Inter Mediolan zremisował z Torino spotkanie rozgrywane w ramach 29. kolejki Serie A. Gole w pierwszej połowie strzelali Geoffrey Kondogbia i Daniele Baselli, natomiast w drugiej odsłonie spotkania trafienia zaliczyli Aquah oraz Candreva.
W początkowych minutach stroną przeważającą był Inter. Goście przez dłuższy czas utrzymywali się przy piłce a kontrataki w wykonaniu Nerazzurrich powodowały zamieszanie w szeregach defensywy Torino. W 9. minucie Icardi minął bramkarza gospodarzy i umieścił piłkę w siatce strzałem w dalszy róg bramki. Niestety gol nie został uznany, ponieważ sędzia liniowy zauważył, że kapitan Interu znajdował się na pozycji spalonej w momencie podania. Mijały minuty a Inter nadal narzucał swój styl gry. Widać było, że Inter skupiał się na szybkich atakach skrzydłami, z których posyłane były dośrodkowania w pole karne. W 20. Minucie bramkarz Torino wyszedł do dośrodkowania i wybił piłkę, która zmierzała prosto na głowę Icardiego. W 27. minucie świetną indywidualną akcją popisał się Kondogbia. Francuz sam przedryblował pięciu rywali, zszedł do środka pola karnego, po czym oddał celny strzał po ziemi. Hart był bliski sparowania piłki do boku jednak futbolówka wtoczyła się powoli do bramki. To trafienie powtórki telewizyjne będą powtarzać przez najbliższe kilka dni. Niestety radość kibiców nie trwała długo. W 33. minucie przy rzucie rożnym dla Torino jeden z piłkarzy Interu nie pokrył Basellego, który strzałem głową doprowadził do wyrównania. Gra stawała się coraz bardziej żwawa i wyrównana. Momentami nawet do głosu coraz śmielej dochodzili gracze Torino. Jednak do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się nic godnego odnotowania.
Od pierwszego gwizdka rozpoczynającego drugą połowę do ataku ruszyli gospodarze. Zawodnicy Interu mieli momentami problemy by wyjść z własnego pola karnego. Wyglądało to coraz gorzej, Torino coraz śmielej poczynało sobie na boisku a piłkarze Interu starali się oddalać zagrożenie od własnej bramki. W 56. minucie gdyby nie świetna interwencja Handanovicia, który wybił piłkę nogami to Torino cieszyłoby się z prowadzenia. Stale rosła przewaga klubu z Turynu. W 57. minucie z powodu urazu boisko musiał opuścić Medel, w jego miejsce pojawił się Murillo. W 59. minucie rajd prawą stroną boiska przeprowadził Iturbę, który dostrzegł stojącego na skraju pola karnego Acquaha. Niestety Ghańczyk ładnym technicznym strzałem pokonał bezradnego Handanovicia. Minutę po stracie bramki na boisku za Banegę zameldował się Eder. Całe szczęście Inter bardzo szybko się pozbierał i w 62. minucie Candreva doprowadził do wyrównania. Błąd przy tej bramce popełnił bramkarz Torino, który wyszedł do dośrodkowania i minął się z piłką. W 68. minucie w starciu z rywalem ucierpiał Kondogbia, uraz, którego się nabawił poskutkował zmianą w 76. minucie. Na boisku za Francuza pojawił się Brozović. W 80. minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Perisić, niestety próba ta była niecelna. Minutę później swojego szczęścia uderzeniem sprzed szesnastego metra spróbował Eder. Gdyby nie świetna interwencja Harta Inter mógł się cieszyć z wyjścia na prowadzenie. W 90. minucie świetną piłkę w polu karnym otrzymał Perisić, niestety piłka po strzale z półwoleja poleciała wysoko nad bramką. Dwie minuty później ponownie Perisić miał tak zwaną piłkę meczową. Jednak przy oddaniu strzału sprzed pola karnego za bardzo się odchylił i piłka powędrowała w trybuny. Mimo wielkich starań mecz zakończył się podziałem punktów.
Torino 2:2 Inter
Bramki: 33' Baselli, 59' Acquah ; 27' Kondogbia, 62' Candreva
Żółte kartki: Lopez
Torino: 21 Hart; 7 Zappacosta, 13 Rossettini, 24 Moretti, 3 Molinaro; 8 Baselli, 25 Lukic, 6 Acquah; 19 Iturbe, 9 Belotti, 10 Ljajic.
Ławka rezerwowych: 1 Padelli, 90 Cucchietti, 4 Castan, 11 Maxi Lopez, 14 Falque, 15 Benassi, 16 Gustafson, 18 Valdifiori, 23 Barreca, 29 De Silvestri, 31 Boyè.
