
Walter Samuel udzielił wywiadu dla Il Giorno. Tematem rozmowy był zbliżający się finał Ligi Mistrzów pomiędzy Interem a Manchesterem City, Lautaro Martinez, Erling Haaland oraz porównanie obecnego Interu z tym z 2010 roku.
- Podopieczni Guardioli spisali się bardzo dobrze, ale to Inter kończy sezon na wysokim poziomie. Ich wyniki i gra tego dowodzą. Ufam Nerazzurrim i Inzaghiemu. W półfinałach z Milanem widziałem, że są bardzo pewni siebie i mogą wygrać cały turniej.
- Haaland? Nie ma żadnego sekretu w tym, aby go zatrzymać. Po prostu trzeba dobrze pracować w każdej formacji. Zwartość, koncentracja i równowaga. W tym roku zdobył wiele goli, ale City jest bardzo silnym i kompletnym zespołem.
- Inter to drużyna, która zdecydowanie ma wielką jakość. Szkoda, że w środkowej części sezonu byli zbyt nieregularni. Uzyskaliby kwalifikacje do Ligi Mistrzów znacznie wcześniej. Pozostaję spokojny, bo Inter zawsze potrafi w meczach o wysoką stawkę dać z siebie wszystko.
- Lautaro jest rzeczywiście wartością dodaną drużyny Interu. Nam Argentyńczykom, podobał się na Mistrzostwach Świata. Ma wiele do zaoferowania i widzę, że jest bardzo entuzjastycznie nastawiony do Nerazzurrich.
- Lautaro jako zdobywca Złotej Piłki? Jak dla wszystkich piłkarzy jego pierwszym pragnieniem jest wygrywanie meczów i pucharów. Nagrody osobiste to drugorzędna sprawa… ale mówię tak, mógłby z łatwością zdobyć Złotą Piłkę.
- Potrójna korona z 2010 roku? Wiedzieliśmy bardzo dobrze o tym, że w przeciągu jednej chwili możemy stracić wszystko, ale zamiast tego wierzyliśmy w sukces w niesamowity sposób. Mieliśmy szczęście, że udało nam się wygrać to trofeum.
- Porównanie z dzisiejszym Interem? To dwie różne drużyny, podobnie jak preferowane systemy gry, ale Nerazzurri zasłużyli na ten finał i muszą go teraz wygrać.
- Retegui do Interu? Będzie musiał zostać oceniony przez klub. Ja sam nie muszę tego robić.
Komentarze (3)