
Były napastnik m.in. Interu, Juventusu i Romy - Dani Osvaldo, wypowiedział się dla La Gazzetty dello Sport na temat swojej kariery i obecnego zajęcia, w wywiadzie poruszono też temat jego przygody w Interze.
Zdecydowałem się odejść z Boca, pojawiało się wtedy zbyt wiele plotek. Nie mogłem wychodzić, bałem się ludzi. Nie mógłbym tego powtórzyć. Miałem oferty z Chin i klubów grających w Lidze Mistrzów, ale zdecydowałem się skończyć karierę.
Zaczynałem nienawidzić tego co zawsze kochałem. Piłka nożna zasługuje na szacunek, a ja wolę grilla i piwo zamiast pieniędzy. Opowiedzieć wam coś smiesznego? W grudniu 2016 roku Sampaoli skontaktował się ze mną, trenował wtedy Sevillę. Powiedział do mnie: Dani, nie proszę o wiele, możesz robić to co chcesz na boisku i poza nim, jednak potrzebuję napastnika. Powiedziałem mu: ale szefie, teraz jest Cosquin Rock festival! Odpowiedział mi: zapomniałem, idź, nie możesz tego przegapić. Dwóch zwariowanych ludzi.
Czy tęsknię za Italią? Wracam tam po zimie. Za futbolem? Grałem w ważnych klubach z świetnymi mistrzami. Wtedy tego nie rozumiałem, tylko brałem za element codziennej rzeczywistości. Dzisiaj rozumiem jakie miałem szczęście, ale nie tęsknie za tym.
Mancini? Uderzyłem go po meczu Juve - Inter i zapytałem: chcesz się bić? Odpowiedział mi wtedy: Nie mów tak do mnie w obecności innych zawodników. Gdyby mnie nie wyrzucił, straciłby autorytet. Później poszedłem z płaczem do jego biura, byłem zawstydzony. To świetny trener z dobrym charakterem.
Komentarze (10)
https://www.youtube.com/watch?v=rFdQdL-5AcA
mimo to fajna wypowiedź,szczera,nie owija w bawełnę,a niech pije sobie piwsko,swoje zarobił