
Jutrzejszy dzień będzie nie lada gratką dla fanów Nerazzurrich. Zarówno w finale Copa America jak i Euro 2020 oglądać będziemy mogli naszych ulubieńców. Czy Lautaro Martinez pokaże się z dobrej strony w spotkaniu przeciwko Brazylii? A może Nicolo Barella poprowadzi swój zespół do upragnionego Mistrzostwa Europy? Odpowiedź na te pytania poznamy już jutro!
COPA AMERICA
Od początku Copa America do głównych faworytów tego turnieju zaliczano przede wszystkim reprezentacje Argentyny oraz Brazylii - dlatego też nie jest chyba dla nikogo zaskoczeniem, że właśnie te zespoły stoczą 11.07.2021r. o godzinie 2:00 w nocy bój o najlepszą drużynę Ameryki Południowej.
Brazylijczycy od pierwszego meczu pokazali, że będą w tym turnieju bardzo silni - wygrane 3:0 z Wenezuelą czy 4:0 z Peru były tego zdecydowanym potwierdzeniem. Motorem napędowym Canarinhos jest gwiazda zespołu - Neymar - który w dotychczasowych meczach zdobył 2 bramki oraz zanotował 3 asysty. Po stronie Albicelestes bryluje głównie Leo Messi, który jest obecnie zarówno najlepszym strzelcem turnieju - 4 bramki - jak i najlepszym asystentem - 5 ostatnich podań. W drużynie prowadzonej przez Lionela Scaloniego bardzo ważną rolę odgrywa również napastnik Nerazzurrich - Lautaro Martinez - który ma na swoim koncie już 3 trafienia.
Kto będzie triumfatorem tych rozgrywek? Komu uda się zwyciężyć w spotkaniu dwóch gigantów? Podczas najbliższej nocy poznamy odpowiedzi na te pytania.
EURO 2020
O ile w przypadku Copa America łatwiej było wskazać faworytów turnieju, o tyle w Mistrzostwach Starego Kontynentu faworytów od samego początku było wielu. Anglia, Belgia, Holandia, Niemcy, Hiszpania czy Włochy - to drużyny, które od lat grają na bardzo wysokim poziomie i trzeba przyznać, że każda z tych drużyn nie byłaby zaskoczeniem, gdyby dostała się do finału. Naprzeciw siebie wyjdą jednak zawodnicy Anglii oraz Włoch - w samym spotkaniu ciężko wskazać faworyta, choć większość Europy raczej będzie kibicować zespołowi Italii.
Drużyna Garetha Southgate'a w całych mistrzostwach rozegrała tylko jedno spotkanie poza 'domem', co wielu ekspertów uważa za bardzo niesprawiedliwe. Wydaje się, że Anglicy mają po prostu wygrać ten turniej, co pokazuje również kwestia kibiców, którzy mogą zasiadać na stadionie. W obu półfinałach oraz w meczu finałowym tylko fani z Anglii mają możliwość obejrzenia spotkania z wysokości trybun - jest to związane z obostrzeniami spowodowanymi pandemią covid 19. Dodatkowo rzut karny, który został podyktowany w dogrywce półfinałowego meczu z reprezentacją Danii również był mocno kontrowersyjny. U Anglików postacią wiodącą jest oczywiście Harry Kane, który zdobył dotychczas 4 bramki. Ostatnia przeszkoda dla Brytyjczyków jest jednak bardzo trudna do pokonania - reprezentacja Włoch nie przegrała meczu od września 2018 roku, kiedy to ulegli Portugalczykom 0:1 w Lidze Narodów UEFA.
Roberto Mancini stworzył maszynę, której nikt nie jest w stanie zatrzymać. Ostatnie 10 spotkań Azzurrich to 10 zwycięstw (2 po dogrywce), 0 remisów i 0 porażek. Stosunek bramek: 28 bramek strzelonych, 3 stracone (wliczając dogrywki). Włosi grają szybką, efektowną piłkę i tracą przy tym bardzo mało bramek.
Czy Anglicy będą w stanie zagrozić drużynie Roberto Manciniego? Czy Nicolo Barella pokaże się z dobrej strony podczas niedzielnego spotkania finałowego? Już jutro o godzinie 21:00 wybrzmi pierwszy gwizdek sędziego Bjorna Kuipersa.
A jakie są Wasze typy? Komu będziecie kibicować w obu finałach? Wpisujcie swoje przewidywania w komentarzach.
Komentarze (9)
Wracają wspomnienia z naszego Euro w 2012 i KokoKokoEuroSpoko … 🙂
Włosi - wiadomo mają dojechać Brytoli za ten smród z półfinału i pokazac światu ze w serie A graja najlepsi europejczycy.Zapraszamy resztę.