
Koniec przerwy reprezentacyjnej i chociaż częściowy koniec żałoby włoskich kibiców po tym jak Squadra Azzurra nie zakwalifikowała się na mundial w Katarze. Serie A wraca w najlepszym wydaniu, a długo wyczekiwany weekend z rozgrywkami ligowymi zakończy się wisienką na torcie w postaci, ogromnie istotnego, starcia Juventusu z Interem w Turynie. Będzie to już trzeci pojedynek obu drużyn w tym sezonie. Początek spotkania o 20:45, a sam mecz poprowadzi arbiter Massimiliano Irrati.
Ostatnia potyczka obu klubów zwróciła na siebie uwagę całego świata calcio za sprawą stawki, którą był Superpuchar Italii. Inter wygrał tamto spotkanie i mógł uzupełnić klubową gablotę o kolejne trofeum, ale dziś dyskusja o tamtym meczu toczy się jednak wokół innego, jakże ważnego szczegółu. Podczas rozgrywania styczniowego finału różnica punktowa między dwoma drużynami w ligowej tabeli wynosiła 11 punktów. Obecnie po fatalnym lutym i tylko nieco lepszym marcu w wykonaniu Interu, Juventus znalazł się tuż za plecami odwiecznych rywali z tylko jednym punktem straty. Sprawia to, że rezultat niedzielnego meczu może mocno zdefiniować resztę sezonu czy to dla Juve czy właśnie ekipy Nerazzurri. Pierwsze ligowe spotkanie w sezonie 2021/22, kiedy na jesieni oba kluby spotkały się na Meazza, to z kolei remis 1:1 - w samej końcówce meczu, po kontrowersyjnym rzucie karnym, stan rywalizacji wyrównał Paolo Dybala.
Juventus, który w zeszłym sezonie po 9 latach stracił prym we Włoszech właśnie na korzyść Interu, zaczyna wyraźnie grać w stylu charakterystycznym dla swojego nowego-starego szkoleniowca Maxa Allegriego. Po ostatnim zwycięstwie 2:0 przeciwko niemal pewnej spadku z ligi Salernitanie, zawodnicy Juve rozjechali się na zgrupowania swoich reprezentacji, zajmując 4. miejsce w ligowej stawce, tracąc punkt do Interu i 7 do liderującego Milanu. Ekipa z Allianz Stadium zalicza obecnie najdłuższą trwającą w tym sezonie serię bez porażki w Serie A - Stara Dama nie przegrała w lidze od listopada, wygrywając przy tym 11 spośród wspomnianych pojedynków. Jest to też najdłużej niepokonana ekipa w całym TOP5 lig europejskich - Juventusowi kroku dotrzymuje tylko, walcząca o Mistrzostwo Hiszpanii, Sevilla. Znakomita seria ligowa nie uchroniła jednak Juventusu od niepowodzenia w Lidze Mistrzów, z której turyńczycy wylecieli z hukiem po zaskakującej porażce na własnym stadionie z Villarealem 0:3.
Trener Allegri, przed meczem z Interem ma pełną swobodę wyboru składu - oprócz długoterminowych absencji Chiesy, McKenniego i Kaio, w kadrze Juventusu próżno szukać osłabień, urazów czy istotnych zawieszeń. Turyński sztab będzie musiał sobie zatem odpowiedzieć na pytanie dotyczące zestawienia linii ofensywnej, gdzie miejsce na ławce rezerwowych będzie musiał zająć ktoś z trójki Vlahović - Morata - Dybala. O ile występ byłego gracza Fiorentiny jest niemal pewny, tak wybór między zakładającym opaskę kapitana Reprezentacji Hiszpanii Moratą, a skutecznym ostatnio w lidze Dybalą wydaje się być trudnym orzechem do zgryzienia. W meczu z Interem zagra też zapewne, pogodzony już z brakiem gry na przyszłym mundialu, Juan Cuadrado - strzelec 5 goli w dotychczasowych występach w Derbach Włoch. Miejsca w środku pomocy mogą z kolei paść łupem wracających po kontuzjach Denisa Zakarii i/lub Arthura. Drużynę uzupełni bardzo solidny blok defensywny, który w ostatnich 8 meczach ligowych, zachowywał czyste konto aż 6 razy.