Trener: Sinisa Mihajlovic
Inter (4-2-3-1): Handanović - D'Ambrosio, Ansaldi, Medel, Miranda - Kondogbia, Gagliardini - Candreva, Banega, Perisić - Icardi
Ławka rezerwowych: 30 Carrizo, 2 Andreolli, 6 Joao Mario, 8 Palacio, 11 Biabiany, 20 Sainsbury, 21 Santon, 23 Eder, 24 Murillo, 55 Nagatomo, 77 Brozovic, 96 Barbosa.
Trener: Stefano Pioli
Komentarze (28)
Icardi mega walczak, obawiam się, że bez LM zaraz ktoś wjedzie i na 100 mil zamknie deal, taki Man Utd. Nie wcale śmieszne, bo realne.
Kondogbia - mega się rozkręca, na moje przy takim progresie będzie lepszy od Pogby, który w MU gra średnio, fakt tam liga jest trochę inna. Cieszy jego bramka i znowu na terenie Torino :-)
Gagliardini - nie wymagajcie od niego za wiele, większość spotkań jak narazie na plus a za te pieniądze i wiem, dokonano mega transakcji i do tego Włoch. Myślę, że Berardi u nas też wypali.
Banega, nie do końca zagrał źle, walczył ale tydzień temu zagrał spotkanie x 2 to teraz było trudniej na trudnym terenie. Nie wiem dlaczego nie zagrał Mario - nie wiem serio, myślę, że dałby dobrą zmianę.
Reszta średnio - nie wypowiadam sie
Czasami mam pretensje do trenera o zmiany, jednak przyznaje, że robota wykonywana jest bardzo dobrze. Mecz z Torino można było i wygrać ale i tak samo przegrać. Niestety w top3 nie mogą być zespoły przegrywające 8 spotkań w sezonie, a u nas tyle na koncie. Mamy świetne mecze, za Piolego kilka super ale mega słabego z nim jeszcze nie mieliśmy.
Tak samo jak z Torino będziemy męczyć się z Fiorentiną i Lazio, bardzo trudne spotkania i będzie mega ciężko bo co z tego, że ograny u siebie Napoli, Milan ?
Walka do końca i tyle ile uda się ugrać musi nam wystarczyć, kolejny sezon i zaczynamy od nowa. Nareszcie widać jakieś perspektywy i pieniądze na zakup kilku zawodników z top a nie średniaków.
Nie kompromituj się, Inter to poważny klub i właściciele nie ingerują w wybory trenera. Proponuję co niektórym przenieść się z fcInter.pl na fcbarbosa.pl i tam dalej komentować...
Po ostatnich dwóch meczach wszyscy się zachwycali Piolim. Jeden remis i juz komentarze w stylu " gość bez jaj". Ogarnijcie się.
jak ktos nie mogl ogladac
cóz trudno, nie da sie wszystkiego wygrywac
niestety zagralismy tragicznie 35-60 min, odpuscilismy
musimy nadal robic swoje liczyc na wtopy romy lazio napoli, roma ma duża przewage łatwy terminarz,nie ma szans
Napoli ma juve milan,lazio, moze cos odrobi sie
bezposrednie pojedynki u siebie z Napoli i Lazio musimy wygrac
gralismy zwlaszcza w wymienionych minutach jak przemeczeni, duzo niecelnych podan, Kondogbia na poczatku meczu ze 3 straty,pozniej sie ogarnal,Gaglia slabo,Ever niewidoczny
jeden minus mamy, jak Antonio gra zle strzela, Jak Ivan gra dobrze,marnuje mnóstwo akcji, ajkby oni regularnie grali dobrze, skutecznie zmietlibysmy ich
brawo Eder, po wejsciu akcja gdzie obronił Hart strzał Icara, przy golu miał swój udział, pozniej ładny strzał obroniony przez Harta, podanie do Ivana ze miał setke
mieszał, oby tak dalej
szkoda ze to nie Mario wszedł, np za Candreve, zamiast Brozo, ale pewnie to by niewiele dało ze skutecznoscia Ivana
trudno,walczymy dalej, teraz koniecznie 6 pkt,liczymy na wpadki reszty
Widać jak bardzo potrzebny jest nam Banega w formie, dzisiaj mało widoczny i od razu mniej groźnych akcji, w drugiej połowie się trochę rozkręciliśmy, szczególnie w końcówce i wielka szkoda, że nie udało się wpakować 3 bramki, szkoda również że zamiast Brozo nie zobaczyliśmy Mario, bo jestem przekonany, że wniósł by dużo więcej do gry!
Brawo Panowie za walkę do końca, ale niestety 1 pkt. w obecnej sytuacji niewiele nam daje...
Teraz pora trochę pokibicować Reprezentacji
Forza Inter
Pozdr.
ewent. od czasu do czasu drobne zmiany typu Medel Murillo czy Mario Ever