalej wybitnie nam nie leży bez wzgledu na wszystko ale to **uj.Campeones