Inter jeszcze na początku sezonu, wydawał się radzić sobie conajmniej tak samo dobrze jak w poprzednim roku, który zakończył celebracją 19. w historii klubu Scudetto. Mediolańczycy grali przyjemnie dla oka, pokazując przy tym imponującą intensywność w poczynaniach ofensywnych. Dobra postawa trwała niemal dokładnie do wygranego meczu o Supercoppa Italia, przed którym Nerazzurri mogli pochwalić się 8 wygranymi z rzędu, fotelem lidera oraz wspomnianymi 11 punktami przewagi nad dołującym Juve. Od tamtego czasu podopieczni Simone Inzaghiego zgarnęli jednak z boiska zaledwie 11 punktów, podczas gdy najbliżsi rywale zainkasowali ich aż 21 (!). Istotnym elementem niemocy Interu jest zapewne postawa napastników. Chimeryczne występy Edina Dżeko oraz wyraźny kryzys Lautaro Matineza odebrały Interowi wiele atutów, a sytuacji z pewnością nie poprawiła zmęczona i bez przerwy adaptowana pod aktualne kontuzje i wykluczenia linia pomocy. Swoją cegiełkę do marazmu drużyny dołożył też walczący ze zniżką formy Stefan de Vrij, chociaż ani do jego nominalnych partnerów w bloku 3 stoperów, ani do uzupełnień w formie D'Ambrosio czy Dimarco nie można mieć większych pretensji. Wszystko to składa się na aż 4 remisy w ostatnich 4 spotkaniach wyjazdowych, oraz kolejny 1:1 przeciwko Violi na San Siro. 1 zwycięstwo ligowe w 7 spotkaniach, odpadnięcie z Champions League mimo wygranej na Anfield oraz fatalne statystyki w lidze na Allianz (1 zwycięstwo na 15 spotkań, bez wygranej od 2012) to z pewnością coś co Nerazzurri muszą zostawić przed pierwszym gwizdkiem nie tyle z tyłu głowy, co najlepiej w odmętach własnej szatni.
Przeciwko pozwalającemu na średnio 3 strzały na własną bramkę w meczu Juventusowi, szczęścia od pierwszych minut poszukają zapewne jednak właśnie wspomniani Dżeko i Lautaro, podczas gdy trzy południowo-amerykańskie alternatywy w postaci Correi, Sancheza i Caicedo pozostaną do dyspozycji trenera Inzaghiego na ławce rezerwowych. Do składu po ciężkim dla Interu meczu z Liverpoolem wracają kontuzjowani wcześniej Stefan de Vrij (występ pod znakiem zapytania, możliwe zastępstwo przez Danilo D'Ambrosio) i przede wszystkim niezastąpiony głownodowodzący Marcelo Brozović. Swoją rolę w tym meczu odegrać może również Ivan Perisić, który w niedzielę zaliczy swój 200. występ na włoskich boiskach - będzie trzecim Chorwatem z takim dorobkiem po Brozoviciu i Badelju. Były gracz Borussi z pewnością wiele oddałby za triumf w tym meczu ponieważ do tej pory na 10 występów w Derbach, tylko raz cieszył się z pokonania Juventusu. Po przeciwnej stronie boiska od pierwszych minut spodziewać możemy się zaś Denzela Dumfriesa, który nie wykorzystał piłki meczowej z Fiorentiną i możemy być niemal pewni jego ambitnej próby odkupienia za wspomnianą sytuację z Mediolanu.
Prawdopodobne składy
Juventus - Szczesny; Danilo, De Ligt, Chiellini, De Sciglio; Cuadrado, Zakaria, Locatelli, Rabiot; Morata, Vlahovic
INTER - Handanovic; D'Ambrosio, Skriniar, Bastoni; Dumfries, Barella, Vidal, Calhanoglu, Perisic; Martinez, Dzeko
Forma obu drużyn:
Juventus - DDWWWW
INTER - DLDWDD
Ostatnie 6 spotkań:
Inter 2:1 Juventus (12/01/2022 Supercoppa)
Inter 1:1 Juventus (24/10/2021 Serie A)
Juventus 3:2 Inter (15/05/2021 Serie A)
Juventus 0:0 Inter (09/02/2021 Coppa Italia)
Inter 1:2 Juventus (02/02/2021 Coppa Italia)
Inter 2:0 Juventus (17/01/2021 Serie A)
Kartka z kalendarza:
11/11/1984 - Derby na San Siro, Karl-Heinz Rummenigge zbija piątkę z Michelem Platinim
Transmisje TV:
Eleven Sports 1 HD
Pozostałe kanały sprawdzisz tutaj.
Weż udział w przedmeczowym konkursie fcinter.pl x R-GOL
Kliknij w baner i wejdź do gry o klubową bluzę Nike.
Komentarze (13)
Sklad juve nie powala, niestety od lat nam nie leżą
Wszystko albo nic. Forza Panowie