
Na swoim Twitterze Fabrizio Romano opublikował oświadczenie Federico Pastorello, agenta Romelu Lukaku. Oświadczenie zostało wydane po tym, jak Big Rom trafił do Chelsea pomimo tego, że jego status był postrzegany jako "nietykalny".
Ostatnie tygodnie były bardzo pracowite i intensywne. Wydałbym to oświadczenie wcześniej, ale wolałem zaczekać do ogłoszenia transferu Romelu do Chelsea. Teraz, na spokojnie, mogę podzielić się swoimi myślami na temat tego transferu - szczególnie w zakresie insynuacji i nieadekwatnych komentarzy jakie pojawiły w ostatnich dniach.
Po pierwsze chciałem zaznaczyć, że zawsze akceptowałem i nadal będę akceptował konstruktywną krytykę i konfrontację. Są częścią tego biznesu. Nie będę jednak tolerował fałszu, insynuacji, obraz i gróźb kierowanych od mnie i mojej rodziny, które przekroczyły zdecydowanie poziom człowieczeństwa, przyzwoitości i tolerancji.
Mówię o tym, ponieważ chcę zwrócić uwagę na to, że od ponad 25 lat zajmuję się swoją profesją z trzech powodów:
1) z pasji i miłości do tego, co uważam za najpiękniejszy zawód świata - bycie agentem,
2) z ambicji, aby mierzyć się z najlepszymi profesjonalistami branży na arenie międzynarodowej,
3) z możliwości połączenia pasji, miłości i ambicji z biznesem, którego realizowanie uważam za przywilej.
Narracja sugerująca, że transfer Lukaku był ukartowany i wymuszony tylko dla korzyści finansowych prowadzi ludzi na manowce. Lukaku nigdy nie wyraził żadnego niepokoju lub niezadowolenia ze swojego doświadczenia w Interze, jego sytuacji kontraktowej czy ogólnej sytuacji klubu. Zainteresowanie ze strony Chelsea naprawdę dotknęło duszy Romelu od samego początku, ponieważ ten klub jest dla niego czymś wyjątkowym i specjalnym.
W ostatnich dniach widziałem filmy z 2009 roku, kiedy to jako 16-latek odwiedził Stamford Bridge ze szkolną wycieczką. Obiecał wtedy wszystkim, że zagra na tej murawie i żeby bacznie go obserwowali. To imponujące, jak 16-letni chłopak dokładnie określał swoje cele. Chciał nosić tę koszulkę, a pierwsza przygoda niestety zakończyła się nieszczęśliwie.
Przez lata wydarzenia z czasów gry w Chelsea drążył dziurę w jego sercu i głowie. Wtedy nagle pojawiła się szansa aby spróbować ponownie - po dwóch latach w Interze, w wieku 28. lat - niemal w to nie mógł uwierzyć. Otrzymał szansę zamknąć krąg i jako profesjonalista, którym jest zdecydował, że czas ponownie zmierzyć się z wyzwaniem gry dla Chelsea.
Wierzcie lub nie, ale uwielbienie fanów i specjalna więź z miastem Mediolan sprawiła, że spędził naprawdę wiele czasu na analizowaniu tego ruchu. Kiedy podjął decyzję to trzymał się jej z przekonaniem i stanowczością.
Moja rodzina żyje futbolem od trzech generacji. P&P jest wielką rodziną i nasi klienci do niej należą. Moją rolą jest zapewnić im szczęście i najlepszą pozycję do realizacji ich marzeń. Naszą odpowiedzialnością jest wykorzystywanie okazji do budowania dla nich najlepszej przyszłości. Aspekty ekonomiczne są tylko szczegółem, ale nie głównym czynnikiem determinującym nasze wybory.
Odnosząc się do FC Internazionale mogę zapewnić, że Giuseppe Marotta, Piero Ausilio oraz Simone Inzaghi zrobili wszystko co w ich sile, aby zapobiec temu transferowi. Są jednak takie okoliczności, które wybiegają poza ich zakres decyzyjny i zależą od instrukcji właścicieli klubu.
Podsumowuję to oświadczenie refleksją nad wydarzeniami sprzed dwóch lat, kiedy to Romelu Lukaku podpisał kontrakt z Interem Mediolan. Wtedy wielu z tych, którzy teraz mi grożą i obrażają dziękowało z całego serca za sprowadzenie go do Mediolanu. Czy jeśli ktoś powiedziałby wam, że "Romelu, po strzeleniu więcej niż 60 bramek w ciągu dwóch sezonów, przywróceniu klubu do topu ligi oraz finału Ligi Europy, wygraniu Scudetto którego klub nie zdobył od 2010 roku, otrzymaniu tytułu MVP Ligi Europy oraz Serie A odejdzie z klubu wnosząc do kasy klubowej sumę rekordowego transferu z Serie A" to co byście zrobili? Pisalibyście się na to od początku czy nie?
Komentarze (49)
Szkoda że sam zainteresowany nie ma nic do powiedzenia...no moze jeszcze przełamie nieśmiałość i powie coś do mikrofonu
Bramki ok w wiekszości...
Reszta z słabymi druzynami....
