
Wobec słabych wyników Interu Mediolan jedynymi, którzy z czystym sumieniem mogą świętować są ci którzy dostają od trenera Stramaccioniego szanse na debiut w Serie A w czarno-niebieskim trykocie. Do tego wąskiego niestety grona dołączył dziś młody Simone Pasa, który rozmawiał z dziennikarzami Inter Channel.
- To było świetne uczucie! Niesamowitym było móc wyjść na murawę jednego z najlepszych stadionów we Włoszech, na którym zawsze panuje świetna atmosfera. Oczywiście jesteśmy przybici końcowym rezultatem, nie będę jednak ukrywał, że ligowy debiut dał mi wiele radości. Obrońca czy pomocnik? Gdybym miał wybierać wolałbym operować w środku boiska ale zawsze z przyjemnością zagram wszędzie tam gdzie będzie potrzebowała mnie drużyna.
- Wiele nauczyłem się dzięki meczowi z pierwszą drużyną. Zrozumiałem jak łączyć intensywność młodego zespołu z koncentracją, której potrzebujesz przecież cały czas. Zdecydowanie nie oczekiwałem tak wielu szans. Primavera odpadła? Wyeliminowaniu z rozgrywek zawsze towarzyszy rozczarowanie. Widziałem ten mecz w telewizji, moi koledzy dali z siebie wszystko. W piłce po prostu czasem przegrywasz.
Komentarze (10)
Problem nie jest w tym czy są dobrzy/za słabi, tylko w tym, że we Włoszech zawodnik dostaje zaufanie dopiero będąc w wieku 28+, a najlepiej koło 30 lat. Strama w tym momencie też pokazuje, że nie ma jaj. Bawią mnie newsy o nowych "młodych talentach", "nowych Messich i Kaka", które pojawiają się na stronie bo ci zawodnicy nawet nie dostaną szansy większej, niż 10 minut w jednym meczu w sezonie. Dopóki to się nie zmieni, dopóty będziemy sprowadzać Rocchiego na ławkę a pozbywać się Longo, czy Livaji, którzy może nie są rewelacyjni, ale mogliby pograć nie gorzej, niż łysy dziadzio.
Bandyta -sami młodzi nic ,ale patrząc na formę tych "starych"to nie ma co stracić.Młodzi wygrali NGS to już jest jakaś podstawa do tego by zaczęli częściej grać