Nie milkną echa powstania ruchu "Si Meazza", który chce zapobiec planom zburzenia San Siro (a co za tym idzie budowy nowego stadionu).
Burmistrz: Jeśli Moratti chce pozostawienia San Siro, to niech sobie je kupi
Więcej o ruchu pisaliśmy wczoraj (czytaj »). Co ciekawe jednym ze zwolenników Si Meazza jest... Massimo Moratti. W dniu dzisiejszym do całej sprawy odniósł się burmistrz Mediolanu Giuseppe Sala. Oto wypowiedź:
Pozostawienie takiego stadionu, działającego przez cały rok, zabezpieczonego, utrzymanego w dobrych warunkach to koszt od 5 do 10 mln euro rocznie. Mówię tu do członków Si Meazza, na przykład Massimo Morattiego: jeśli chcecie pozostawienia San Siro to śmiało, kupcie je, będziemy bardzo szczęśliwi.
Prawdziwym problemem jest to, że Mediolan nie może pozwolić sobie, dla dobra obywateli, na ponoszenie takich kosztów za nieużytki. Tak więc apeluję do tych, którzy chcą pozostawienia stadionu - najlepszym wyjściem będzie znalezienie użyteczności do tego budynku. Macie pomysł to przyjdźcie do nas i kiedy nadejdzie czas, sprzedamy wam stadion. Zwracam się tu do Morattiego, skoro chce być częścią tej inicjatywy. Referendum? Może zostać zwołane, jednak nie zapominajcie o roli burmistrza co do podejmowania takich decyzji, ponieważ zostałem do tej roli właśnie po to wybrany - zakończył burmistrz.
Odpowiedź Morattiego
Do słów burmistrza niemal natychmiast odniósł się były prezydent Interu Massimo Moratti:
Czy burmistrz na prawdę to powiedział? Po co miałbym kupować stadion? By pograć sobie z dziećmi? Dla nas San Siro musi pozostać jedynym stadionem w Mediolanie. Jednak skoro burmistrz mówi w ten sposób to znaczy, że bierze budowę stadionu jako postanowioną. A jest oczywistym, że nie jest możliwym pozostawienie dwóch stadionów. Komitet Si Meazza nie chce pozostawienia San Siro jako monumentu, tylko by nadal grały na nim Inter z Milanem. Przykro mi z powodu tego, jak odebrał to burmistrz i w jaki sposób odpowiedział. Tymi słowami jasno powiedział, że nowy stadion zostanie wybudowany, podczas gdy ja myślałem, że nadal jest czas na przemyślenie. Powiedział, że to on dokonuje wyborów, a skoro dokonał wyboru to czekam na realizację tych planów, bez rzucania słów na wiatr.
Komentarze (16)
bez nowych stadionów, ośrodków, zrobi się jeszcze większa przepaść jak jest teraz pomiędzy PL a serie a
Budowa nowego stadionu nie ma żadnego uzasadnienia urbanistycznego, ekologicznego i społecznego. Służy jedynie napchaniu kabzy ludziom, którzy nie kochają piłki, nie kochają Interu ani Milanu, nie kochają Mediolanu, lecz kochają pieniądze. Mamy najpiękniejszy stadion na świecie, który wymaga zwyczajnej renowacji i dostosowania do współczesności, a w dobie kryzysu energetycznego, kurczących się zasobów naturalnych i zagrożeń ekologicznych - w dobie, gdy słusznie grzmi się na to, że ludzkość coraz częściej wyrzuca i kupuje nowe, zamiast zadbać i naprawiać stare - chcemy wyburzyć gigantyczny stadion i zbudować gigantyczny stadion. Po co? Żeby było ładniej? Żeby dupa wygodniej siedziała na nowych krzesełkach? Czy to naprawdę jest tego warte? A może piłkarze zaczną lepiej grać przez nowy stadion, emocje na meczu będą większe (kibice Arsenalu mogą wam na to odpowiedzieć)? Projekt jest piękny, przyznaję, ale dla estetyki nie można poświęcić wszystkiego, zwłaszcza jeśli obecny stadion jest równie, jak nie bardziej piękny.
Odkupić od skorumpowanego miasta, odrestaurować i unowocześnić San Siro, a także zrewitalizować, odbetonować i uprzyjaźnić otoczenie stadionu - to wszystko, czego potrzeba. Byłbym skłonny jeszcze w tym roku przedłożyć projekt przygotowany przez zespół specjalistów, gdybym nie miał pewności, że tym ludziom nie zależy na piłce, tylko na kasie i racjonalne, zrównoważone i odpowiedzialne wizje rozwoju ich nie interesują.
Modernizacja San Siro nie jest możliwa, jej koszty byłby ogromne, a efekt finalny gorszy niż nowy stadion od podstaw.
Są rzeczy ważniejsze niż błyskotki, nowości czy ledy.
"Ile razy mam powtarzać, że obecny stadion ma zostać i koniec. Wyłożyć tyle ile trzeba; zmodernizować jak trzeba; zazielenić jak trzeba."
Łatwo się pisze zza monitora, gorzej kiedy jest się po drugiej stronie czyli np burmistrzem Mediolanu lub właścicielem Interu/Milanu i trzeba ponosić koszty prawda ?
"Byłbym skłonny jeszcze w tym roku przedłożyć projekt przygotowany przez zespół specjalistów, gdybym nie miał pewności, że tym ludziom nie zależy na piłce, tylko na kasie i racjonalne, zrównoważone i odpowiedzialne wizje rozwoju ich nie interesują."
Ale przecież Oni ci przedstawiają te wizje tylko, że One tobie nie odpowiadają dlatego uważasz je za złe.
kolega burmistrz juz oplacony