Najwieksza irytacja od 2 lat.... nie wiem że tego nie widzcie wieczne rozkładnie rąk źle mi podałeś jetem gwiazada... Nie było go nigdy w waznych bramkach co najwyżej asekurował bramkarza albo strzelał nam... Nie nie moge uwierzyc jak sie Chelsea sfrajerowała kupujac go. Serio za taka kase? Nie wiedza że jedna 1/3 jego bramek to z karnych> ? Gdzie był w ważnych meczach? No gdzie>? nie pamietacie kto nam przedłużał nadzieje z Barcelona z Niemcami? Nie dziwie sie że Martoa go pchnoł a zostawił Lautaro. uu ciekawe jak Lautaro zagra bez lukaku idelanie sie uzpełniali smiech na sali
PS aż musiałem zrestartować hało bo od 2007 nie udziełem sie ale widzac ten lametn oraz komentarze poprawnych użytowników już nie mogłem wytrzymac.
Zawsze was panowie czytam i biore do seraca co piszecie ale nie dziś.
Nie boli mnie aż tak że odszedłeś, tylko styl w jakim to uczyniłeś królu Mediolanu...
To jego praca. Mierzi mnie jedynie cała paplanina, że kocha barwy danego klubu. Natomiast w następnym sezonie kocha barwy innego klubu. To jest najzwyczajniej w świecie hipokryzja, mamienie kibiców i gra pod publiczkę.
Ja do Lukaku nie mam absolutnie żadnych negatywnych emocji.
Podkreślam, że jest to jego praca. Ze swojej perspektywy 40-letniej osoby, sądzę że praktycznie każdy postąpiłby na jego miejscu tak samo. Dla Lukaku to tylko praca.
Dla przykładu pracujesz w firmie X z 4k netto miesięcznie, dostajesz info od headhuntera, że w mieście oddlonym od Twojej lokacji o 100 jest praca na tym samym stanowisku za 10k to bez zastanowienia tam idziesz.
Zyjemy w świecie gdzie nie ma miejsca juz dla herosów pokroju Zanettiego, Del Piero itp.
Albo nauczymy się z tym żyć, że piłkarze przychodza i odchodzą, albo niepotrzebnie będziemy się stresować tak nic nieznaczącymi sprawami.
Ale lepszy byłby przykład masz 7,5 A idziesz za 12,5
Duża podwyżka Ale jednak nie 250%
Nie to jest klub piłkarski stworzony dla pasji, przywiązania...
Jeśli ktoś gra dla tych barw dla pieniędzy i siedzi cicho, ale robi swoje to ok. Nikt nie ma z tym problemów.
Lecz jeśli ktoś okłamuje tych przywiązanych do tych barw kibiców mówiąc, że jest jednym z nich, grając na ich uczuciach, by bez chwili zawahania zostawiając ich dla innego klubu tłumacząc się, że zawsze tego chciał to jest to cholernie słabe i nie świadczy to dobrze o danej osobie.
Nie sądzę by ktoś całował logo danej firmy, mówił że w końcu trafił do domu do idealnego miejsca i ludzi, by bez zastanowienia uciekać do innej firmy.
Tego nawet nie da się porównać, a brzmi równie niedorzecznie.
Podsumowując. Romelu jakby nastrzelał tyle goli bez głupiego pindolenia o "miłości" do Interu to raczej nikt kompletnie nie miałby jakichkolwiek zastrzeżeń do niego.
Czy jeśli ktoś powiedziałby wam, że "Romelu, po strzeleniu więcej niż 60 bramek w ciągu dwóch sezonów, przywróceniu klubu do topu ligi oraz finału Ligi Europy, wygraniu Scudetto którego klub nie zdobył od 2010 roku, otrzymaniu tytułu MVP Ligi Europy oraz Serie A odejdzie z klubu wnosząc do kasy klubowej sumę rekordowego transferu z Serie A" to co byście zrobili? Pisalibyście się na to od początku czy nie?" - Pomijając całą otoczkę transferu, rzekomej miłości do klubu itp. to nie wypada się z tym nie zgodzić. Przyszedł, zrobił swoje, odszedł, klub zarobił krocie i rozdział zamknięty. Oby więcej takich akcji
po drugie tak kochał klub itd sam powinien wydać oświadczenie, taki oczytany zna tyle języków.
Dla mnie RL był królem, najważniejszą postacią Mediolanu, traktowano go jak króla.
Okazał się szmaciarzem.
Przypomina to sytuację kiedy chodzisz z dziewczyną, która ciągle Cię zdradza, robi w wała, znajdujesz inną fajną, tamta pisze, że się zmieniła i lecisz do niej w podskokach.
RL zna 5 języków, zawsze pomagał kolegom z drużyny, świecił przykładem, a odszedł do Chelsea, klubu w którym był kilka lat, co roku wracał z wypożyczenia, nie dostawał szans, wypożyczali go ponownie, aż w końcu go sprzedali do Evertonu.
Gdyby odszedł do City, Liverpoolu, ok, silne drużyny, najlepsza liga, lepsza kasa, większe szanse w LM, ale on odszedł do 1 z 2 klubów które miały go gdzieś....
Ktoś napisał, że do nas wróci za 2 lata, zobaczycie
mam nadzieję, że nie, jego rozdział dobiegł końca.
Milan Skriniar jak był łączony w Totenhamem, jak grzał ławkę, a grał Godin, wielokrotnie się wypowiadał że chce tu zostać , wspaniały klub itp, wiadomo, może i on się sprzeda, ale mam nadzieję że okaże się drugim Zanettim, bo takich ludzi brakuje w sporcie.
Dziękuje Lukaku za scudetto, za grę w LE, za to że nie raz uśmiech na twarzy pojawił się na twarzy, ale wybrałeś Chelsea, skoro tak to sobie tam graj, może będziesz żałował może nie, czas pokaże.